Fundacja rodzinna cały czas na cenzurowanym
Jeśli ponownie zniechęci się polską przedsiębiorczość rodzinną do funkcjonowania nad Wisłą, ponownie renesans będą przeżywać fundacje w jurysdykcjach zagranicznych. Natomiast w Polsce, zamiast podziwiać budowanie się majątków rodzinnych, będziemy emocjonować się „sukcesją” w negatywnym wydaniu, tj. przykładem konfliktu czołowej polskiej firmy rodzinnej, o którego rozstrzygnięciu i tak w decydującej mierze zadecyduje sąd zagraniczny, w Liechtensteinie - pisze Piotr Aleksiejuk, radca prawny.