Rada Ministrów przyjęła 5 kwietnia br. przedłożony przez ministra finansów projekt ustawy o aktywizacji przemysłu okrętowego i przemysłów komplementarnych.
Jak podkreślano po posiedzeniu rządu, przygotowna ustawa ma przyczynić się do aktywizacji przemysłu okrętowego i przemysłów komplementarnych (uzupełniających). - Stanowi ona wykonanie zobowiązania złożonego przez premier Beatę Szydło w exposé, w którym zapowiedziała działania ekonomiczne służące wspieraniu przemysłu stoczniowego - czytamy w rządowym komunikacie.
W projekcie ustawy stoczniowej przewidziano przede wszystkim korzystne rozwiązania dotyczące podatku VAT oraz specjalnych stref ekonomicznych, które powinny zachęcić przedsiębiorców do odbudowy polskiego przemysłu stoczniowego.
Założono stosowanie zerowej stawki VAT na produkcję, import, części i wyposażenie dla jak najszerszego katalogu jednostek pływających (zgodnie z dyrektywą VAT). Rozszerzenie preferencji podatkowej dotyczyć będzie takich statków jak np. holowniki i lodołamacze pełnomorskie. Przewidziano też zwiększenie katalogu nowych statków objętych zerową stawką podatku VAT. Zaoszczędzone w ten sposób środki przedsiębiorcy będą mogli wykorzystać na inne cele.
Przewidziano możliwość wyboru między obecnym 19 proc. CIT lub PIT a nowym zryczałtowanym podatkiem od wartości sprzedanej produkcji w wysokości 1 proc. Wybór formy opodatkowania będzie wymagał złożenia przez przedsiębiorcę oświadczenia. Zmiana formy opodatkowania możliwa będzie nie wcześniej niż po upływie 3 lat. Podobny mechanizm jest w ustawie o podatku tonażowym.
W projekcie ustawy przewidziano także ułatwienia w objęciu specjalną strefą ekonomiczną gruntów, na których prowadzona jest produkcja okrętowa i komplementarna.
Przewidziano również dopuszczenie branży okrętowej do możliwości korzystania ze środków unijnych, tj. kredytu technologicznego i premii technologicznej (po decyzji Komisji Europejskiej o zgodności pomocy publicznej z rynkiem wewnętrznym).
Według rządu nowa ustawa ma zapewnić dalszy rozwój polskich stoczni produkcyjnych, w których nadal będą budowane skomplikowane technicznie statki i obiekty pływające, konkurencyjne na globalnym rynku. - Polska musi sprostać konkurencji m.in. ze strony Korei Południowej, Japonii i Chin, czyli państw, które zdobywają coraz mocniejszą pozycję na tym rynku. Zwiększanie przewag konkurencyjnych stoczni produkcyjnych, przemysłu remontowego oraz przebudowy statków i obiektów pływających będzie wymagało zastosowania rozwiązań innowacyjnych, a także racjonalnego wydatkowania środków na inwestycje oraz badania i rozwój. Ustawa umożliwi rozwój ośrodków badawczo-rozwojowych związanych z budownictwem okrętowym oraz zapewni wzrost zapotrzebowania na wykwalifikowanych pracowników - czytamy w rządowym komunikacie.
Rząd szacuje, że dzięki stworzeniu warunków do dynamicznego rozwoju przemysłu okrętowego i przemysłów komplementarnych powstanie w nich ok. 3 tys. miejsc pracy.
Oceniono, że dzięki nowym rozwiązaniom ustawowym wzrośnie produkcja stoczniowa. W 2014 r. polskie stocznie zbudowały 8 statków o łącznej pojemności 47,1 tys. CGT, co oznacza spadek w stosunku do 2013 r. o 4 jednostki o pojemności 21,6 tys. CGT. W 2007 r. w polskich stoczniach zbudowano 30 statków o łącznej nośności 373,7 tys. DWT. Całkowita pojemność brutto (GT) statków, których produkcję sfinalizowano w 2007 r. wyniosła 530,6 tys.
Nowa ustawa powinna obowiązywać od 1 stycznia 2017 r.