W tym miesiącu wiceminister Jarosław Neneman kilkukrotnie zdradził założenia zmiany przepisów w zakresie podatków dochodowych. MF przedstawia te zmiany jako uszczelniające albo doprecyzowujące regulacje podatkowe. Z wywiadów pana wiceministra można jednak odczytać co innego. Ministerstwo zdaje się planować kolejną mini rewolucję w podatkach dochodowych, która wywróci podstawy takich instytucji, jak fundacja rodzinna, IP Box czy ryczałt od dochodów spółek (tzw. estoński CIT).

Między słowami tego, co zapowiada MF, widać, że przegranymi w wyniku tych zmian mogą być wszyscy interesariusze tych przepisów.

Zainteresowany tematem fundacji rodzinnych? Przeczytaj nasz kolejny artykuł >

 

Przegrana może być administracja podatkowa

W pierwszej kolejności przegrana może być administracja skarbowa. Ostatnie lata to bezprecedensowe pasmo poprawy obsługi podatników przez organy podatkowe. Poprawiła się zarówno forma, treść, czytelność komunikacji, jak i sposoby załatwiania sporów. Nastąpił znaczny rozwój elektronizacji rozliczeń i obsługi klientów, którym to terminem organy te zaczęły określać podatników. Wszystko to w dodatku w sytuacji zwiększenia obowiązków tych organów wynikających np. z monitorowania przewozu, przepisów sankcyjnych czy nowych wyzwań celnych wynikających z wojny za naszą wschodnią granicą. W takiej sytuacji, wiceminister w swoich komunikatach zdaje się stwierdzać, że administracja w zasadzie nie radzi sobie zalewem spółek na estońskim CIT, fundacjami rodzinnymi czy IP Box. Podatnicy zbyt agresywnie z nich korzystają i za dużo zadają o nie pytań we wnioskach o wydanie interpretacji, więc zamiast korzystać z narzędzi przeciwdziałających unikaniu opodatkowania MF chce zniechęcić ich do tych rozwiązań.

Zobacz również: Fundacje rodzinne - w przepisach kluczowa jest stabilność

W efekcie, założenia korekty tych instytucji wydają się strzelaniem z armaty do wróbla. Przegranym w kontekście planowanych zmian będą więc uczciwi przedsiębiorcy, chcący korzystać z omawianych instytucji, których obarczy się odpowiedzialnością za pomysły optymalizacyjne ich bardziej agresywnych konkurentów.

Przykładowo, niepokojące są zapowiedzi o możliwości rozwiązania fundacji rodzinnej przez sąd, w przypadku gdy ta prowadzić będzie "niedozwoloną działalność". Zakres tego pojęcia jest bowiem mocno niedookreślony, co widać w sporach wynikających z wydawanych interpretacji podatkowych. Obarczenie sądu mającego funkcje rejestrowe oceną tego, czy fundacja rodzinna prowadzi niedozwoloną działalność, będzie powodem pogłębienia się tych sporów. Może prowadzić również do trudnych do oceny skutków cywilnoprawnych czy korporacyjnych, jeśli orzeczenie sądu rozwiązujące fundację, zostanie kolejno uchylone przez sąd wyższej instancji. Odnieść można wrażenie, że MF nie rozumie tych potencjalnie istotnych skutków dla obrotu. 

 

Nowość
Nowość

Paweł Małecki, Małgorzata Mazurkiewicz

Sprawdź  

Piorunujący efekt proponowanych zmian

Podobnie piorunujący efekt może mieć wprowadzenie minimalnego 15-letniego terminu posiadania przez fundacje rodzinne aktywów dla zwolnienia ich zbycia z opodatkowania. Ministerstwo przyjmuje wymóg wprowadzenia takiego okresu dla uniknięcia wykorzystania fundacji do abuzywnej podatkowo szybkiej sprzedaży aktywów. Wystarczyłoby jednak w tym zakresie wprowadzić 1-2 letni okres niezbędny dla zwolnienia sprzedaży z opodatkowania i to już ukróciłoby agresywne korzystanie z fundacji rodzinnych. Nie trzeba wywracać podatkowych założeń fundacji po to, aby przeciwdziałać ich nadużywaniu.

Podobną uwagę można poczynić do planowanego opodatkowania wszystkich transakcji pomiędzy spółkami w reżimie estońskiego CIT a podmiotami z nimi nawet pośrednio powiązanymi. Tego rodzaju zmiana prowadzić będzie do ekonomicznego opodatkowania tego samego przychodu po dwóch stronach transakcji – estońskim CIT po stronie spółki w tym reżimie działającym oraz podmiotu powiązanego świadczącego usługi lub dokonującego dostaw dla spółki na estońskim CIT.

Analogicznie zapowiedź znacznego ograniczenia możliwości stosowania IP Box stanowi o legislacyjnym skasowaniu tej instytucji dla szeregu przedsiębiorców. Administracja wielokrotnie przegrywała batalie interpretacyjne z podatnikami w sądach, więc zamiast przyciąć skalpelem przepisy w zakresie IP Box w znacznym stopniu, je kasuje.

 

Brak zapowiedzi pozytywnych zmian

Brak jest w zapowiedziach MF istotnych pozytywnych zmian dla omawianych instytucji, chociaż praktyka stosowania przepisów w zakresie fundacji rodzinnych i estońskiego CIT wypracowała już szereg postulatów w tym zakresie. W tym ten najistotniejszy, pozwalający fundacji na zostanie wspólnikiem spółki płacącej zryczałtowany podatek. W przedstawionych propozycjach za bardzo skupiono się na dociśnięciu śruby przedsiębiorcom, a zbyt mało na tej pożądanej zmianie – umożliwieniu uczestnictwa fundacji rodzinnych w spółkach opodatkowanych estońskim CIT. Zakres dozwolonej działalności fundacji rodzinnych znakomicie uzupełnia się z estońskim CIT. Brak takiego połączenia utrudnia zaś sukcesję rodzinną w stosunku do rentownych podmiotów, które gromadzą wysokie zyski. Wprowadzenie stosownych przepisów nie wymaga w tej sprawie żadnych zmian systemowych, choć należy taką strukturę uszczelnić, by nie zachęcała do nadużyć.

Nie podjęto też próby przywrócenia możliwości nabywania nieruchomości rolnych i leśnych przez fundacje, chociaż idealnie nadawałyby się one jako podmioty chroniące charakteru tych gruntów. Oba reżimy również średnio działają przy zagranicznych beneficjentach fundacji czy wspólnikach spółek "estońskich". Instytucje te miały zachęcać do inwestowania w Polsce, ale nic z zapowiedzi MF do tych inwestycji nie zachęca. Zapowiedzi te jedynie pogłębiają niewiarę w stabilność prawa w Polsce.

W tym zakresie, przegranymi proponowanych zmian są wszyscy ci, którzy liczyli na poprawę stanowienia prawa podatkowego. Rewizja przepisów podatkowych o fundacji rodzinnej miała zostać przeprowadzona po 3 latach, a nie zaledwie roku od jej funkcjonowania. W przypadku estońskiego CIT, wiele istotnych kwestii nie zostały jeszcze rozstrzygniętych przez Naczelny Sąd Administracyjny. Już teraz wielu przedsiębiorców, którzy skorzystali z tych preferencyjnych instytucji, może poczuć zawód naruszeniem ich interesów w toku.

 

Pytanie o przyszłość

Nie znamy jeszcze co prawda kształtu nowych przepisów, ale pod względem komunikacji z rynkiem, wielu przedsiębiorców cieszących się na jesieni ze zmiany władzy, może dość szybko stracić ku niej zaufanie. Zaproponowane zmiany uderzają przede wszystkim w polski biznes, a zapowiada je wiceminister kojarzony z partią, która ochronę przedsiębiorców ma teoretycznie na sztandarach. Ciężko się to spina komunikacyjnie. Oczekiwaniem przedsiębiorców będzie więc szeroka dyskusja nad proponowanymi zmianami. Jeśli jednak MF chce je wdrożyć od 2025 r., czasu na taką dyskusję i refleksję jest mało.

Słusznie przy tym MF wrzuca kamyczek do ogródka doradcom, zwłaszcza tym dość agresywnie reklamującym (też przez media społecznościowe) zarówno możliwości korzystania z fundacji rodzinnych, jak i estońskiego CIT czy IP Box. Nadmierna komodyzacja tych instytucji została prawidłowo odczytana przez Ministerstwo Finansów. Natomiast zasadnym jest pytanie, czy wszyscy przedsiębiorcy za pomysły agresywnej podatkowo mniejszości powinni płacić – zwłaszcza, że administracja skarbowa posiada i umie korzystać z narzędzi, żeby tę mniejszość stopować.  

W naszej zaś ocenie, reforma sukcesyjno-podatkowa powinna być kontynuowana, ale w warunkach dyskusji i dialogu. Na ten moment zaproponowane zmiany jedynie tę reformę zatrzymują.

ZACZEKAJ! Mamy więcej eksperckich treści o fundacjach rodzinnych >

Szymon Czerwiński, Partner, adwokat w kancelarii Schoenherr Halwa Okoń Chyb Sp.k.

Sergiusz Felbur, Attorney At Law, doradca podatkowy w kancelarii Schoenherr Halwa Okoń Chyb Sp.k.