Sądy nadal same radzą sobie z pouczaniem, a obywatel ich nie rozumie i nie czyta
Adwokaci, radcy i sędziowie co i rusz wracają do tematu sądowych pouczeń, stowarzyszenia przygotowują przykładowe wzory, powtarzają się apele o jak najbardziej zrozumiały język. O to jednak prawnikom szczególnie trudno, bo - jak mówią - nie są językoznawcami ani psychologami i boją się, że potoczne ujęcie przepisów prawnych może prowadzić do niedokładności i przekłamań.