Żądają od frankowiczów dużo, wygrywają mało. Sądy rzadko orzekają na korzyść banków
Banki pozywające kredytobiorców frankowych utrzymują zwykle, że umowa jest ważna, ale przezornie asekurują się, zgłaszając żądania ewentualne. Przeważnie bankom udaje się uzyskać jedynie kapitał wypłaconego kredytu pomniejszony o sumę wpłat kredytobiorcy, co często oznacza całkowitą przegraną. Dla konsumenta największym problemem wciąż może być jednak naliczanie ustawowych odsetek za opóźnienie.
22.11.2023