Rząd chce wprowadzić obowiązek przekazania przez szpitale zakładom ubezpieczeń informacji o stanie zdrowia pacjenta bez uzyskania jego pisemnej zgody i przekazania jej kopii, a jedynie na podstawie informacji o tym, że on wyraził taką zgodę. Lekarze protestują przeciwko tej zmianie.
Placówki medyczne są w klinczu. Z jednej strony muszą zapewnić pacjentom leki i ciągłość terapii. A z drugiej strony menedżerowie sami nie mogą decydować o polityce lekowej, bo NFZ steruje nią, wydając nieustannie nowe zarządzenia. Obawiają się jeszcze większej ingerencji Funduszu
Od pierwszego marca przepisy pozwalają pacjentom dostać się szybciej do endokrynologa, kardiologa, ortopedy czy neurologa. Rząd zniósł limity na wizyty do tych lekarzy. Kłopot w tym, że jest ich na tyle mało, że w szpitalach nie ma komu przyjmować większej liczby chorych.
Sejmowa Komisja Zdrowia przyjęła kilka poprawek zgłoszonych przez opozycję do projektu ustawy w sprawie koronawirusa. Posłowie opowiedzieli się m.in. za wprowadzeniem możliwości odwołania się do premiera od decyzji wojewody, który wydaje dyspozycje administracji, czy samorządowi - poinformował Michał Dworczyk, szef KPRM.
Mając na uwadze kluczową rolę profesjonalistów medycznych w prewencji szerzenia się zakażeń, rekomenduję odwołanie wszystkich konferencji i wydarzeń branżowych z udziałem osób wykonujących zawody medyczne – podał w poniedziałek Główny Inspektor Sanitarny.
Późnym wieczorem w niedzielę do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Ponieważ w poniedziałek zbiera się w tej sprawie Sejm, ustawa jeszcze tego dnia może zostać uchwalona.
Według najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia liczba zamykanych aptek spada, a wprowadzone ponad dwa lata temu przepisy „apteka dla aptekarza” nie doprowadziły do tego, że ludność na terenach wiejskich straciła dostęp do placówek farmaceutycznych.
Resort zdrowia zachęca pacjentów do korzystania z teleporady u lekarzy rodzinnych. Zaś ci apelują do NFZ aby ten zaakceptował zawieszenie niektórych zadań ich przychodni na czas walki z epidemią koronawirusa. Ich zdaniem do placówek medycznych nie powinny zgłaszać się zdrowe dzieci na badania profilaktyczne.
Położne już nie tylko mogą prowadzić ciąże - otrzymają też prawo do przepisywania leków na receptę, które dla przyszłej mamy będą bezpłatne. Problem w tym, że NFZ na razie tak nisko wycenia prowadzenie ciąż, że mało która położna chce się nimi samodzielne zająć.
Postępowanie, jak poinformował Tomasz Chróstny prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, wszczęte zostało w sprawie nieuczciwych działań hurtowni wobec szpitali. Chodzi o dwie - które wypowiedziały szpitalom umowy na dostawy m.in. masek ochronnych.
Wojewodowie przygotowują się do epidemii. Zobowiązali Inspekcję Sanitarną do pracy przez 24 godziny na dobę. Zaś szpitale są postawione w stan gotowości. Przedstawiciele rządu są pewni, że dojdzie w Polsce do zachorowania na koronawirusa.
Osoby w wieku 40+ są już w grupie ryzyka zachorowalności na nowotwory, cukrzycę czy choroby układu krążenia. Stąd minister zdrowia wprowadza refundowany program badań profilaktycznych. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni, co pięć lat będą mogli poddać się specjalnym badaniom.
Przepisy ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO) nie zabraniają przesyłania do użytkowników telefonów komórkowych wjeżdżających do Polski komunikatów związanych z rozprzestrzenianiem się koronawirusa 2019-nCoV. Takie jest stanowisko prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Rząd popiera postulat lekarzy o wprowadzeniu możliwości mediacji między pacjentem a medykiem w trakcie trwającego postępowania dyscyplinarnego. Jeśli polubowne rozmowy zakończą się ugodą, lekarz nie będzie obwiniony. Taka możliwość ma być wprowadzona do ustawy lekarskiej w ramach trwających w Sejmie prac legislacyjnych.
Dyrektorzy szpitali powiatowych liczą na to, że młodzi lekarze zobowiązani do obycia części specjalizacji w mniejszym szpitalu, zasilą szeregi ich kadry i umożliwią dopięcie dyżurów. Tymczasem rezydenci nie chcą kształcić się ani pracować w mniejszych placówkach medycznych i niechętnie patrzą na projekt ustawy w tej sprawie.
W poniedziałek o godz. 10 rozpocznie się specjalne posiedzenie Sejmu, na którym ma być przedstawiona informacja rządu ws. koronawirusa. Jak poinformowała w czwartek marszałek Sejmu Elżbieta Witek, będzie to jedyny punkt programu. Sejm nie zajmie się projektem opozycji, by koronawirusa dodać do przepisów o zwalczaniu chorób zakaźnych.
Dyrektorzy szpitali chwalą pracę medyków spoza krajów Unii Europejskiej, którzy już pracują w naszych placówkach medycznych na stanowiskach lekarskich i asystenckich. Czekają z niecierpliwością na uchwalenie przepisów ułatwiających zatrudnianie lekarzy cudzoziemców i nostryfikację dyplomów.
Każdą osobę, która stwarza zagrożenie, bo może być zakażona wirusem, można zatrzymać i poddać kwarantannie - pozwalają na to obowiązujące przepisy ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Mimo to prezydent apeluje o podjęcie dodatkowych działań legislacyjnych w celu ochrony przed zagrożeniem.
Minister zdrowia zamierza poszerzyć uprawnienia pielęgniarek i położnych zajmujących się medycyną rodzinną. Będą mogły przepisywać e-recepty czy kierować na badania diagnostyczne. Projekt zmian ma trafić wkrótce do konsultacji. Pielęgniarki jednak obawiają się zbyt dużej odpowiedzialności, a lekarze konkurencji z ich strony.
Choć w Polsce stosunkowo mały odsetek społeczeństwa cierpi na depresję, bo tylko 2,8 proc. - podczas gdy średnia w Unii Europejskiej to 4 proc., to coraz więcej osób wykupuje leki przeciwko depresji. W 2018 r. już prawie 1,3 mln Polaków zrealizowało recepty na antydepresanty, podczas gdy w 2013 r. było to 950 tys. osób