Sprawa znalazła się w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej (potocznie zwanym Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości) na skutek pytania polskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Problem wziął się z tego, że Polska niestarannie wdrożyła przepisy unijnej dyrektywy dotyczące VAT od usług edukacyjnych. Pytanie sądu zmierzało więc do tego, czy firma, zwolniona z VAT na skutek nieprawidłowego wdrożenia unijnej dyrektywy, może mimo tego odliczać podatek wynikający z faktur dokumentujących zakupy.
Od 2011 r. ustawa o VAT została zmieniona i obecnie nie ma już wątpliwości, że spółka, jeśli nie spełnia warunków wynikających z ustawy o VAT, musi płacić VAT od organizowanych szkoleń i konferencji i że w związku z tym przysługuje jej prawo do odliczania VAT z faktur zakupowych.
Natomiast wątpliwości NSA powstały na tle sprawy z 2010 r. Bezpośrednim zainteresowanym w tej sprawie jest MDDP Sp. z o.o., Akademia Biznesu, Sp. komandytowa, która zajmuje się organizowaniem szkoleń i konferencji, m.in. w zakresie podatków, rachunkowości, finansów, kadr i płac, controllingu, zarządzania. Spółka organizuje te konferencje i szkolenia w ramach działalności gospodarczej, nie jest wpisana do ewidencji szkół i placówek niepublicznych.
Minister finansów stał na stanowisku, że usługi wykonywane przez MDDP były w 2010 r. zwolnione z VAT, co z jednej strony oznaczało, że spółka nie płaciła VAT od konferencji i szkoleń, ale z drugiej strony nie pozwalało jej odliczać podatku wynikającego z faktur potwierdzających zakupy towarów i usług, czyli tzw. podatku naliczonego.
Z kolei MDDP była zdania, że mogła odliczać VAT z faktur zakupowych, bo Polska źle wdrożyła przepisy unijnej dyrektywy dotyczącej podatku od wartości dodanej. Zasadą jest, że jeśli przepisy unijnej dyrektywy są korzystniejsze dla podatnika, to podatnik ma prawo się na nie powołać.
Jednocześnie, wykorzystując nieprawidłowo wdrożone polskie przepisy, spółka chciała korzystać z przysługującego jej na ich podstawie zwolnienia z VAT. Słowem, chciała nie płacić VAT od organizowanych szkoleń i konferencji, ale zarazem mieć prawo do odliczania VAT z faktur zakupowych.
Gdy sprawa trafiła do WSA w Warszawie, ten uchylił interpretację ministra. Orzekł, że spółka miała prawo nie płacić VAT, ale jednocześnie mogła powołać się na dyrektywę i odliczać podatek zawarty w cenie zakupów.
Wątpliwości, czy taka niesymetryczność jest zgodna z prawem unijnym, nabrał Naczelny Sąd Administracyjny, do którego minister finansów złożył skargę kasacyjną. Według NSA, podatnik nie może powoływać się na unijną dyrektywę, domagając się prawa do odliczenia podatku naliczonego, a jednocześnie sam nie płacić podatku należnego. Byłoby to sprzeczne z samą konstrukcją podatku VAT - stwierdził sąd.
Podobną opinię wyraziła w czwartek rzecznik unijnego Trybunału Juliane Kokott. Jej zdaniem, w razie niezgodności krajowego zwolnienia z VAT z unijną dyrektywą, podatnik nie może zarówno korzystać ze zwolnienia, jak i odliczać podatku wykazanego na fakturach zakupowych.
Jednocześnie Kokott stwierdziła, że Polska nieprawidłowo zwolniła z VAT prywatne firmy świadczące usługi edukacyjne w celach komercyjnych, ponieważ nie przewidziała dla nich żadnych warunków zwolnienia. Według rzecznik, zasadniczo prawo unijne nie stoi na przeszkodzie temu, by zwolnieniem objąć również takie firmy, ale nie można nie ustanowić dla nich żadnych wymogów. Jest to nie do pogodzenia z prawem Unii - stwierdziła Kokott w swojej opinii.
Opinia rzecznika generalnego nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości. Zadanie rzeczników generalnych polega na przedkładaniu Trybunałowi, przy zachowaniu całkowitej niezależności, propozycji rozstrzygnięć prawnych w sprawach, które rozpatrują.
Wyrok w tej sprawie zapadnie w późniejszym terminie.
kjed/ mki/