Prezydent zawetował ustawę incydentalną, więc szansa na rozwiązanie problemu orzekania o ważności wyborów prezydenckich przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, jest bliska zeru. Część prawników uważa, że nic nie stoi na przeszkodzie, by prezydent elekt objął urząd bez żadnych opóźnień i dopiero potem SN potwierdził ważności wyborów. Inni replikują, że jeśli tak, to po co nam 30-dniowy termin na stwierdzenie ważności wyborów i protesty wyborcze.
Patrycja Rojek-Socha
Monika Sewastianowicz
14.03.2025
Wymiar sprawiedliwości