Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", kupujący na pozaunijnych portalach aukcyjnych, głównie chińskich, celowo zaniżają wartość sprowadzanego towaru, by zaoszczędzić na VAT. Skala tego zjawiska jest już tak duża – szacunki mówią o 4,5 mld euro strat rocznie – że Bruksela chce położyć temu kres, zmieniając prawo.
Sprzedawcy i klienci masowo wykorzystują obowiązujące zwolnienie podatkowe dla towarów o niskiej wartości. UE wprowadziła je jeszcze w 1983 r., aby zmniejszyć obciążenia administracyjne i ułatwić pracę celnikom. W większości krajów unijnych, w tym w Polsce, preferencja dotyczy produktów tańszych niż równowartość 22 euro. Muszą też być one przesłane z kraju trzeciego (np. Chin) bezpośrednio do odbiorcy przebywającego w UE.
Zwolnienie jednak nie spełniło swoich założeń – uznała Bruksela. Jeszcze w czerwcu 2014 r. ukazał się raport unijnej „grupy siedmiu”, w którym postulowano likwidację tej preferencji. Eksperci uznali, że zaburza ona zasady swobodnej konkurencji i neutralności VAT. Nie mogą z niej bowiem korzystać firmy działające na terytorium UE. Prawie rok później w maju 2015 r. Bruksela ogłosiła strategię stworzenia Jednolitego Rynku Cyfrowego, w której potwierdziła, że zwolnienie zostanie zlikwidowane. Podała wtedy szacunki, że obowiązywanie tej preferencji kosztuje unijną gospodarkę nawet 4,5 mld euro rocznie. Vanessa Mock, rzeczniczka prasowa komisarza UE odpowiedzialnego za kwestie podatkowe i celne, w wywiadzie dla DGP (nr 181) przyznała, że Bruksela planuje, by likwidacja tego zwolnienia znalazła się w propozycji reformy systemu VAT, jaką KE ogłosi w połowie przyszłego roku. Więcej>>>