Główny Urząd Statystyczny poinformował w piątek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju wzrosły rok do roku o 2,5 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem - o 0,1 proc. Odczyt jest zgodny z wcześniejszym szybkim szacunkiem GUS.

Analitycy PIE zwrócili uwagę, że majowa inflacja w Polsce była niższa niż w strefie euro. - To jednak chwilowe zjawisko. Już w lipcu odmrożenie cen energii podniesie inflację ponad cel NBP - podali. Ich zdaniem powrót do wyników widocznych na zachodzie Europy będzie długotrwały.

Weź udział w szkoleniu online: Bon Energetyczny 2024 r. >

 

Wciąż rosną ceny usług 

Zwrócili przy tym uwagę, że tempo wzrostu cen w Polsce jest obecnie niższe niż we Francji czy Niemczech. To jednak - jak przyznali - głównie zasługa zamrożenia cen energii oraz drobnego wzrostu cen żywności. - Inflacja bazowa wciąż pozostaje podwyższona. Główną rolę odgrywa wysoki wzrost cen usług, który w maju wyniósł 6,2 proc. - ocenili.

Analitycy wskazali, że czerwiec będzie jednak ostatnim miesiącem, kiedy ceny energii pozostaną zamrożone. Prognozują oni, że w lipcu inflacja prawdopodobnie znajdzie się w przedziale 4,0-4,5 proc., przez co wzrost cen ponownie będzie szybszy niż w strefie euro. - Co więcej, zbliżenie się do wielkości widocznych w państwach zachodniej Europy będzie trudne - dodali.

PIE spodziewa się, że w 2025 r. inflacja dalej oscylować będzie średnio blisko 4,5 proc. - Największy udział dalej będą miały ceny usług, zobaczymy też ponowny wzrost cen towarów przemysłowych. Dodatkowo przez pierwsze półrocze na wynikach zdecydowanie ciążyć będą ceny energii - poinformowali ekonomiści. (is/PAP)