W Polsce funkcjonuje ok. 830 tys. firmy rodzinnych, które od ponad dekady wyczekiwały kompleksowego zarówno z punktu widzenia prawnego, jak i podatkowego narzędzia prawnego umożliwiającego zabezpieczenie firmy rodzinnej przed niekontrolowaną sukcesją (np. nagła śmierć założycieli, konflikty w rodzinie). Instytucji prawnej, dzięki której rezultaty ich wizji, wytrwałości, determinacji i konsekwencji były efektem wielopokoleniowym, tak jak w przypadku firm rodzinnych działających np. w Japonii, Włoszech, Niemczech, a nie historią wielkiego upadku.

Czy dojdzie do zerwania mowy społecznej

Po ponad pięciu latach prac legislacyjnych, w które zaangażowane było również środowiska skupione wokół firmy rodzinnych, profesjonaliści doradzający przedsiębiorczości rodzinnej, różnego rodzaju samorządy wypracowano rozwiązanie będące pewnego rodzaju kompromisem. Wypracowano m.in. „Zieloną Księgę”, która została opublikowana przez ówczesne Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii (13 września 2019 r.) Nie był to proces łatwy, zwłaszcza na gruncie argumentacji zasadności proponowanych mechanizmów związanych z opodatkowaniem fundacji rodzinnej. Wartym odnotowania jest również fakt, że w trakcie głosowań sejmowych nad projektem ustawy o fundacji rodzinnej przeciwnych było jedynie 7 posłów. Natomiast z zaproponowanych przez Senat 71 poprawek aż 65 zostało przyjętych przez Sejm.

Jedną z nich należy odczytywać jako swojego rodzaju „umowę społeczną” zawartą pomiędzy biznesem rodzinnym a ustawodawcą, mianowicie do ustawy został wprowadzony mechanizm, zgodnie z którym Rada Ministrów po upływie trzech lat od dnia wejścia w życie ustawy o fundacji rodzinnej dokona przeglądu funkcjonowania poszczególnych przepisów tej ustawy. Następnie przedłoży Senatowi i Sejmowi stosowną informację o skutkach jej obowiązywania, wraz z ewentualnymi propozycjami zmian legislacyjnych. Założeniem powyższego ustawowego mechanizmu miała być oceny realizacji założeń, jakie wiązane są przez przedsiębiorczość rodzinną z instytucją fundacji rodzinnej oraz dokonanie weryfikacji, czy ustawa wymaga nowelizacji, a jeśli tak, to w jakim zakresie.

Wspomniana „umowa” została już naruszona w ramach nowelizacji z 5 października 2023 r., gdy wycofano się z preferencyjnej możliwości nabywania i zbywania przez fundację rodzinną nieruchomości rolnych. Natomiast zmiany, które zostały zakomunikowane przez wiceministra finansów Jarosława Neumana, należy traktować jako jednostronne zerwanie warunków, które przez lata biznes rodzinny wypracowywał z państwem.

 

Sprawdź również książkę: CIT. Komentarz. Podatki i rachunkowość >>


Nieracjonalne działanie ustawodawcy

Argumentacja, że „uszczelnienie przepisów podatkowych” wymaga zmian w przepisach związanych z fundacją rodzinną oraz że „przepisy podatkowe poszły za daleko” jest niefrasobliwa. Do 22 maja 2023 r. polska przedsiębiorczość rodzinna korzystała z rozwiązań prawnych w zakresie fundacji rodzinnej w takich krajach jak: Austria, Holandia, Niemcy, przede wszystkim z uwagi na „stabilność i przewidywalność” prawa. Firmy rodzinne charakteryzują się funkcjonowaniem w perspektywie wielopokoleniowej i to właśnie w horyzoncie „długoterminowym” podejmują wiele decyzji. Diametralna zmiana reguł gry ze strony państwa, na którego dobrobyt firmy rodzinne ciężko się dokładają w postaci PKB oraz generowania miejsc pracy, a także walorów PR – promocja polskiej przedsiębiorczości na arenie międzynarodowej, jest niedopuszczalna.

Nieracjonalne działania ze strony ustawodawcy wobec rodzimych przedsiębiorstw rodzinnych nie są również poparte faktami. Co więcej, standardowym argumentem jest „nadużywanie stosownych instytucji prawnych” przez osoby/podmioty, których wyłącznym celem jest tzw. „optymalizacja podatkowa”. Tak było przy opodatkowaniu spółek komandytowych, czyli formy prawnej, z której w zdecydowanej mierze korzystał biznes rodzinny, tak również kreuje się rzeczywistość odnośnie do fundacji rodzinnych (w przypadku spółek komandytowych, po wprowadzeniu ich opodatkowania CIT, z danych GUS wynikało, że tylko kilka procent spółek komandytowych, prowadziło działalność transferującą zyski do tzw. krajów transparentnych podatkowo). Istnieje wiele mechanizmów prawnych zarówno na gruncie innych ustaw np. klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania (art. 119a ordynacji podatkowej), jak i samej ustawy o fundacji rodzinnej, np. art. 84 – obowiązek przekazywania informacji Krajowej Administracji Skarbowej, które umożliwiają weryfikowanie i piętnowania „zachowań patologicznych” przez organy skarbowe.

Historia firm rodzinnych od pokoleń funkcjonujących w takich krajach, jak Japonia, Włochy, Francja ukazuje, że do osiągnięcia sukcesu zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej potrzebna jest wizja, wytrwałość i wsparcie suwerena. Polskim przedsiębiorcom rodzinnym determinacji i strategii nie brakuje, wręcz ją emanują. Do pełnego sukcesu nie jest oczekiwana pomoc państwa, wystarczy, aby nie przeszkadzało.

Piotr Aleksiejuk, radca prawny i wspólnik kancelarii Wojarska Aleksiejuk & Wspólnicy

Czytaj również: Fundacje rodzinne - w przepisach kluczowa jest stabilność >>