Dotychczas obowiązująca dyrektywa 2001/95/WE dotycząca ogólnego bezpieczeństwa produktów została uchwalona w 2001 r., zaś polska ustawa regulującą tę problematykę – w roku 2003. Unijny prawodawca doszedł do wniosku, że w świetle zmian związanych z nowymi technologiami oraz sprzedażą przez internet, należy dokonać przeglądu i aktualizacji dotychczasowych regulacji. Efektem stało się rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2023/988 w sprawie ogólnego bezpieczeństwa produktów (zwane GPSR, czyli General Product Safety Regulation), które już 13 grudnia br. zacznie bezpośrednio obowiązywać we wszystkich państwach Unii Europejskiej. Wprowadza ono szereg obowiązków związanych m.in. ze sporządzaniem dokumentacji technicznych i instrukcji, informowaniem o produktach, przechowywaniem dokumentów na ich temat, reagowaniem na wypadki spowodowane przez produkt. 

- W związku z wdrożeniem GPSR w praktyce pojawiło się wiele pytań i wątpliwości - przyznaje Ewa Rutkowska, adwokatka, wspólniczka w kancelarii KRK Kieszkowska Rutkowska Kolasiński. 

- Moim zdaniem nowe obowiązki nakładane przez GPRS nie będą szczególnie uciążliwe dla producentów produktów, bo ci z reguły posiadają zaplecze techniczne i administracyjne, aby się z nich wywiązywać. Większym problemem może okazać się kwestia zmiany podejścia do bezpieczeństwa produktu: rozporządzenie tworzy system wielopoziomowej kontroli, w którym dodatkowe obowiązki nakładane są także na dystrybutorów, importerów czy sprzedawców – mówi Krzysztof Witek, adwokat z kancelarii Schönherr Halwa Okoń Chyb sp.k. 

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który przygotował projekt ustawy dostosowującej polskie przepisy do nowego rozporządzenia, w uzasadnieniu zwrócił też uwagę, że GPSR znacznie szerzej niż dotychczasowe przepisy reguluje wymagania bezpieczeństwa produktów i obowiązki podmiotów gospodarczych. - Rozporządzenie 2023/988 m.in. rozszerza zakres ryzyk o ryzyka związane z nowymi technologiami stosowanymi w produktach (jak np. sztuczna inteligencja), ze zdrowiem psychicznym konsumentów, uzależnieniami lub depresjami powodowanymi używaniem danych produktów, co obejmuje również wpływ gier wideo na psychikę i zachowanie dzieci – czytamy w uzasadnieniu. 

Przeczytaj także: Nowe obowiązki dla firm. Przepisy o wylesianiu dotyczą nawet mięsa i kawy
 

Jakich produktów dotyczy GPSR

Rozporządzenie 2023/988 obejmuje przede wszystkim o produkty konsumenckie, czyli takie, które są przeznaczone dla konsumentów oraz które konsumenci mogliby używać w dających się racjonalnie przewidzieć warunkach. Często jako przykłady wymieniane są: zabawki, sprzęt elektroniczny, kosmetyki, wózki dziecięce, rowery, czujniki czadu, drabiny i podesty, obuwie, meble, nieelektryczny sprzęt sportowy. Nie ma jednak zamkniętego katalogu takich produktów.

Prawodawca unijny zdecydował się natomiast wprost wyłączyć spod zakresu stosowania GPRS następujące produkty

  • produkty lecznicze (stosowane u ludzi i do celów weterynaryjnych);
  • żywność i pasze;
  • żywe rośliny i zwierzęta; organizmy oraz mikroorganizmy zmodyfikowane genetycznie;
  • produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego i produkty pochodne;
  • środki ochrony roślin;
  • sprzęt wykorzystywany przez konsumentów do przemieszczania się lub podróży, w przypadku gdy jest on obsługiwany bezpośrednio przez usługodawcę w ramach usługi transportowej świadczonej konsumentom i nie jest obsługiwany przez samych konsumentów; 
  • statki powietrzne;
  • antyki;
  • produkty wymagające naprawy lub odnowienia przed użyciem, o ile posiadają wyraźne oznaczenie, że wymagają naprawy lub odnowienia przed użyciem.

 

Zobacz w LEX: Nowe przepisy o ogólnym bezpieczeństwie produktów > >

 

Nowe obowiązki związane z GPRS

Rozporządzenie w rozdziale III wylicza obowiązki podmiotów gospodarczych, takich jak producenci (art. 9), upoważnieni przedstawiciele (art. 10), importerzy (art. 11), dystrybutorzy (art. 12). Uregulowane zostały też obowiązki podmiotów gospodarczych w przypadku sprzedaży na odległość, które dotyczą m.in. sprzedawców internetowych (art. 19). 

Rozporządzenie zawiera też nowe obowiązki podmiotów gospodarczych w razie wypadków związanych z bezpieczeństwem produktów. O tego typu poważnych zdarzeniach przedsiębiorstwa będą informować poprzez portal Safety Business Gateway prowadzony przez Komisję Europejską. 
Krzysztof Witek zwraca uwagę, że – przykładowo - producenci oraz importerzy będą mieli obowiązek przechowywania dokumentacji technicznej przez okres 10 lat od wprowadzenia produktu do obrotu. Sklepy internetowe będą musiały zaś podawać - obok informacji już dziś wynikających z art. 12 ustawy o prawach konsumenta – także informacje wynikające z artykułu 19 rozporządzenia GPSR.

 

Obowiązki e-sklepów w związku z GPSR

Chodzi m.in. o informacje na temat bezpieczeństwa produktu. - Obawiam się, że może to być uciążliwe i wymagać dostosowania istniejących procedur i ścieżek sprzedażowych – mówi mec. Witek. 

Zgodnie z art. 19 GPSR przedsiębiorca sprzedający na odległość będzie musiał podać także dane identyfikujące producenta – jego imię i nazwisko lub nazwę, zarejestrowaną nazwę handlową lub zarejestrowany znak towarowy oraz adres pocztowy i elektroniczny, pod którym można się z nim skontaktować. W przypadku gdy producent nie ma miejsca zamieszkania lub siedziby w Unii, należy podać imię i nazwisko lub nazwę, adres pocztowy i elektroniczny tzw. osoby odpowiedzialnej. Konieczne będą też informacje umożliwiające identyfikację produktu, w tym jego obraz, rodzaj, a także inne identyfikatory produktu.

- Często byliśmy pytani o to, czy oferty online produktów wprowadzonych na rynek przed 13 grudnia 2024 roku muszą być dostosowane do wymogów z art. 19 GPSR, który określa obligatoryjne elementy takich ofert – mówi Ewa Rutkowska. - Odpowiedź brzmi: tak. Nie stoi to w sprzeczności z art. 51, zgodnie z którym państwa członkowskie nie utrudniają udostępniania na rynku produktów zgodnych ze starą dyrektywą 2001/95/WE, które zostały wprowadzone do obrotu przed dniem 13 grudnia 2024 r. Jest to przepis dotyczący samych produktów i pozwalający im być dalej przedmiotem obrotu, mimo rozpoczęcia stosowania GPSR. Inne obowiązki podmiotów gospodarczych z GPSR stosują się jednak do tych produktów od 13 grudnia 2024 roku. Dotyczy to w szczególności obowiązku dostosowania ofert online do wymogów art. 19 GPSR czy niezwłocznego zgłaszania organom wypadków spowodowanych przez produkt za pośrednictwem portalu Safety Business Gateway. 

Wątpliwości budziła też możliwa forma udostępnienia w ofercie internetowej ostrzeżeń i informacji na temat bezpieczeństwa produktu. - Przedsiębiorcy pytali, czy muszą one być wklejone do oferty, co w przypadku obszernych danych jest problematyczne, czy mogą być udostępnione w inny sposób, np. przez link do dokumentu PDF. Naszym zdaniem obie formy udostępnienia są możliwe, jak długo konsument ma możliwość łatwego zapoznania się z nimi – wskazuje mec. Rutkowska. 

Zobacz w LEX: Dyrektywa Omnibus, cyfrowa i towarowa czyli zmiany w ochronie konsumenta > >

 

Cena promocyjna: 63.6 zł

|

Cena regularna: 159 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 79.5 zł


Nowe zasady na platformach sprzedażowych

Krzysztof Witek uważa, że szczególne uciążliwe mogą okazać się obowiązki nakładane na dostawców internetowych platform handlowych
- Będą oni musieli samemu weryfikować, co przedsiębiorcy sprzedają na ich portalach i wdrożyć procedury dotyczące bezpieczeństwa produktów. Rozporządzenie nakazuje im nawet odpowiednie dostosowanie interfejsów stron internetowych, co jest skomplikowane technicznie i kosztowne. GPSR przewiduje też krótki, bo zaledwie trzydniowy termin reakcji na informację o wystawieniu za ich pośrednictwem produktu niebezpiecznego – wskazuje adwokat. 

Platformy sprzedażowe od miesięcy przygotowują się na wejście w życie nowych przepisów. Przykładowo Allegro we wrześniu br. zaczęło informować, że nowe rozporządzenie nakłada na sprzedawców obowiązek informowania o pochodzeniu produktów. Platforma udostępniła pola do wprowadzania niezbędnych informacji, takich jak: numer GTIN (EAN), producent, marka, kod producenta. Allegro zapowiada, że od 13 grudnia br., aby móc edytować aktywną ofertę, wznowić zakończoną oraz dodać nową, trzeba będzie uzupełnić wszystkie pola i parametry związane z rozporządzeniem GPSR

- Zawarta w rozporządzeniu definicja "dostawcy internetowej platformy handlowej" jest na tyle szeroka, że w mojej ocenie przepisy będą odnosić się nie tylko do takich podmiotów, jak Allegro, eBay czy Amazon, ale też mniejszych graczy prowadzących sprzedaż w modelu dropshippingu, w którym ich rolą jest tak naprawdę tylko pośrednictwo, a konsument zawiera umowę z podmiotem trzecim, np. z dostawcą z Chin – zwraca uwagę mec. Witek.  

 

Polska ustawa wdrążająca GPSR czeka

Rozporządzenie GPSR od 13 grudnia 2024 r. będzie stosowane bezpośrednio w państwach członkowskich UE, w tym w Polsce. Nie oznacza to, że nie muszą zostać wprowadzone w związku z tym regulacje krajowe. Polski ustawodawca powinien m.in. określić szczegółowe zasady i procedury kontroli przestrzegania nowych przepisów oraz systemu sankcji nakładanych za ich nieprzestrzeganie. 

Jak wspomnieliśmy, projekt stosowanej ustawy przygotował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przewiduje on m.in., że organami nadzoru rynku w obszarze ogólnego bezpieczeństwa produktów będą prezes UOKiK oraz wojewódzcy inspektorzy Inspekcji Handlowej. Projekt określa też maksymalne wysokości kar finansowych nakładanych na przedsiębiorców za poszczególne naruszenia – od 50 tys. do 1 mln zł. 

Projekt ustawy o nadzorze nad ogólnym bezpieczeństwem produktów (wcześniejszy tytuł: projekt ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów) został przygotowany przez UOKiK już w lipcu br., ale obecne znajduje się dopiero na etapie rozpatrywania przez Komitet do Spraw Europejskich. Jego członkowie mają zgłaszać uwagi do 6 grudnia 2024 r. Przypomnijmy, unijne przepisy wejdą w życie tydzień później i nie ma szans, by do tego czasu zakończyły się prace nad polską ustawą. 

- Szkoda, że ustawa nie jest przygotowana na dzień wejścia w życie rozporządzenia. Rozbieżność terminów wprowadzenia obu aktów jest bardzo niekorzystne dla wszystkich uczestników rynku – komentuje Krzysztof Witek. - Z punktu widzenia konsumentów osłabia to standard gwarantowanej im ochrony, dla przedsiębiorców oznacza zaś niepewność co do prawa: teraz muszą dostosować się do rozporządzenia, a wkrótce będą musieli śledzić, co znajdzie się w ustawie – tłumaczy.  

Czytaj także w LEX: Rękojmia i gwarancja konsumencka > >