Tło tej sprawy wynikało z kredytu hipotecznego na 100 tys. zł. Państwo X potrzebowali pieniędzy na zakup mieszkania na rynku wtórnym. Kredyt był indeksowany do franka szwajcarskiego, a spłaty miały trwać przez kilkanaście lat. Po kilku latach jedno z małżonków zmarło, a drugie przestało spłacać raty.

Bank wypowiedział umowę kredytu i zażądał zwrotu pieniędzy: zaległość bank wyliczył na prawie 140 tys. i dodał do tego odsetki za opóźnienie spłaty.

 

Standardy europejskie

Sprawa trafiła do sądu, a ten przyjął wyliczenia banku i kazał spłacić kredytobiorcom należności. Postanowienie się uprawomocniło, bo nikt się nie odwołał.

Rzecznik praw obywatelskich złożył w tej sprawie skargę nadzwyczajną, argumentując, że sąd popełnił poważny błąd. Obowiązywały go standardy Unii Europejskiej, powinien był więc zauważyć, że spór dotyczy umowy konsumenckiej, a więc takiej, w której jedna strona jest słabsza od drugiej, i wyciągnąć z tego wnioski. Sąd powinien był też sprawdzić, czy umowa nie zawierała klauzul abuzywnych. Zamiast tego sąd wziął wyliczenia prywatnej instytucji i uznał je za fakt.

 

RPO: Sąd nie zbadał sprawy

Warto zaznaczyć, że bank domagał się wydania nakazu zapłaty w trybie elektronicznego postępowaniu upominawczego, ale sąd w Lublinie, który prowadzi postępowania elektroniczne, nie znalazł do tego podstaw i przekazał sprawę na rozprawę do sądu w mieście, w którym mieszkali kredytobiorcy.

Wyrok się uprawomocnił, bo żadna ze stron nie wniosła apelacji. Komornik zaczął egzekucję należności z mieszkania spółdzielczego małżonków.

Według RPO wyrok został wydany z rażącym naruszeniem prawa: otóż sąd rozstrzygnięcie oparł na wyliczeniu banku i nie sprawdził samej umowy kredytowej. Nie zbadał, czy przypadkiem nie zawierała ona klauzul niedozwolonych.

W tym kontekście rzecznik praw obywatelskich ponownie podkreśla, że osiągnięcie na poziomie krajowym standardu ochrony konsumenta wymaganego Dyrektywą 93/13 nakłada na sądy krajowe konieczność realizacji obowiązków z niej wynikających. Chodzi tu w szczególności o dokonanie z urzędu kontroli abuzywności postanowień umownych, nawet bez wyraźnego żądania strony postępowania. Obowiązek ten nabiera jeszcze większego znaczenia, w sytuacji gdy sąd dysponował dokumentami umowy konsumenckiej przed wydaniem nakazu zapłaty, jak w niniejszej sprawie.

Sąd, orzekając w tej sprawie, de facto wsparł działania przedsiębiorcy nakierowane na wykorzystanie słabszej pozycji konsumenta, który nie był w stanie skutecznie się bronić. Uwzględnienie skargi nadzwyczajnej pozwoli zatem przywrócić równowagę w stosunkach społecznych, zachwianą przez fakt nieuwzględnienia przez sąd ochrony konsumenta w postępowaniu sądowym.

Zobacz w LEX: Skutek restytucyjny z dyrektywy 93/13 ze szczególnym uwzględnieniem problematyki kredytów frankowych > >

 

Dowody prywatne

Z uzasadnienia wyroku wynika, że Sąd Okręgowy w Kielcach w wyroku z 18 maja 2017 r. uznał roszczenie banku za zasadne w oparciu o dokumenty prywatne załączone do pozwu, tj. umowę kredytu, wyciąg z ksiąg bankowych i wypowiedzenie umowy kredytu.

W swoich ustaleniach sąd nie odniósł się w ogóle do wyjaśnienia kwestii, czy sprawa miała charakter konsumencki oraz że umowa kredytu została zawarta w oparciu o wzorzec dostarczony przez bank. Sąd nie wskazał również, czy badał postanowienia umowy kredytu i stanowiącego jej integralną część regulaminu pod kątem ich ewentualnej abuzywności.

Czytaj w LEX: Dyrektywa 93/13 a dochodzenie roszczeń frankowych zgodnie z uchwałą SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21 > >

 

Konsumencki charakter sporu

Wobec tego trudno jednoznacznie przesądzać, że w chwili zamknięcia rozprawy sąd prawidłowo ustalił konsumencki charakter niniejszej sprawy.

Ponadto cel, w jakim została zawarta umowa – na zakup lokalu mieszalnego na rynku wtórnym, przesądza o konieczności zakwalifikowania kredytobiorców jako konsumentów na tle art. 221 k.c., w świetle orzecznictwa TSUE (np. 3 września 2015 r., Costea, C-110/14 pkt 22, 23; z dnia 21 marca 2019 r., Pouvin, C-590/17, pkt 26). Z ustalenia konsumenckiego charakteru sprawy sąd powinien był wyciągnąć określone wnioski i podjąć nakazane przepisami działania, czego zaniechał.

- Jeżeli przedmiotem sporu jest treść postanowień umownych w sprawach konsumenckich, obowiązkiem sądu jest zbadanie z urzędu potencjalnie niedozwolonego charakteru postanowień tam zawartych – zgodził się Sąd Najwyższy.

W rezultacie - uniemożliwienie konsumentowi przedstawienia stanowiska w kwestii abuzywności postanowień umownych, stanowiło w świetle art. 316 par. 1 k.p.c. – rażące naruszenie przepisów proceduralnych mających rangę porządku publicznego. Powinno to znaleźć odzwierciedlenie w odpowiedniej wykładni art. 316 par. 1 k.p.c., umożliwiającej pozwanym podjęcie skutecznej obrony przeciwko klauzulom abuzywnym, co nie było możliwe ze względu na błąd popełniony przez sąd krajowy.

Orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN z 4 grudnia 2024 r., sygn. akt II NSNc 47/23

Sprawdź również w LEX: Zasada kontradyktoryjności i postulat sprawnego postępowania cywilnego a ochrona praw konsumentów w świetle dyrektywy 93/13 > >

 

Cena promocyjna: 239.2 zł

|

Cena regularna: 299 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 209.3 zł