23 lutego obchodzony jest w Polsce Dzień walki z depresją. Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował właśnie raport o depresji w Polsce.
630 tysięcy porad u lekarza
Dane NFZ wskazują, że w 2018 r. świadczeń z rozpoznaniem depresji specjaliści udzielili 631,6 tys. osobom. Od 2013 r. liczba ta pozostaje na zbliżonym poziomie. W populacji pacjentów pod względem płci dominowały kobiety 73 proc a pod względem wieku osoby mające 55–64 lata. Było ich 24 proc.
Zgodnie z raportem NFZ, pacjenci z powodu depresji najczęściej korzystali ze świadczeń w podstawowej opiece zdrowotnej (POZ) i w poradniach psychiatrycznych. Liczba chorych, którym udzielono świadczenia w POZ i poradniach psychiatrycznych zmalała w 2018 r. w stosunku do 2013. W POZ o 24,9 tys. a w poradniach psychiatrycznych o 17,5 tys. Jednocześnie lekarze rodzinni zaobserwowali 4-krotny wzrost liczby pacjentów, którym udzielono świadczenia z rozpoznaniem Z76 wg ICD-10. Z tym kodem choroby na recepcie pacjenci kupują refundowane leki przeciwdepresyjne.
Trzeba jednak pamiętać, że nie każdy cierpiący na depresję korzysta z pomocy psychiatry posiadającego umowę z NFZ. Wiele osób leczy się prywatnie. Dlatego liczbę chorych lepiej odzwierciedla liczba osób, która wykupuje leki przeciw depresji.
Więcej młodych z antydepresantami
Co ciekawe, w 2018 r. 1,28 mln osób zrealizowało receptę na leki przeciw depresyjne, zrefundowane przez NFZ. Liczba pacjentów wykupujących recepty stale - wrosła w latach 2013–2018 o 35 procent. Szczególnie zauważalny jest wzrost liczby osób poniżej 18 r.ż., dla których zrealizowano recepty na refundowane leki przeciwdepresyjne.
W przypadku psychiatrycznych oddziałów dziennych i zespołach leczenia środowiskowego, odnotowano w latach 2013–2018 wzrost liczby pacjentów, którym udzielono świadczeń. Liczba osób, które skorzystały z pomocy medycznej z powodu depresji na psychiatrycznych oddziałach szpitalnych oraz na szpitalnych oddziałach ratunkowych, izbach przyjęć, zespołach ratownictwa medycznego pozostawała w latach 2013–2018 na zbliżonym poziomie.
Sprawdź w LEX: Czy położna środowiskowa ma obowiązek stwierdzania czy kobieta ma depresję poporodową? >
300 tys. zwolnień z powodu depresji
Koszty depresji nie ponoszą jednak tylko sami cierpiący na nią i ich rodziny. To też koszty pracodawców i ZUS. Liczba zwolnień z powodu dużej depresji wyniosła 300 tys. w 2018 r. i utrzymywała się w latach 2013–2018 na podobnym poziomie. Zwolnienia średnio trwały 19 dni. Dodatkowo ZUS odnotował spadek liczby orzeczeń lekarskich o niezdolności do pracy dla celów rentowych wystawionych z powodu dużej depresji. W 2013 r. lekarze wystawili 7,5 tys. takich orzeczeń, a w 2018 r. - 4 tys.
Najwięcej pacjentów, którym udzielono świadczenia z rozpoznaniem depresji, odnotowano w województwie mazowieckim bo aż 85,8 tys., w śląskim było ich 72,4 tys., a w wielkopolskim -67,4 tys.
Sprawdź w LEX: Czy pracodawca może nie przyjąć zwolnienia lekarskiego wystawionego przez lekarza po wystąpieniu nieobecności? >
Zgodnie z danymi NFZ wśród krajów europejskich, największy odsetek osób chorych na depresję w 2017 r. występował w Portugalii, Finlandii, Estonii, Szwecji oraz na Litwie. W naszym kraju w 2017 r. na depresję chorowało 1 mln osób. To dane oparte na liczbie osób korzystających z pomocy lekarzy w przychodniach i szpitalach, finansowanych przez NFZ. Zgodnie z danymi Institute for Health Metrics and Evaluation Polska w 2017 r. była krajem europejskim o najniższym odsetku osób chorych na depresję. U nas było to 2,8 proc. populacji, a w UE - 4 proc. Eksperci zwracają uwagę, że niski odsetek ludzi chorych, w porównaniu do innych krajów Unii, może wynikać z tego, że wielu Polaków nie wie, iż depresję trzeba leczyć albo nie jest świadomym jej istnienia.