Poseł Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, ścigany jest w związku z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości. Ciąży na nim 11 zarzutów, w tym między innymi dotyczący udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Przestępstwa te miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości". Mimo Europejskiego Nakazu Aresztowania 19 grudnia rząd Węgier uwzględnił wniosek byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. w związku z - jak poinformował reprezentujący go adwokat Bartosz Lewandowski - "podejmowaniem przez polski rząd i podległą mu Prokuraturą Krajową działań naruszających jego prawa i wolności".
Siedem nowych zarzutów dla byłego wiceministra Romanowskiego>>
Marszałek Hołownia chce pozbawić posła uposażenia
Oburzenie ucieczką posła wyraził marszałek Szymon Hołownia - w czwartek zapowiedział, że polecił Szefowi Kancelarii i służbom prawnym Sejmu "ustalenie, w jaki sposób jak najszybciej Rzeczpospolita może zaprzestać wypłacania Panu Posłowi wynagrodzenia za pracę, z której zrejterował".
- Rozumiem, że wybiera też w związku z tym węgierskie utrzymanie - wskazał Hołownia. Hołownia zapowiedział, że najprawdopodobniej w styczniu przedstawi propozycję zmiany w ustawie dotyczącej wykonywania mandatu posła i senatora. Planowane jest dodanie nowego artykułu 5a, który miałby stanowić, że poseł lub senator, przebywający w areszcie lub wobec którego orzeczono tymczasowe aresztowanie, nie będzie mógł wykonywać praw i obowiązków wynikających z tej ustawy.
Jednocześnie poseł Romanowski w wywiadzie dla TV Republika wskazał, że nie zamierza rezygnować z wynagrodzenia. Oświadczył, że będzie pracował "na emigracji". - Oczywiście nie mam zamiaru tutaj w żaden nieuprawniony sposób wykorzystywać jakichś środków - stwierdził. Dodał jednak, że będzie "starał się zachowywać w stosunku do pana Hołowni, w stosunku do Polaków fair i - mówiąc kolokwialnie - brać pieniądze za rzetelną pracę. A na pewno będę tę pracę wykonywał jako poseł, tutaj, na emigracji ".
Poseł, który nie stawia się w pracy, nie traci prawa do uposażenia
Uposażenie poselskie wynosi 12.826,64 zł brutto, a dieta parlamentarna 4.008,33 zł brutto. - Przede wszystkim, jeśli chodzi o wynagrodzenie posłów i senatorów to nie ma normy takiej, jaka jest w Kodeksie pracy, bo też poseł wykonuje swoje obowiązki na podstawie wyborów powszechnych, nie wynika to z mianowania, umowy nakładczej czy jakiejkolwiek innej - wskazuje Dariusz Lasocki, radca prawny, były członek PKW. - Odebranie mu wynagrodzenia byłoby bardzo niebezpiecznym precedensem, bo poseł w swoich działaniach ma mandat wolny i niezależny. Nie jest związany ani instrukcjami ze strony wyborców, ani instrukcjami ze strony kogokolwiek innego. Więc taki nacisk, jaki próbuje teraz wywrzeć pan marszałek Hołownia mówiąc o tym, że jeżeli Romanowski nie przychodzi do pracy, to nie dostanie wynagrodzenia, jest zaprzeczeniem rzeczywistości - wskazuje.
Podkreśla, że wykonywanie mandatu to nie praca. - Pan marszałek nie musi mieć tej wiedzy, ale przyzwoitość wymaga, by to przebadać, wydać opinie prawne do tego i stwierdzić, że nie można pozbawić posła arbitralnie ani wolności, ani wynagrodzenia. Wynagrodzenie jest pewnym elementem niezależności posła. Są oczywiście posłowie zawodowi i poseł Romanowski jest posłem zawodowym. Zamachnięcie się na wynagrodzenie posła narusza nie tylko ustawę o wykonywaniu posła i senatora, ale i Konstytucję - wskazuje mec. Lasocki. Pojęcie posła „zawodowego” i „niezawodowego” nie mają definicji ustawowej - są używane w publicystyce. Najczęściej przyjmuje się, że posłem zawodowym jest ten parlamentarzysta, który pobiera uposażenie poselskie w pełnej wysokości, co oznacza, że „poselska pensja” jest jego wyłącznym lub głównym źródłem dochodów.
Mandat należy rozumieć szeroko
Dodaje, że mandat posła należy bardzo szeroko rozumieć. - To, i uposażenie, i bezpieczeństwo osobiste i wolność do wykonywania zawodu - to wszystko z niego wynika - wskazuje. Podkreśla również, że pozbawienia posła wynagrodzenia nie można uzasadniać niemożnością wykonywania obowiązków. - Posłowie z różnych względów nie uczestniczą w posiedzeniu Sejmu. Można przeanalizować ile poszczególni posłowie wykonywali swojego mandatu. Uważam, że mimo wszystko nie ma prostego połączenia - wskazuje. Tłumaczy, że posłowie pomiędzy sesjami parlamentu wykonują przecież inną pracę na rzecz wyborców, nie w Sejmie. - Można to też odnieść do mandatu radnego, który raz na miesiąc pojawia się na sesji, ale cały miesiąc jest przedstawicielem wspólnoty samorządowej i pracuje dla wspólnoty lokalnej - tłumaczy.
Innego zdania jest prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista (Kancelaria Chmaj i Partnerzy spółka partnerska). - Poseł, senator jest pozbawiony wynagrodzenia kiedy przebywa w areszcie bądź w więzieniu, zresztą skazanie prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne z oskarżenia publicznego skutkuje pozbawieniem mandatu. Więc w mojej ocenie nic nie stoi na przeszkodzie, by poseł, co do którego orzeczono areszt, a który ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości, był traktowany analogicznie. Ochrona międzynarodowa nie odnosi się do polskich przepisów regulaminowych czy Konstytucji - wskazuje.
Obcięcie wynagrodzenia za nieobecność?
Niewątpliwie jednak poseł nie będzie mógł brać udziału w posiedzeniach, raczej bowiem nikt nie pójdzie mu na rękę i nie da możliwości głosowania. Dariusz Lasocki pytany, czy powinno się umożliwić posłowi uczestniczenie w obradach zdalnie podkreśla, że raczej nie będzie na to zgody. - Nikt nie pójdzie na rękę posłowi i taka sytuacja nie nastąpi, ale przypominam, że w czasie pandemii posłowie pracowali zdalnie i można by takie rozwiązanie uruchomić. Dlaczego nie? Posła Romanowskiego chroni prawo międzynarodowe, które obecna władza szanuje twierdząc, że normy prawa europejskiego są ponad polską Konstytucją. Więc mam nadzieję, że ktoś w tym aspekcie też podejmie decyzję. Pamiętajmy, że jest nadal posłem, uniemożliwianie mu tej pracy
Według art. 24 uchwały z dnia 30 lipca 1992 r. Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Marszałek Sejmu zarządza obniżenie uposażenia i diety parlamentarnej albo jednego z tych świadczeń, jeżeli tylko ono przysługuje posłowi:
- o 1/30 za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu Sejmu lub za niewzięcie w danym dniu udziału w więcej niż 1/5 głosowań,
- o 1/30 za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu komisji, jeżeli liczba tych nieobecności przekroczyła 1/5 liczby posiedzeń komisji w miesiącu kalendarzowym.
- Trzeba pamiętać o tym, że czym innym jest wolność mandatu czym innym prawo do uposażenia. Według regulaminu poseł jest pozbawiany części uposażenia za nieobecności na posiedzeniu. Ale to są nieobecności, posiedzeń nie jest dużo, więc uszczuplenie na podstawie obecnych przepisów nie byłoby duże. Oczywiście można zmienić regulamin tak, by unormować podobne sytuacje jakie mają miejsce z posłem Romanowskim - dodaje prof. Chmaj.
Cena promocyjna: 44.1 zł
|Cena regularna: 49 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 34.3 zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.