Faktyczne prawo do obrony bez udziału obrońcy jest iluzją
Adwokatowi, który broni się sam, można powiedzieć, że ma beznadziejnego obrońcę. Nawet profesjonalista, nie jest bowiem dobrym obrońcą we własnej sprawie. Wielokrotnie gorsza jest sytuacja osoby, której cała wiedza w tym zakresie, ogranicza się do tekstu pouczeń otrzymanych podczas pierwszej czynności. Każdego dnia wielu podejrzanych samodzielnie uczestniczących w czynnościach zostaje faktycznie pozbawionych prawa do obrony - pisze Dariusz Dutkowski, adwokat.