Self-correction w ramach organizacji – czyli po co w firmie sygnaliści?
Obserwując to, co w ostatnich dniach, tygodniach i miesiącach dzieje się w przestrzeni publicznej, jeśli chodzi o wdrażanie w Polsce prawa ochrony sygnalistów, stopień napięcia emocjonalnego można chyba porównać wyłącznie z kampanią prezydencją w Stanach Zjednoczonych. Tego, o czym się jednak nie mówi w kontekście ochrony sygnalistów, to końcowy efekt prowadzonych przez pracodawców działań następczych w sprawie zgłoszeń. – pisze dr Karol Kulig.
02.09.2024