Rząd wniósł do Sejmu zapowiadany w Strategii migracyjnej projekt nowelizacji ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt, który nie został poddany konsultacjom publicznym, przewiduje wprowadzenie pojęcia „instrumentalizacji” migracji i podaje warunki, w których można ograniczyć czasowo prawo złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej.
Autorzy projektu uzasadniają, że ma on na celu „stworzenie instrumentów prawnych, które będą służyć zapobieżeniu destabilizacji sytuacji wewnętrznej w Polsce i innych państwach UE, wynikającej z kreowania sztucznej presji migracyjnej przez państwa trzecie graniczące z Polską lub inne podmioty. Projekt jest reakcją „na zjawisko instrumentalizacji migracji, stosowanej od lipca 2021 r. przez władze białoruskie, w kooperacji z władzami rosyjskimi i międzynarodowymi grupami przestępczymi organizującymi przerzut migrantów do krajów UE, jak i czerpiącymi korzyści z handlu ludźmi”. Autorzy wskazują, że Konwencja genewska jest żywym instrumentem prawa międzynarodowego, podlegającym wykładni dynamicznej, umożliwiającej stosowanie jej w sposób dostosowany do wyzwań i okoliczności współczesności.
Konsekwencje „instrumentalizacji” migracji
Projekt wprowadza pojęcie „instrumentalizacji” migracji i definiuje je jako prowadzenie przez państwo graniczące z RP lub inny podmiot działań, zmierzających do umożliwienia przekroczenia przez cudzoziemców wbrew przepisom prawa granicy zewnętrznej w rozumieniu art. 2 pkt 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/399 z 9 marca 2016 r. w sprawie unijnego kodeksu zasad regulujących przepływ osób przez granice (kodeks graniczny Schengen) w szczególności z użyciem przemocy wobec funkcjonariuszy chroniących tę granicę lub w połączeniu z niszczeniem infrastruktury granicznej, mogących skutkować destabilizacją sytuacji wewnętrznej na terytorium RP.
To właśnie instrumentalizacja migracji jest podstawą ograniczenia prawa do wnioskowania o ochronę międzynarodową. Mianowicie prawo złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej będzie mogło zostać czasowo ograniczone, w przypadku gdy:
- będzie miała miejsce instrumentalizacja oraz
- działania podejmowane w ramach instrumentalizacji będą stanowić poważne i rzeczywiste zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa lub społeczeństwa, oraz
- wprowadzenie czasowego ograniczenia prawa złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej będzie niezbędne dla wyeliminowania zagrożeń, o których mowa w pkt 2, a inne środki nie będą wystarczające do ich wyeliminowania.
Projekt przewiduje, że takie ograniczenie może wprowadzić w drodze rozporządzenia Rada Ministrów, na wniosek ministra właściwego do spraw wewnętrznych, uwzględniając potrzebę zapobieżenia destabilizacji sytuacji wewnętrznej w RP oraz mając na celu możliwie jak najmniejsze ograniczenie praw cudzoziemców zamierzających ubiegać się o udzielenie ochrony międzynarodowej.
Ograniczenie nie może być bezterminowe. Rada Ministrów będzie musiała określić okres obowiązywania czasowego ograniczenia prawa złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej, nie dłuższy niż 60 dni, oraz odcinek granicy, na którym stosowane będzie to ograniczenie. Termin 60 dni można będzie przedłużyć, również na czas oznaczony nie dłuższy niż 60 dni, po wyrażeniu zgody przez Sejm.
Wyjątki od ograniczenia i wyjątki od tych wyjątków
W czasie obowiązywania ograniczenia, Straż Graniczna nie będzie przyjmować wniosku cudzoziemca o udzielenie ochrony międzynarodowej, złożonego w miejscu obowiązywania tego ograniczenia. Nie jest jasne, czy przyjmować taki wniosek będzie wtedy, gdy cudzoziemiec przedostanie poza obszar obowiązywania ograniczenia, a można przypuszczać, że migranci będą starali się to właśnie robić. Dorozumiane jest natomiast to, co się wydarzy z migrantami – zostaną oni wyrzuceni na druga stronę granicy, czyli będą miały miejsce pushbacki.
Obecnie granica jest nieszczelna. Są dni, gdy przekracza je kilkadziesiąt osób niezauważonych ani przez Straż Graniczną (SG), ani przez wojsko, mimo że przekroczenie bariery albo rzeki i zasieków z drutu żyletkowego nie jest proste.
Projekt nowelizacji przewiduje wyłączenie z ograniczenia osób z grup wrażliwych. Małoletni bez opieki, kobiety ciężarne, osoby, które mogą wymagać szczególnego traktowania w szczególności ze względu na swój wiek lub stan zdrowia, osoby w ocenie SG zagrożone rzeczywistym ryzykiem doznania poważnej krzywdy w państwie, z którego przybyły bezpośrednio do Polski oraz obywatele państwa stosującego instrumentalizację będą mogli składać wnioski o ochronę międzynarodową w Polsce. Tu pojawiają się wątpliwości, skąd SG będzie wiedziała, że ma do czynienia z osobą małoletnią albo że kobieta jest w ciąży? Wiek wielu osób jest trudny do ustalenia, a ciąża nie od początku jest przecież widoczna, a zaświadczeń o ciąży nikt na granicy przecież nie ma.
Eksperci wskazują, że biorąc pod uwagę udokumentowane obrażenia osób przekraczających granicę oraz przemoc seksualną, do której dochodzi po stronie białoruskiej, rzetelne traktowanie tego wyjątku w praktyce mogłoby znacząco ograniczyć nieprzyjmowanie wniosków o ochronę. Z drugiej strony jednak od tego wyjątku projekt ustawy też przewiduje wyjątki, mianowicie wnioski od cudzoziemców z grup wrażliwych nie będą przyjmowane od osób, wobec których konieczne było użycie lub zastosowanie środków przymusu bezpośredniego, lub użycie broni lub innego uzbrojenia, bezpośrednio po tym, jak przekroczyły albo usiłowały przekroczyć granicę z użyciem przemocy i we współdziałaniu z innymi osobami.
Czytaj w LEX: Zawrócenie cudzoziemca na granicy > >
Wątpliwości co do zgodności z Konstytucją i prawem międzynarodowym
Wojny hybrydowej, problemu przemytu i handlu ludźmi raczej nikt nie kwestionuje, coraz więcej jest zwolenników rozwiązań radykalnych, ale też gdy w grę wchodzi kwestia łamania praw człowieka, to zabierają głos organizacje pozarządowe, które się prawami człowieka zajmują.
W ocenie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka projektowane przepisy są niezgodne z Konstytucją RP oraz standardami prawa międzynarodowego, są sprzeczne z prawem unijnym, zarówno obowiązującym, jak i oczekującym na wejście w życie wraz z Paktem o migracji i azylu UE, powielają schemat nielegalnych pushbacków i potęgują ryzyko naruszania zakazu zbiorowego wydalania cudzoziemców, wynikającego z przepisów prawa międzynarodowego.
Fundacja Helsińska zwraca uwagę, że definicję „instrumentalizacji” zawiera rozporządzenie 2024/1359, które przewiduje przy tym szereg rozwiązań na wypadek wystąpienia tak rozumianej instrumentalizacji, opartych m.in. na wdrożeniu działań solidarnościowych przez państwa członkowskie UE, które bezpośrednio nie doświadczą sytuacji instrumentalizacji.
- Żadne z tych rozwiązań nie jest jednak tak radykalne, jak proponowane w omawianym projekcie ustawy ograniczenie prawa do ubiegania się o ochronę międzynarodową. Co więcej, przywołane rozporządzenie zakłada wręcz, że w sytuacji instrumentalizacji obywatele państw trzecich lub bezpaństwowcy nadal będą mogli ubiegać się o ochronę międzynarodową na granicy zewnętrznej lub w strefach tranzytowych, przy czym często będą to osoby zatrzymywane w związku z niedozwolonym przekroczeniem granicy – pisze Fundacja Helsińska w opinii do projektu ustawy.
Fundacja przypomina też, że art. 31 ust. 3 Konstytucji RP wymaga, aby wszelkie ograniczenia praw i wolności konstytucyjnych, oczywiście jeżeli są konieczne w demokratycznym państwie prawa dla ochrony wymienionych wyżej wartości, ustanawiane były wyłącznie w drodze ustawy. Tymczasem projekt ustawy upoważnia Radę Ministrów do nałożenia ograniczeń rozporządzeniem. Wprowadzane ograniczenia takie nie mogą przy tym naruszać istoty praw i wolności, których dotyczą. - Trudno zaś o bardziej jaskrawy przykład naruszenia istoty prawa do ubiegania się o ochronę niż całkowite pozbawienie cudzoziemca tego prawa, nawet jeśli będzie ono możliwe tylko przez określony czas i na określonym terytorium – podkreśla Fundacja Helsińska.
Szerokie pole dla uznaniowości SG
Z kolei Stowarzyszenie Interwencji Prawnej za największą słabość projektowanych zmian uważa pozostawienie bardzo szerokiego pola dla uznaniowości funkcjonariuszy Straży Granicznej pełniących służbę na terenach przygranicznych, przy jednoczesnym zaniechaniu wyposażenia cudzoziemców w jakiekolwiek mechanizmy skargowe tą uznaniowość ograniczające. - Brak deklaracji ze strony rządu co do jednoczesnego zniesienia czasowego zakazu przebywania w strefie nadgranicznej dla organizacji pomocowych i monitorujących przestrzeganie praw człowieka każe zakładać, że uznaniowość ta będzie pozbawiona również jakiejkolwiek społecznej kontroli – pisze stowarzyszenie.
Także w opinii rzecznika praw dziecka w proponowanym kształcie projekt rodzi szereg wątpliwości w zakresie jego zgodności z Konstytucją i wiążącymi Polskę umowami międzynarodowymi, w szczególności: Konwencją dotycząca statusu uchodźców, Europejską konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, Konwencją w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania i Konwencją o prawach dziecka.
Zobacz w LEX: Uchodźcy w prawie prywatnym międzynarodowym > >
Cena promocyjna: 47.2 zł
|Cena regularna: 59 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 41.3 zł