Boom na fundacje rodzinne spowodował, że politycy zaczęli się bać, że będą one zakładane tylko w celu tworzenia banków ziemi i platform umożliwiających obrót nieruchomościami rolnymi z pominięciem ograniczeń wynikających z ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego (dalej jako: ukur).  Z przepisów wykreślono więc wszystkie uprawniania fundacji związane z obrotem nieruchomościami rolnymi. Zmiana w tej sprawie obowiązuje od 5 października ubiegłego roku. 

Czytaj też: Najwyższy czas "poluzować" obrót prywatną ziemią

Swobodny obrót, ale z ograniczeniami

Wcześniej, tj. od 22 maja 2023 r. (data wejścia w życie przepisów o fundacji rodzinnej) do 5 października 2023 r., fundacje miały prawo nabywać nieruchomości rolne powyżej 1 ha bez zgody Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR), a konkretnie od fundatora, a także przez beneficjenta (bliskiego fundatora) od fundacji. Fundacja rodzinna musiała prowadzić jednak działalność rolniczą na tym gruncie. Nie mogła też zbyć ziemi przez okres pięciu lat, z wyjątkiem zbycia lub oddania w posiadanie beneficjentowi fundacji rodzinnej, będącemu osobą bliską fundatora fundacji rodzinnej. Co więcej, KOWR-owi nie przysługiwała możliwość nabycia nieruchomości rolnej (prawo wykupu) w przypadku jej zbywania przez fundację rodzinną, jeżeli nabycie nieruchomości następowało przez beneficjenta fundacji rodzinnej, będącego osobą bliską fundatora tej fundacji rodzinnej.

 


Czytaj w LEX: Odpowiedzialność fundacji rodzinnej >

Fundacja nie dla wszystkich

W październiku przepisy zmieniono, a założenie fundacji w wielu wypadkach stało się utrudnione, a wręcz niemożliwe. 

- Efekt tego jest taki, że nawet bardzo zdeterminowani fundatorzy i beneficjenci, którzy chcą wnieść do fundacji rodzinnej nieruchomość rolną o powierzchni większej niż 1 ha, będą musieli przejść trwającą nieraz parę miesięcy procedurę administracyjną, co z pewnością nie tylko nie przyspieszy procesu zawiązywania samej fundacji rodzinnej, ale również nie zachęci potencjalnych fundatorów do podjęciu decyzji o założeniu fundacji rodzinnej - uważa Piotr Aleksiejuk, radca prawny i wspólnik kancelarii Wojarska Aleksiejuk & Wspólnicy.

Pozbawiając fundacje prawa swobodnego obrotu ziemią, zamknięto drogę do założenia fundacji rodzinnej rolnikom prowadzącym duże gospodarstwa rolne. 

- W Polsce istnieje bardzo dużo wielkoobszarowych gospodarstw rolnych prowadzonych przez rodziny. Dotyczy to zwłaszcza Polski Zachodniej. Niejednokrotnie są to podmioty, które mają zaciągnięte znaczne kredyty, są uczestnikami wieloletnich programów środowiskowych, których przedterminowe zakończenie w pewnych sytuacjach może rodzić negatywne konsekwencje finansowe, z obowiązkiem zwrotu całości dopłat włącznie. Co więcej, takie gospodarstwa funkcjonują najczęściej w oparciu o wieloletnie umowy kontraktacji, których realizacja po podziale gospodarstwa między spadkobierców staje się niemożliwa. Fundacja rodzinna jest doskonałym rozwiązaniem dla przekazania takich gospodarstw kolejnym pokoleniom - tłumaczy Maciej Obrębski, adwokat, partner w kancelarii Obrębski Adwokaci i Radcowie. 

Czytaj w LEX: Fundacja rodzinna - zasady opodatkowania >

Tymczasem od 5 października 2023 r. fundacja, jako osoba prawna, stała się ponownie takim samym podmiotem jak spółka prawa handlowego, która dla nabycia nieruchomości rolnej musi uzyskać zgodę dyrektora generalnego KOWR-u. Wprawdzie szanse na jej uzyskanie istnieją, ale często graniczy z cudem. 

- Złożenie wniosku o uzyskanie zgody KOWR musi poprzedzać zamieszczenie ogłoszenia na portalu erolnik (prowadzonego przez KOWR), na którym publikuje się oferty sprzedaży nieruchomości. Po publikacji takiego ogłoszenia mogą znaleźć się chętni nabywcy. W takim wypadku dyrektor KOWR nie wyda zgody  i szanse na założenie fundacji  maleją do zera.  Instytucja fundacji rodzinnych stała się więc praktycznie niedostępna dla gospodarstw rodzinnych, a przecież celem ustawy było ułatwienie sukcesji wszystkim rodzinnym uczestnikom obrotu gospodarczego - przypomina mec. Maciej Obrębski. 

Podobny problem pojawia się w przypadku wniesienia do fundacji rodzinnej udziałów lub akcji w spółce będącej właścicielem co najmniej 5 ha gruntów rolnych. Wielu rolników, mających większe gospodarstwa rolne, prowadzi działalność właśnie w tej formie prawnej.
 - W tym przypadku zagrożeniem nie są inni rolnicy, a sam KOWR, który ma prawo pierwszeństwa nabycia udziałów albo akcji w spółce. Statystyki pokazują, iż KOWR  jest coraz bardziej aktywny w zakresie korzystania z prawa pierwokupu i pierwszeństwa nabycia. W konsekwencji stanowi to faktyczną blokadę dla wspólników albo akcjonariuszy rodzinnych spółek rolniczych przed wnoszeniem swoich udziałów do fundacji rodzinnej. Przecież ich celem jest zapewnienie sprawnej sukcesji dla kolejnych pokoleń, a nie utrata gospodarstwa - wyjaśnia mec. Maciej Obrębski. 

Czytaj w LEX: Postępowanie rejestrowe w sprawie ujawnienia fundacji rodzinnej w rejestrze fundacji rodzinnych >

Błąd łatwo można naprawić 

Prawnicy nie mają wątpliwości, że prawo trzeba zmienić jak najszybciej.

 - Ustawodawca, wykreślając fundacje z ukur-u postąpił w sposób nieprzemyślany i zerojedynkowy. Oczywiście, nie można stwarzać mechanizmów, które służyłyby obejściu przepisów, ale jednocześnie nie można niweczyć celu innych ustaw. Konieczne jest przywrócenie fundacji na liście podmiotów uprawnionych do nabywania nieruchomości rolnych oraz wyłączenie prawa wykupu KOWR-u przy wnoszeniu udziałów lub akcji do fundacji. Wystarczającym zabezpieczeniem w przypadku fundacji będzie pięcioletni zakaz zbywania i oddawania w posiadanie nieruchomości rolnych. Bezwzględnie konieczne nie jest przywrócenie swobodnego nabywania gruntów przez beneficjenta od fundacji. Brak takiej możliwości z pewnością wyeliminuje pokusy do wykorzystania fundacji rodzinnych niezgodnie z jej ustawowymi celami. Podobnie niezbędne jest wyłącznie przysługującemu KOWR-owi prawa pierwszeństwa nabycia udziałów albo akcji w spółce, wnoszonych do fundacji rodzinnej - twierdzi mec. Maciej Obrębski.

- Trzeba umożliwić swobodny obrót nieruchomościami rolnymi w ramach fundacji rodzinnych, tak aby dobrze przyjęta w pierwszym roku funkcjonowania instytucja fundacji rodzinnej mogła trafić jeszcze szerzej do rodzimego biznesu, posiadającego liczne nieruchomości rolne. Zaufanie przedsiębiorczości rodzinnej do państwa takimi nieodpowiedzialnymi oraz bezpodstawnymi działaniami zostało niewątpliwie nadszarpnięte - konkluduje mec. Piotr Aleksiejuk. 

Czytaj w LEX: Reprezentacja i pełnomocnik w fundacji rodzinnej w organizacji >

Pierwsze przymiarki do zmiany

Resort rolnictwa odpowiedział Prawo.pl, że obecnie nie prowadzi prac nad tego rodzaju zmianą. Niemniej jednak 28 maja br. w Ministerstwie Rozwoju i Technologii odbyło się posiedzenie Zespołu do spraw Deregulacji i Dialogu Gospodarczego, w trakcie którego poruszana była m.in. kwestia ponownego uwzględnienia w ukur rozwiązań dedykowanych fundacjom rodzinnym. Będzie ona przedmiotem analizy ze strony MRiRW, w toku najbliższych prac legislacyjnych nad ukur-em  lub ustawą o fundacji rodzinnej.