Wypowiedzi prawników zawarte w niedawnym tekście opublikowanym przez Prawo.pl mogą sugerować, że mediatorzy Centrum Mediacji Sądu Polubownego przy Komisji Nadzoru Finansowego prowadzą mediację z polecenia Przewodniczącego KNF, który niczym „wilk w owczej skórze” próbuje nakłonić kredytobiorców do zawarcia niekorzystnych ugód. Oznaczałoby to, że mediatorzy nie są niezależni i bezstronni, albo przynajmniej bezwiednie uczestniczą w hucpie, organizowanej przez KNF. To – moim zdaniem – uderza w instytucję mediacji, której upowszechnienie i rozwój jest konieczny dla uzyskania efektywności wymiaru sprawiedliwości, ale też w samych mediatorów, dla których zaufanie stron mediacji związane z niezależnością i neutralnością mediatora jest niezbędne do skutecznego rozwiązywania sporów. Dlatego konieczny w tej dyskusji jest głos mediatora.
WZORY dokumentów do pobrania w LEX:
- Pozew o ustalenie nieistnienia stosunku kredytu indeksowanego do CHF i o zapłatę (pozew frankowy - teoria salda) >
- Postanowienie o dopuszczeniu dowodu z przesłuchania świadków w sprawie o kredyt frankowy >
- Pełnomocnictwo upoważniające do udziału w postępowaniu mediacyjnym przed Sądem Polubownym przy KNF w sprawie dot. kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty innej niż waluta polska >>>
- Ugoda w sprawie wzajemnych roszczeń banku i kredytobiorcy dotyczących kredytu walutowego (frankowego) >
- Karta Oceny Postępowania Mediacyjnego - dla mediatorów >
Czytaj: Czy z frankowiczami mediuje wilk w owczej skórze >>
Zacznijmy od tego czym jest mediacja
Mediacja jest szansą na rozwiązanie sporu i to rozwiązanie go przy minimum formalności, czasu i kosztów. Często wystarcza jedno spotkanie (obecnie najczęściej on-line), by ustalić podstawowe warunki porozumienia albo stwierdzić, że ugoda na obecnym etapie sporu nie jest możliwa. Często wstępna propozycja porozumienia jest modyfikowana – zależy to wyłącznie od stron i czasem, jeśli obie strony się na to zgadzają, od inwencji mediatora. Często strony potrzebują czasu na przemyślenie otrzymanych propozycji, niekiedy dodatkowe ustalenia prowadzone są - za zgodą stron – za pomocą poczty elektronicznej lub rozmów telefonicznych.
Zaskakujące jest to, jak duży odsetek mediacji kończy się ugodą! W zależności od rodzaju spraw, jest to nawet od 50 proc. do 80 proc. Sekret zdaje się tkwić w dobrowolności mediacji, do której – zgodnie z prawem – nie można nikogo zmusić. Potrzebna jest więc zgoda na mediację, którą można w każdym czasie wycofać – bez podawania powodu! Ten brak jakiegokolwiek przymusu jest kluczem do wyjścia naprzeciw drugiej stronie i świadczy o gotowości do poszukiwania akceptowalnego dla obu stron rozwiązania.
Ważne jest, że brak formalizmu znacznie redukuje koszty. Co istotne, mediacja daje też poczucie bezpieczeństwa - jest poufna.
Porozumienie może być satysfakcjonujące dla obu stron, ale często jest dla nich jedynie akceptowalne, co w zupełności wystarcza. Najważniejsze jest, aby było dobrowolne i zawarte bez presji czasu lub innych wpływów zewnętrznych.
Czytaj w LEX: Koszty związane z procesem negocjacji >>>
Czym mediacja nie jest?
Mediacja nie służy udowodnieniu swoich racji, napiętnowaniu jednej ze stron, nie prowadzi do arbitralnego rozstrzygnięcia sporu. Tu nikt nie orzeka, a na pewno mocy takiej nie ma mediator. Mediacja nie polega zatem na przekonywaniu mediatora, ale na poszukiwaniu porozumienia, a jest ono możliwie, gdy strony zaczynają ze sobą rozmawiać. I tu jest pole do popisu dla mediatora, który w zależności od potrzeby powinien mówić, animować dialog lub nie przeszkadzać stronom.
Mediacja nie jest również narzędziem do manipulowania stronami. Bezstronność i niezależność mediatora nie pozwalają na forsowanie przez jedną stronę, przy wsparciu mediatora, niekorzystnej dla drugiej strony ugody. Oczywiście nie można wykluczyć nadużyć, jednakże prawo strony do wyboru mediatora, prawo do żądania w każdym czasie, bez uzasadnienia, zmiany mediatora, jak również możliwość rezygnacji z mediacji, znacznie zmniejsza takie ryzyko.
Czytaj w LEX: Jurysdykcja krajowa w sprawach o zatwierdzenie ugody zawartej przed mediatorem >>>
Czytaj w LEX: Wspieranie polubownych metod rozwiązywania sporów >>>
Kim jest i kim nie jest mediator?
Mediator jest osobą niezależną (nie reprezentuje niczyich interesów i nie wykonuje poleceń) i neutralną (nie sprzyja i nie doradza żadnej ze stron), zobowiązaną do zachowania poufności. Mediator organizuje i czuwa nad przebiegiem mediacji. Pomaga stronom w prowadzeniu dialogu. Czasem może upewniać się, że strona rozumie stanowisko drugiej strony, w razie impasu może pomagać w poszukiwaniu rozwiązań – jednakże nigdy nie może naruszyć zasady bezstronności. Gdyby do tego doszło- to już wiemy - druga strona może żądać zmiany mediatora lub zrezygnować z mediacji. Mediator powinien też pilnować, aby zawarte porozumienie było zgodne z prawem.
Czytaj w LEX: Ugoda mediacyjna - KOMENTARZ PRAKTYCZNY >>>
Czytaj w LEX: Mediacje i postępowanie ugodowe w sprawach cywilnych i gospodarczych >>>
Z zasady neutralności wynika również konieczność informowania stron o istotnych okolicznościach tak, aby zminimalizować ryzyko zawarcia ugody pod wpływem błędu. Tytułem przykładu, mediator powinien upewnić się, że strony rozumieją istotę mediacji i wiedzą, że nie są zobowiązane do zawarcia porozumienia. W mojej opinii, w mediacji dotyczącej kredytu walutowego mediator powinien też upewnić się, że kredytobiorcy rozumieją, że propozycja sformułowana przez bank nie wynika z przepisu prawa ani wyroku, oraz - jak wszystko w mediacji - podlega negocjacji i może zostać odrzucona.
Jak wskazano wyżej, mediator nie jest sędzią. Nie rozstrzyga sporu, nie ujawnia swojej opinii. Nie może mieć również interesu w osiągnięciu konkretnego wyniku mediacji – zawarcie ugody lub jej brak nie powinno rodzić dla niego żadnych konsekwencji.
Gdzie jest więc „wilk w owczej skórze” w mediacjach frankowych?
Moje osobiste doświadczenie tzw. mediacji frankowych pozwala mi stwierdzić, że mediacje te są szansą dla obu stron – zarówno kredytobiorców, jak i banku. Ich kształt z pewnością nie jest doskonały, jednak zauważmy, że jest to pierwszy program mediacji na taką skalę w Polsce. W mediacji spotykam zarówno kredytobiorców, którzy są rozczarowani propozycją banku, jak i takich, którzy są nią pozytywnie zaskoczeni. Jednak na tym polega istota mediacji, że to nie mediator dokonuje ocen, ale strona. Doświadczenie nauczyło mnie, że oczekiwania różnych osób są różne i podobna propozycja dla Kowalskiego będzie nieatrakcyjna, a dla Nowaka będzie korzystna!
Jeśli ktoś chciałby dokonać oceny programu mediacji w tzw. Sprawach frankowych powinien zauważyć: wielu kredytobiorców czekało wiele lat na możliwość zawarcia ugód z bankiem i program mediacji im wreszcie taką możliwość zapewnia;
- wynik mediacji, w szczególności zawarcie porozumienia i jego kształt, nie jest przesądzony, a kredytobiorcy w żaden sposób nie są przymuszani do zawierania ugód;
- mediacja trwa zaledwie kilka tygodni, a zazwyczaj obejmuje kilkunastominutową rozmowę wstępną i kilkudziesięciominutową sesję wspólną – wszystko przy użyciu środków porozumiewania się na odległość, bez kosztów dojazdu i straty czasu (warto pamiętać, że obecnie sprawy sądowe dotyczące franków to perspektywa nie miesięcy, ale lat!);
- każda ze stron, w tym bank, może proponować warunki i treść ugody – druga strona może taką propozycję odrzucić, przyjąć w całości lub negocjować; w szczególności bank może formułować propozycję ugodową w oparciu o model zaproponowany przez przewodniczącego KNF, a kredytobiorcy mogą taką propozycję uznać za wartą uwagi albo ją zakwestionować;
- każda ze stron może w każdej chwili z mediacji zrezygnować, w szczególności jeśli propozycja drugiej strony istotnie odbiega od jej oczekiwań;
- wreszcie, zdecydowana większość mediacji zakończyła się ugodą (ok. 75 proc. z 21 tys. mediacji, według danych podanych do publicznej wiadomości), a to oznacza, że strony uzgodniły warunki porozumienia, które były dla nich co najmniej akceptowalne!
Jeśli więc nawet przyjąć, że Przewodniczący KNF jest wilkiem (z Wall Street? A może z Pięknej?), to choćby się przebrał w owczą skórę, nie ma wstępu do mediacyjnej owczarni, strzeżonej przez bezstronnych mediatorów. Muszą o tym wiedzieć szczególnie prawnicy, którzy jednym głosem powinni promować mediację jako ważny element systemu rozwiązywania sporów.
Jakub Sewerynik - radca prawny, mediator Centrum Mediacji Sądu Polubownego przy KNF, mediator Sądu Polubownego przy Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, wyróżniony tytułem Ambasador Mediacji na rynku finansowym w 2020 r.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.