Każdemu obywatelowi przysługuje prawo dostępu do informacji. Wskazuje na to art. 61 ust. 2 Konstytucji RP, zgodnie z którym prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu. Prawo to zapisano również na gruncie ustawowym. Zgodnie z art. 11b ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym, działalność organów gminy jest jawna. Jawność obejmuje zwłaszcza prawo obywateli do uzyskiwania informacji, wstępu na sesje rady gminy i posiedzenia jej komisji, a także dostępu do dokumentów wynikających z wykonywania zadań publicznych, w tym protokołów posiedzeń organów gminy i komisji rady gminy. Analogiczne uregulowania zawarto w ustawie o samorządzie powiatowym (art. 8a.) i w ustawie o samorządzie województwa (art. 15a).
Na podstawie tych uregulowań oraz art. 19 ustawy z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej, organy, o których mowa w art. 18 ust. 1 i 2 tej ustawy sporządzają i udostępniają protokoły lub stenogramy swoich obrad, chyba że sporządzą i udostępnią materiały audiowizualne lub teleinformatyczne rejestrujące w pełni te obrady. Jednym ze sposobów udostępnienia jest ogłaszanie informacji publicznych, w tym dokumentów urzędowych, w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP). Z udostępnianiem protokołów z sesji bywa różnie. Czasem gminy publikują je nawet po kilku miesiącach. Różna jest też zawartość samych protokołów.
Co powinien zawierać protokół – zapisy w statucie
Ustawy nie normują zawartości protokołu z sesji rady gminy. Decydują o tym zapisy przyjmowanych przez radę gminy statutu gminy.
- Czasami protokoły są skandalicznie nijakie. Tam nie ma nic, kompletnie nic. Nie mówię, że to powinny być stenogramy, ale po to się je sporządza, że coś powinno w nich być, powinna być pokazana dyskusja, jeśli się ona odbywa. Pokazane, kto i jakie prezentował poglądy. Jeśli byli jacyś goście, to co mówili – podkreśla Grzegorz Wójkowski, prezes Stowarzyszenia Aktywności Obywatelskiej Bona Fidelis, koordynator akcji Masz Głos Fundacji Batorego. W jego ocenie, zawartość protokołów jest obecnie uboższa niż była kiedyś.
Od 2018 r. gminy mają obowiązek transmitowania sesji. - Odkąd weszły w życie te przepisy, gminy mówią po co mamy robić protokoły, skoro są nagrania. Oczywiście nie wszędzie, ale generalnie jakość protokołów uległa pogorszeniu – uważa Wójkowski. Na to jak zmobilizować gminy do sporządzania protokołów, które rzeczywiście będą przydatne dla obywateli, pomysłu jednak nie ma. Jego zdaniem przesadne regulacje także nie byłyby dobre. Nie da się wszystkiego wymusić prawem. Sami wójtowie powinni zrozumieć na ile jest to ważne dla obywateli.
Gmina Przystajń to niespełna 6- tysięczna gmina w woj. śląskim. Statut gminy określa, że z sesji rady sporządzany jest protokół, w którym odnotowuje się stwierdzenie prawomocności obrad, porządek obrad, uchwały rady oraz podstawowe informacje o przebiegu posiedzenia, w tym głównie tezy wystąpień i wyniki głosowań. I to rzeczywiście protokół zawiera. Dodatkowo umieszczono w nim informacje, w której minucie sesji odbyła się np. dyskusja, w której przedstawione zostało sprawozdanie czy odbyło się głosowanie.
- Taką procedurę mamy od lat. Transmitujemy obrady, potem zamieszczamy link do transmisji i protokół z sesji na BIP. Nie mamy więc takich sygnałów, że ktoś nie może sesji zobaczyć, nie może przeczytać protokołu. Każdy ma swoją filozofię postrzegania praw publicznych. To z tego wynika. Tak ma być. I tak jest – mówi Henryk Mach, wójt gminy Przystajń.
Kiedy przepisy nie mówią wprost
Szymon Dubiel, ekspert prawny Watchdog Polska zwraca uwagę, że katalog informacji, które muszą się znaleźć w BIP określa art. 8 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Nie mówi on jednak wprost, że powinny się tam znaleźć protokoły z sesji rady gminy. W jego ocenie, biorąc pod uwagę rangę protokołu, powinien się on w BIP jednak znaleźć.
Ekspert przyznaje, że brak określonych wymogów co do zawartości protokołu i pozostawienie tego w gestii gmin powoduje, że protokoły są publikowane z dużym opóźnieniem, często jest też problem, że protokół zawiera treści, z których wynika wprawdzie, że nad czymś dyskutowano, ale nie wiadomo co kto konkretnie powiedział.
- Moim zdaniem protokół powinien odzwierciedlać przebieg sesji. Mieszkańcy powinni mieć możliwość sprawdzenia co ich radny robi, co na sesji mówi. W związku z tym wypowiedzi w protokole powinny zostać przytoczone, albo przynajmniej streszczone – uważa Dubiel.
Do WatchDoga obywatele najczęściej zwracają się jednak z problemami, że protokoły nie są na BIP publikowane lub że są publikowane z wielomiesięcznym opóźnieniem. Zdarzają się też wątpliwości związane z nagraniami i wątpliwości co do treści protokołów, braku precyzji w protokołach. Są również sprawy związane z niemożnością uzyskania dostępu do protokołów.
W opinii Szymona Dubiela pozytywny skutek można by osiągnąć przez ustawowe określenie czasu opublikowania protokołu. Np. protokół powinien być publikowany bez zbędnej zwłoki, np. nie później niż w ciągu miesiąca. A co do samej treści, to tylko tyle, że protokół powinien odzwierciedlać przebieg sesji.
- Udostępnienie protokołu po miesiącu to jest bardzo, bardzo odległy czas. Jeśli radni zatwierdzają protokół na kolejnej sesji, która odbywa się np. za miesiąc, to wskazywanie, że mają kolejny miesiąc na udostępnienie go w BIP mija się z celem, bo to zdecydowanie za długo. Przygotowanie takiego protokołu trwa około 3 dni roboczych i mógłby być udostępniany jako projekt protokołu – uważa Grzegorz Wójkowski.
Czytaj także w LEX: Glosa do wyroku WSA z dnia 13 maja 2014 r., II SAB/Łd 39/14 > >
Niedawno Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do Michała Krawczyka, przewodniczącego Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej Sejmu RP o zmianę przepisów dotyczących nagrywania posiedzeń komisji rad gmin. Chodzi o to, by kwestię nagrywania obrad komisji rady gminy uregulować w ustawie o samorządzie gminnym.
RPO przywołał uzasadnienia autora petycji, która dwa lata temu wpłynęła do Sejmu. Jej autor wskazywał, iż często podczas obrad komisji przeprowadza się merytoryczną debatę o sprawach istotnych dla gminy. Na sesji zaś ogranicza się do przedstawienia informacji, że dana sprawa została omówiona podczas posiedzenia komisji. Taka sytuacja ma oczywiście swoje dalsze konsekwencje, bo o tym, co się działo na posiedzeniu komisji obywatel nie dowie się ani z nagrania sesji, ani z protokołu z tej sesji.
Sprawdź w LEX: Prawne formy działania podmiotów udostępniających informację publiczną na żądanie indywidualne > >
Cena promocyjna: 62.1 zł
|Cena regularna: 69 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 48.3 zł