Od początku 2025 roku obowiązują nowe definicje budynku i budowli, wprowadzone w nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych z 19 listopada 2024 r. (Dz.U 2024 poz. 1757), co oznacza też konieczność złożenia po raz pierwszy deklaracji DN-1 na nowych zasadach. Im większy majątek firmy, tym chętniej podatnicy korzystali z możliwości przedłużenia terminu składania deklaracji o dwa miesiące.

Przypomnijmy, że osoby prawne (w tym spółki z o.o. i akcyjne) składają co do zasady deklarację na podatek od nieruchomości (DN-1) do 31 stycznia. W tym roku wyjątkowo termin został wydłużony do 31 marca. Ministerstwo Finansów dało przedsiębiorcom więcej czasu "na zapoznanie się z nowymi przepisami oraz na dokonanie prawidłowej kwalifikacji obiektów składających się na ich majątek".

By skorzystać z przedłużenia, trzeba było spełnić dwa warunki. Po pierwsze, przedsiębiorcy musieli złożyć do 31 stycznia 2025 r. pisemne zawiadomienie do wójta, burmistrza lub prezydenta. Po drugie, powinni obliczyć i zapłacić raty podatku od nieruchomości za: styczeń do 31 stycznia 2025 r., luty do 15 lutego 2025 r. oraz marzec do 15 marca 2025 r. – na podstawie wysokości średniej miesięcznej kwoty podatku za 2024 r.

 

Przedsiębiorcy chętnie korzystali z przedłużenia terminu

Dodatkowy czas okazał się bardzo potrzebny dla firm, ale nie wszystkie problemy udało się wyjaśnić. 

- Możliwość przedłużenia złożenia deklaracji na podatek od nieruchomości do końca marca spotkała się z dużym zainteresowaniem podatników. Z obserwacji wynika, że na skorzystanie z dodatkowego czasu na weryfikację swoich rozliczeń pod kątem zmian wynikających z nowej definicji budynku i budowli zdecydowała się większość firm, dla których podatek od nieruchomości stanowi istotne kwotowo obciążenie. Dotyczy to szczególnie takich podatników, którzy posiadają duży i skomplikowany majątek - mówi dr Adam Kałążny, radca prawny, partner associate w Deloitte.

Podobne obserwacje ma Piotr Kalemba, doradca podatkowy, dyrektor w Thedy & Partners.

- Z naszego doświadczenia wynika, że podatnicy chętnie przedłużali termin składania deklaracji na podatek od nieruchomości. Dotyczy to szczególnie podmiotów posiadających duży majątek. Dodatkowy czas był bardzo potrzebny, by przeprowadzić inwentaryzacje nieruchomości na potrzeby nowych przepisów. Jednak w przypadku największych podmiotów okazał się i tak bardzo krótki, ze względu na jakość nowych przepisów oraz brak jakiejkolwiek praktyki w ich stosowaniu. Podatnicy kierowali się zasadą głoszoną przez Ministerstwo Finansów, dotyczącą zachowania podatkowego status quo. To oznacza, w miarę możliwości, opodatkowanie na podobnym poziomie jak dotychczas, ale z uwzględnieniem nowych obiektów, w tym wprost wskazanych w załączniku do ustawy jako budowle, jak np. wagi, zadaszenia, kontenery i hale namiotowe związane trwale z gruntem. Zmienione przepisy budzą jednak wątpliwości i już teraz widzimy, że w wielu obszarach mogą pojawiać się spory (czego przykładem może być definicja urządzenia budowlanego). Przekonamy się o tym w praktyce - mówi Piotr Kalemba.

Również przedstawiciele organów podatkowych potwierdzają, że to przede wszystkim największe firmy korzystały z przedłużenia terminu do końca marca, ale nie wszystkie spełniły warunki. 

Jak wskazuje Sebastian Potocki, zastępca dyrektora Wydziału Podatkowego w Departamencie Finansów Publicznych Urzędu Miasta Łódź, w Łodzi zawiadomienie złożyło 250 z ok. 4,5 tys. podatników. Z możliwości przedłużenia terminu korzystają przede wszystkim najwięksi podatnicy, którzy odpowiadają za ok. 30 proc. wpływów z podatku od nieruchomości od osób prawnych. Okazało się jednak, że 50 podmiotów nie spełniło wszystkich warunków przedłużenia terminu, ponieważ na przykład nie wpłacili rat podatku w wymaganym terminie lub wysokości.

Czytaj w LEX: Pojęcie budowli > >

 

Przedsprzedaż
Prawo finansów publicznych i prawo podatkowe [PRZEDSPRZEDAŻ]
-25%
Przedsprzedaż

Elżbieta Chojna-Duch, Hanna Elżbieta Litwińczuk, Elżbieta Kornberger-Sokołowska

Sprawdź  

Cena promocyjna: 74.26 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 74.26 zł


Uwaga na urządzenia budowlane i związek z gruntem

Złożenie deklaracji nie oznacza jednak końca niepewności. W trakcie jej wypełniania podatnicy napotkali na szereg problemów, których wyjaśnienie może jeszcze długo potrwać. To efekt niejasnych przepisów. 

- Dodatkowy czas był podatnikom potrzebny na przeprowadzenie inwentaryzacji majątku. Nowe definicje budynku i budowli budzą bowiem duże wątpliwości. Niejasna jest wprowadzona do ustawy o podatkach i opłatach lokalnych definicja urządzenia budowlanego. Mowa w niej m.in. o „innych urządzeniach technicznych”, które są bezpośrednio związane z budynkiem lub budowlą i niezbędne do ich prawidłowego wykorzystywania zgodnie z przeznaczeniem. Takie zapisy rodzą ryzyko opodatkowania bliżej nieokreślonego katalogu urządzeń technicznych, często bardzo wartościowych, które do tej pory były nieopodatkowane. Dotyczyć to może np. wentylatorów, chłodziarek, urządzeń elektroenergetycznych, a nawet wind - mówi dr Adam Kałążny. 

Dodaje, że podobnie enigmatyczne jest dla podatników pojęcie „wolnostojącej, trwale związanej z gruntem instalacji przemysłowej”. Już w trakcie prac nad ustawą przedsiębiorcy postulowali o doprecyzowanie tego pojęcia, jednak uwagi te nie zostały uwzględnione w ostatecznej wersji. Nie wiadomo więc, jakie „instalacje przemysłowe” mają podlegać opodatkowaniu. Jest to pojęcie bardzo szerokie i teoretycznie obejmuje wszelkie zespoły urządzeń znajdujące się na terenie zakładów przemysłowych – opodatkowanie ich podatkiem od nieruchomości spowodowałoby bardzo dużą podwyżkę podatku dla wielu firm. Z tego względu w trakcie przygotowywania deklaracji na podatek od nieruchomości należy zwrócić szczególną uwagę na wprowadzoną w nowych przepisach przesłankę wzniesienia w wyniku robót budowlanych. Istnieją argumenty, by twierdzić, że jeśli posadowienie danego obiektu w miejscu przeznaczenia nie wiąże się z koniecznością uruchamiania procedury budowlanej, nie stanowi on przedmiotu opodatkowania podatkiem od nieruchomości. Należy to jednak weryfikować dla każdego obiektu z osobna, co może być często problematyczne.

- Innym obszarem, który wymaga szczegółowej weryfikacji jest ustalenie spełniania przesłanki trwałego związku z gruntem, która jest warunkiem do opodatkowania m.in. kontenerów, namiotów czy instalacji przemysłowych. Na gruncie nowej definicji niezbędne jest ustalenie, czy dany obiekt jest z gruntem fizycznie połączony. Jest to okoliczność wymagająca weryfikacji w terenie, a przy dużej ilości obiektów jest to zadanie czasochłonne - zaznacza dr Kałążny.

Czytaj również: PKPiR trzeba będzie prowadzić elektronicznie - jest projekt

Zobacz także w LEX: Kwalifikacja prawna ogrodzenia jako budowli lub urządzenia budowlanego > >