23 grudnia wchodzi w życie obowiązek montażu w mieszkaniach i hotelach dwóch typów autonomicznych czujek: dymu i czadu. Nowe przepisy zawiera nowelizacja rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Do tej pory takiego obligu nie było. Nie będzie też jednej daty na wdrożenie tego obowiązku. Najszybciej muszą się z nim uporać ci, którzy aktualnie budują.

Od 1 stycznia 2026 r. nowe obowiązki czekają też zarządców obiektów wielkopowierzchniowych. Będą musieli oznakować miejsca połączenia ścian oddzielenia przeciwpożarowego ze ścianą zewnętrzną oraz z dachem czerwonymi liniami albo piktogramami. Tego rodzaju obowiązek nie pojawił się przypadkowo. To efekt pożaru dużego centrum handlowego Marywilska 44 w Warszawie. 

Nowe przepisy nie precyzują jednak, czy tego rodzaju oznaczenia muszą się pojawić także na zabytkowych obiektach, czy też użytecznosci publicznej, np. Muzeum Sztuki Współczesnej w Warszawie czy filharmonii w Szczecinie. 

Czytaj też: Świadectwa energetyczne to fikcja, sprzedający i wynajmujący omijają prawo

 

Czujki w nowych blokach tuż przed Wigilią

Obowiązek wyposażenia w czujki dymu dotyczyć będzie co do zasady wszystkich mieszkań  i pomieszczeń mieszkalnych w hotelach. Przepis ten nie dotyczy jednak lokali chronionych przez system sygnalizacji pożarowej. Natomiast w czujki tlenku węgla należało będzie wyposażyć wyłącznie te pomieszczenia, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego. Mowa tu np. o domowych kotłowniach czy łazienkach z bojlerami gazowymi. Obowiązek ten nie dotyczy urządzeń do podgrzewania w kuchni, czyli np. kuchenek gazowych oraz pomieszczeń, gdzie spalanie odbywa się w komorze zamkniętej, bez wyrzutu spalin do pomieszczenia.

- Dziwić może, że nowela rozporządzenia nie zawiera przepisów przejściowych dotyczących inwestycji w toku.  -  Oznacza to, że czujki powinny być montowane w nowo budowanych obiektach już od 23 grudnia – uczula inwestorów Patryk Kozierkiewicz, radca prawny w Polskim Związku Firm Deweloperskich. Mowa tu o wszystkich nowych inwestycjach wielorodzinnych, które będą oddawane do użytkowania po 23 grudnia br.

Co ciekawe, przepisy dotyczą „lokali mieszkalnych”, nie jest zatem jasne, czy obowiązek obejmie również klasyczne budynki mieszkalne jednorodzinne, w których nie wydziela się lokali. Tymczasem także w ich wypadku powinno się wprowadzić tego typu uregulowania. Niestety ich zabrakło. 

Mariola Berdysz, architekt, prezes Stowarzyszenia "Wszechnica Budowlana", uspokaja i przypomina, że art. 3 Prawa budowlanego zawiera definicję budynku mieszkalnego jednorodzinnego. Zgodnie z nią jest to budynek wolno stojący albo budynek w zabudowie bliźniaczej, szeregowej lub grupowej, służący zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych, stanowiący konstrukcyjnie samodzielną całość, w którym dopuszcza się wydzielenie nie więcej niż dwóch lokali mieszkalnych albo jednego lokalu mieszkalnego i lokalu użytkowego o powierzchni całkowitej nieprzekraczającej 30 proc. powierzchni całkowitej budynku. 

- Oznacza to, że takie czujki powinny być także montowane w domach - podkreśla. 

Zobacz wzór dokumentu w LEX: Protokół z odbioru przeciwpożarowych urządzeń alarmowych > >

 

Cena promocyjna: 72 zł

|

Cena regularna: 144 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 100.8 zł


Czujki również w istniejących mieszkaniach

Czujki muszą być także obowiązkowo montowane w aktualnie użytkowanych mieszkaniach. Nie ma przy tym znaczenia, czy są one kamienicach, czy w dziesięcioletnich blokach. Ustawodawca dał jednak właścicielom takich mieszkań więcej czasu. Zarówno czujniki czadu, jak i dymu powinny bowiem pojawić się w nich od 1 stycznia 2030 r.

- Dużo mniej czasu będzie w wypadku pomieszczeń w istniejących hotelach. Te mają bowiem być obowiązkowo wyposażone w czujki już od 1 stycznia 2026 r. Warto nadmienić, że rozporządzenie nie przewiduje sankcji za brak instalacji czujników. O ile brak wyposażenia w czujkę nowego budynku mógłby skutkować interwencją Państwowej Straży Pożarnej na etapie kontroli w toku uzyskiwania pozwolenia na użytkowanie budynku, o tyle nie jest jasne, jak egzekwowane będzie spełnienie wymogu w lokalach istniejących - tłumaczy mec. Patryk Kozierkiewicz.

Czyli prawdopodobnie obowiązek będzie martwy. I od zdrowego rozsądku właściciela mieszkania będzie zależało, czy zamontuje czujniki, czy nie. 

Czytaj w LEX: Charakter prawny udziału członków ochotniczej straży pożarnej w akcjach ratowniczych. Glosa do wyroku SN z dnia 14 maja 2009 r., I UK 351/08 > >

 

Czerwone linie na budynkach

Czujniki to nie jedyny obowiązek, jaki wprowadza nowela rozporządzenia. Zmiany czekają również wielkopowierzchniowe sklepy. 

Nowe przepisy wprowadzają obowiązek oznakowania w budynkach handlowych, produkcyjnych oraz magazynowych miejsc połączenia ściany oddzielenia przeciwpożarowego ze ścianą zewnętrzną oraz z dachem. Dotyczy on tych budynków, w przypadku których ściana oddzielenia przeciwpożarowego oddziela strefy pożarowe o powierzchni co najmniej 2 tys. mkw. każda, a ściany zewnętrzne co najmniej jednej strefy pożarowej wykonane są z materiałów palnych lub w co najmniej jednej strefie pożarowej gęstość obciążenia ogniowego przekracza 1000 MJ/mkw.

Jak ma znakowanie wyglądać? Mat to być albo czerwony pas lub znak przedstawiający schematycznie ścianę oddzielenia przeciwpożarowego. Oznaczenia mają być uzgodnione z właściwym miejscowo komendantem powiatowym (miejskim) Państwowej Straży Pożarnej. 

- Malowanie czerwonych kresek lub oznaczanie piktogramów to dobry pomysł.  Na pewno pomoże w gaszeniu pożarów. Dzięki temu strażacy szybciej ustalą, gdzie się znajdują przegrody oddzielające strefy pożarowe. Zastanawiam się jednak, co z obiektami o walorach historycznych czy też o użyteczności publicznej, jak np. muzea. Czy one także będą musiały być znakowane w ten sposób ? Rozporządzenie milczy na ten temat - mówi Mariola Berdysz. 

Podobnego zdania jest Zofia Morbiato, dyrektor generalny Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług. Jej zdaniem oznaczanie na dachu, lub zewnętrznych ścianach centrów handlowych, stref odcięcia pożarowego grodziami, może istotnie być znaczącym ułatwieniem działania dla straży pożarnej.  Dlatego właściciele galerii powinni zadbali o pojawienia się takich znaków na swój koszt.  

Związek widzi jednak także inne problemy dotyczące ochrony przeciwpożarowej.

- Uważamy, że wskazane byłoby raczej konsekwentne kontrolowanie drożności dróg ewakuacyjnych, oraz szerokości korytarzy, które powstają po posadowieniu na powierzchniach wspólnych tzw. wysp handlowych. Wydaje się, że w niektórych sytuacjach, w przypadku zagrożenia, mógłby wystąpić problem ze minięciem się dwu wózków dziecięcych - dodaje Zofia Morbiato.

Sprawdź w LEX: Przepisy przeciwpożarowe, tryby nadzwyczajne postępowania administracyjnego, uchylenie lub zmiana decyzji, decyzja ostateczna, dodatkowe elementy decyzji. Glosa do wyroku WSA z dnia 11 października 2017 r., II SA/Sz 749/17 > >