Szczególnie mikroprzedsiębiorstwa o niewielkim stażu skupiają się na działaniach niezbędnych do ich dalszego funkcjonowania, unikając wydatków i poświęcania czasu na działania marketingowe. Choć uznają je za ważne i pożadane, to w hierarchii pilności pozostają na dalszym planie – traktuje się je jako ważne, ale nie pilne.

Często podnoszonym argumentem, poza wysokimi kosztami i brakiem czasu, jest brak widocznych i wyraxnie odczuwalnych efektów stosowania instrumentów promocji w zakresie sprzedaży.

Małe i średnie firmy odkładają aktywny marketing na później w przekonaniu, że to nie dla nich, tylko dużych podmiotów, dysponujących sztabem specjalistów od PR-u i reklamy. Kolejną przyczyną zaniechania działań promocyjnych jest utożsamianie marketingu wyłącznie z reklamą i przekonanie o zakazie, albo znacznych ograniczeniach, w tym zakresie wynikających z przepisów prawa korporacyjnego, a w szczególności kodeksów etyki zawodowej. Niektórzy reprezentanci zawodów zaufania publicznego uznają, że posługiwanie się instrumentami marketingowymi nie idzie w parze ze szczególnym charakterem ich profesji i niebezpiecznie zbliża do nachalnej, wszechobecnej reklamy dóbr konsumpcyjnych.

Nie bez znaczenia jest też ograniczony dostęp do wiedzy na temat marketingu usług profesjonalnych – wciąż publikacji czy szkoleń uwzględniających specyfikę poszczególnych profesji.