Chodzi oczywiście o etap przedsądowy. W związku z wzrostem kursu franka, ale też kolejnych prokonsumenckich wyroków, frankowicze coraz chętniej kierują sprawy swoich kredytów na drogę sądową. Z kolei banki zachęcają ich do przedsądowych ugód. Mediacje w tym zakresie prowadzą mediatorzy z list Sądu Polubownego przy KNF. Szkopuł w tym, że sami kredytobiorcy i ich pełnomocnicy podkreślają, że tego co jest oferowane przez banki, praktycznie nie można podczas takiej mediacji zmienić. Ramy ugód zaproponował KNF, banki twardo obstają przy swoim stanowisku, a sama mediacja to często jednogodzinne e-spotkanie (poprzedzone kilkunastominutową rozmową wstępną), które ewentualnie może się zakończyć np. nieznacznym obniżeniem marży. Oczywiście część kredytobiorców na propozycje przystaje, obawiając się m.in. długotrwałego procesu. Według danych, Sąd Polubowny przy KNF w 2021 r. prowadził 16115 spraw z sektora bankowego (w tym frankowych), w 2022 r. - jak dotąd - 11773.   

 

 

Szef KNF wspiera banki?

Dodatkowo sporo emocji wśród frankowiczów i prawników, wzbudził fakt, że przewodniczący KNF dr Jacek Jastrzębski przystąpił do toczącej się przed TSUE sprawy dotyczącej prawa banków i kredytobiorców do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy. Podniósł przy tym, że "pozbawienie banków wynagrodzenia za korzystanie z kapitału będzie miało dramatyczne konsekwencje z punktu widzenia wszystkich wartości, na straży których stoi nadzór finansowy – dla stabilności i bezpieczeństwa rynku finansowego, ale także dla jego transparentności, zaufania do niego oraz z punktu widzenia ochrony wszystkich jego uczestników".  A oliwy do ognia dolała wypowiedź rzecznika KNF, który mówiąc o obiektywizmie mediatorów Sądu Polubownego, przyznał, że są wśród nich pracownicy Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF).

Sprawdź w LEX: Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału >>>

Czytaj:
Czy z frankowiczami mediuje wilk w owczej skórze >>
Sewerynik: Gdzie jest wilk w owczej skórze przy mediacjach z frankowiczami? >>

Dużo czy mało, czyli ilu pracowników UKNF jest mediatorami

Serwis Prawo.pl zapytał KNF, ilu obecnie pracowników Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego jest równocześnie mediatorami i może prowadzić mediacje w sprawach frankowych. Jak wskazał rzecznik Jacek Barszczewski , na dzień 21 października 2022 r. na liście mediatorów Sądu Polubownego przy KNF powołanych było 411 mediatorów, a 105 spośród nich jest jednocześnie pracownikami UKNF. Z kolei z tej grupy - 103, zgodnie z Regulaminem Sądu Polubownego przy KNF, może prowadzić mediacje w sprawach kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż waluta polska.

WZORY dokumentów do pobrania w LEX:

 

Zgodnie z Regulaminem - jak wyjaśnia rzecznik - mediować w sprawach „frankowych” nie mogą mediatorzy, którzy w ciągu 10 lat przed powołaniem byli kredytobiorcami kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty innej niż waluta polska. - Wszyscy mediatorzy powołani na listę mediatorów Sądu Polubownego przy KNF, bez względu na to czy są pracownikami Urzędu KNF, czy też nie, w zakresie wykonywania czynności mediatora, są zobowiązani do działania na podstawie przepisów regulujących zasady mediacji określonych m.in. przepisami kodeksu cywilnego, kodeksu postępowania cywilnego oraz ustawy o pozasądowym rozwiązywaniu sporów konsumenckich. Ponadto mediatorzy są zobowiązani do przestrzegania obowiązującego Regulaminu Sądu Polubownego przy KNF oraz Zasad Etyki Arbitrów i Mediatorów Sądu Polubownego przy KNF - zapewnił równocześnie.

Sprawdź w LEX: Odpowiedzi na pytania ze szkolenia "Pozasądowe ugody w sprawach kredytów walutowych - wytyczne do redakcji skutecznych ugód w kontekście orzecznictwa TSUE" >>>

Czytaj w LEX: Węgrzynowski Łukasz: Wadliwość umowy kredytu frankowego >>>

 

Pracownik mediuje poza kontrolą szefa?

KNF zapewnia też, że wszyscy ci mediatorzy spełniają określone w Regulaminie Sądu Polubownego wymagania, m.in. posiadają wiedzę, umiejętności i doświadczenie pożądane dla efektywnego rozwiązywania sporów na rynku finansowym, ukończone specjalistyczne szkolenie bądź studia podyplomowe z zakresu mediacji itp. Wielu z nich - jak dodano - jest jednocześnie mediatorami wpisanymi na listy stałych mediatorów Sądów Okręgowych w całym kraju. - Mediatorzy będący pracownikami UKNF wykonują czynności z zakresu mediacji poza godzinami pracy oraz obowiązkami służbowymi i nie podlegają nadzorowi swoich przełożonych w ramach zatrudnienia w UKNF. Wszystkie mediacje odbywają się poprzez zaakceptowane przez strony środki porozumiewania się na odległość. W przypadku mediacji „frankowych” najczęściej klienci podpisują umowę o mediację w najbliższym oddziale banku, a następnie bank przekazuje umowę do SP i mediacja prowadzona jest zdalnie - dodaje Barszczewski.

Sprawdź książki w internetowej księgarni Profinfo.pl:

"Dochodzenie roszczeń z umów kredytów frankowych. Praktyka, orzecznictwo, pytania i odpowiedzi" >

"Podział majątku wspólnego z rozliczeniem praw spółkowych i kredytów frankowych. Regulacje dotyczące małżonków, konkubentów i partnerów związków jednopłciowych. Praktyka sądowa, notarialna i wieczystoksięgowa' >

"Mediacja w praktyce mediatora i pełnomocnika" >

O tym że te mediacje odbywają się zgodnie ze standardami i bez jakiegokolwiek wpływu KNF zapewniają też prowadzący je mediatorzy (nie są pracownikami UKNF). Radca prawny, Jakub Sewerynik mediator Centrum Mediacji Sądu Polubownego przy KNF i mediator Sądu Polubownego przy Prokuratorii Generalnej RP zapewnia, że te mediacje są szansą dla obu stron – zarówno kredytobiorców, jak i banku. - Ich kształt z pewnością nie jest doskonały, jednak zauważmy, że jest to pierwszy program mediacji na taką skalę w Polsce. W mediacji spotykam zarówno kredytobiorców, którzy są rozczarowani propozycją banku, jak i takich, którzy są nią pozytywnie zaskoczeni. Jednak na tym polega istota mediacji, że to nie mediator dokonuje ocen, ale strona. Doświadczenie nauczyło mnie, że oczekiwania różnych osób są różne i podobna propozycja dla Kowalskiego będzie nieatrakcyjna, a dla Nowaka będzie korzystna - mówi.

Czytaj w LEX: Jurysdykcja krajowa w sprawach o zatwierdzenie ugody zawartej przed mediatorem >>>

Czytaj w LEX: Wspieranie polubownych metod rozwiązywania sporów >>>

Jakub Świtluk, mediator - komentując poprzedni tekst Prawo.pl na ten temat: "Czy z frankowiczami mediuje wilk w owczej skórze",  - zaznacza, że mediował trzycyfrową liczbę spraw frankowych z kilkoma bankami i "nigdy nie odczuł jakiegokolwiek wpływu KNF na wyniki mediacji". Dodaje, że strony mają prawo wyboru, a dzięki finansowaniu i wsparciu technicznemu UKNF mediacje frankowe są dla kredytobiorców bezpłatne, dla banków stosunkowo tanie. - Mediowanie na zasadach ogólnych oznaczałaby generalnie koszt ponad 1000 zł na każdą ze stron - podsumowuje. Jak ustaliło Prawo.pl mediator za zakończone postępowanie mediacyjne w sprawach frankowych może liczyć na od 200 do 300 zł. Zależy to od liczby przeprowadzonych mediacji w miesiącu i tak za przeprowadzenie 30 postępowań stawka wynosi 300 zł za każde zakończone, od 31 do 60 - 250 zł i powyżej - 200 zł.

Czytaj: Przed TSUE batalia o frankowiczów, banki na tym stracą >>

Mediator/pracownik UKNF budzi wątpliwości prawników

Prawnicy frankowi uważają, że pracownicy UKNF nie powinni prowadzić mediacji w sprawach dotyczących frankowiczów. Zastrzeżenia w tym zakresie ma m.in. Tomasz Konieczny, radca prawny, partner w Kancelarii Prawnej Konieczny, Polak i Partnerzy - bo jak wyjaśnia - KNF zajął pozycję strony tego sporu.

- Oczywistym jest, że pracownicy tego Urzędu nie spełniają wymogów obiektywizmu i niezależności. Komisja Nadzoru Finansowego – co było widać choćby po wystąpieniu jej przewodniczącego na rozprawie w TSUE w dniu 12 października br. w sprawie C-520/21 – nie jest ani biernym, ani obiektywnym obserwatorem toczących się sporów na linii konsumenci (kredytobiorcy) – banki, lecz dość aktywnie wspiera stanowisko procesowe banków, w tym m.in. zgłaszane przez nich żądania o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Nadto przewodniczący KNF zaproponował rozwiązanie problemu frankowego polegające w istocie na konwersji tych kredytów na złotowe o oprocentowaniu WIBOR + marża, co również realizuje interes sektora bankowego poprzez zachowanie w znacznej mierze dochodowości nieważnych przecież umów kredytu, podczas gdy sankcja nieważności przypomina sankcję kredytu darmowego - wskazuje.

Zobacz w LEX: Stanowisko Przewodniczącego KNF przygotowane na rozprawę przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-520/21 w dniu 12 października 2022 r.- Pismo wydane przez: KNF >>>

I dodaje, że podobne zarzuty względem mediatorów/pracowników instytucji formułowałyby banki, gdyby mediatorami byli np. pracownicy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Oczywiście ryzyko wpływu choćby pośredniego mediatora na stanowisko konsumenta w sytuacji, gdy ten jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, jest znikome lub żadne. Sam brałem wielokrotnie udział w takich mediacjach i rola mediatora sprowadziła się w istocie do zapewnienia platformy i zorganizowania zdalnego spotkania obu pełnomocników plus ewentualnie także samego zainteresowanego kredytobiorcy. Jednak zakładam, że w większości postępowań mediacyjnych konsument występuje bez fachowego doradztwa czy zastępstwa, w związku z czym ryzyko wpływu (choćby kontekstowego) na jego decyzje i oceny znacznie wzrasta, tym bardziej że taki konsument ma do czynienia w istocie ze spotkaniem z dwoma profesjonalistami reprezentującymi interesy sektora bankowego, tj. z samym pełnomocnikiem czy pracownikiem banku, jak i mediatorem będącym pracownikiem UKNF - podsumowuje.

 

Stąpanie po dość cienkim lodzie

O tę kwestię zapytaliśmy także prawników - w tym także mediatorów, którzy spraw frankowych nie prowadzą.
Adwokat Cezary Rogula, mediator (Adw. Cezary Rogula Kancelaria Adwokacka i Mediacyjna) mówi, że fakt, iż mediator jest pracownikiem UKNF - organu nadzorczego w stosunku do banków, może budzić wątpliwości. - Najlepiej byłoby, gdyby mediator był osobą całkowicie zewnętrzną, spełniającą warunki stawiane przez KNF do prowadzenia tego typu mediacji. Jeśli mówimy o mediatorze, który jest pracownikiem organu nadzorującego system bankowy, to można obawiać się, że jego obecność będzie odbierana jako forma nacisku czy presji na mediujący bank - wskazuje. Nie dziwi go, że jednym z wymogów jest to, by mediator nie miał kredytu we frankach obecnie, ani do 10 lat wstecz. - Załóżmy, że mediator miałby kredyt w określonym banku i zobaczyłby jak wygląda propozycja ugody, to teoretycznie mógłby później skorzystać z tej wiedzy dla własnych celów. Oczywiście nie powinno tak być. Równocześnie pokazuje to brak konsekwencji w wymogach stawianych wobec mediatora, który z jednej strony nie może mieć kredytu, ale może być pracownikiem UKNF. Niezależność mediatora jest pojmowana dosyć szeroko, dlatego np. mediator nie może być z tej samej kancelarii co pełnomocnik jednej ze stron, a nawet pozostawanie jedynie we wspólnocie biurowej może rodzić takie wątpliwości - mówi.

Czytaj w LEX: Protokół z mediacji w sprawach z zakresu prawa cywilnego >>>

Czytaj w LEX: Mediacje i postępowanie ugodowe w sprawach cywilnych i gospodarczych >>>

Przyznaje równocześnie, że są inne instytucje gdzie jest to rozwiązane w podobny sposób. - Przykładowo EUIPO (Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej) oferuje mediację, którą prowadzą tylko pracownicy urzędu. Jako adwokat zajmuję się także prawami własności intelektualnej i takie rozwiązanie na pewno budzi mój sprzeciw. To jest efekt tworzenia systemów rozwiązywania sporów przy różnych instytucjach, ale w mojej ocenie to może rodzić wątpliwości co do bezstronności mediatora - zaznacza.

Z kolei profesor Hubert Izdebski, radca prawny i adwokat z Uniwersytetu SWPS uważa, że w sprawy frankowe wymagają albo uregulowania przepisami albo wzmocnienia mediacji sądowej lub zagwarantowania, że ta przedsądowa, z której przecież nie trzeba korzystać, będzie odbywała się tak, by nie budziło to wątpliwości. - Administracja ma pomagać obywatelowi, postępowania polubowne przed właściwymi organami powinny oczywiście się odbywać ze względu m.in. na dobro konsumentów, tyle że to jest droga w pewnym sensie poboczna, nie podstawowa. I zawsze - jeśli administracja taką usługę oferuje - będą pojawiać się wątpliwości, czy przy okazji nie realizuje się innego, dodatkowego celu niż ten dotyczący rzeczywistego, pozasądowego rozpatrzenia i zakończenia sprawy. Rozpoznanie sprawy to jest kwestia sądu, po to są sądy i tym odróżnia się wymiar sprawiedliwości od innych jurysdykcyjnych form wydawania rozstrzygnięć w spornych sprawach przez administrację. Zawsze na końcu może być  sąd, bo strony mają prawo do sądu - mówi.

Odnosząc się do samych mediatorów/pracowników danej instytucji zastrzega, że nie można zakładać, iż będą obiektywni tylko dlatego, że są mediatorami. - Jeśli gwarancją ma być charakter indywidualnego człowieka, jest to założenie, że świat się składa wyłącznie z aniołów. Ludzie są różni, trudno zagwarantować, że ktoś do godziny 16 jest pracownikiem danej instytucji, a po 16 - wykonując pracę mediatora, zupełnie się od tego odrywa. Inaczej skonstruowany jest wymiar sprawiedliwości. Nikt nie analizuje czy sędzia Kowalski jest do 16 jedną osobą, a po 16 drugą. Ma być integralny w swoim charakterze i oceniamy jego stopień etyki przez 24 godziny. Ma zachowywać się godnie jako sędzia. Natomiast w sytuacji osoby zatrudnionej w urzędzie zawsze mogą powstawać wątpliwości - wskazuje.

I dodaje, że jeśli już to takie rozwiązanie powinno być  "porządnie sformalizowane", z możliwością łatwego, prostego wyłączenia takiego mediatora. -A to, że pracuje w UKNF w mojej ocenie, w tej sytuacji - może okazać się do tego wystarczające. To wymaga odpowiedniej refleksji ustawodawczej - mówi Hubert Izdebski.

Z uwagi na fakt, że ze strony KNF pojawiły się wątpliwości dotyczące celu "zamknięcia" artykułu "Czy z frankowiczami mediuje wilk w owczej skórze" , uprzejmie informujemy, że część artykułów Prawo.pl jest dostępna wyłącznie po zalogowaniu się do naszej nowej funkcjonalności Moje Prawo.pl. Zapewnia ona Czytelnikom nie tylko dodatkowe informacje, ale też umożliwia tworzenie własnej biblioteki ulubionych artykułów czy specjalny dostęp do LEX. Zważywszy na popularność publikacji dotyczących mediacji w sprawach frankowych, od dziś udostępniamy teksty jej dotyczące, wszystkim naszym Czytelnikom.