Wtorkowe posiedzenie Komisji Zdrowia zostało zwołane w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu na wniosek grupy posłów opozycji. W trakcie głos zabrał m.in. Janusz Cieszyński (PiS), który zaznaczał, że są obawy o to, czy sytuacja związana z opóźnieniami zapłat za nadwykonania nie doprowadzi do sytuacji, w których pacjenci będą mieli ograniczany dostęp do świadczeń. Zaznaczał również, że z informacji, które uzyskał w trakcie kontroli poselskich w szpitalach w województwie warmińsko-mazurskim wynika, że w zasadzie każdy oddział porodowy przynosi straty finansowe, różnica jest jedynie taka, czy większe, czy mniejsze. Powodem ma być wycena świadczeń porodowych (za poród w danej placówce NFZ płaci niecałe 5 tys. zł), przez co straty szpitali to nawet kilkanaście tys. zł (na jednym porodzie). Jakub Szulc, wiceprezes NFZ, podkreślał jednak, że na opiekę nad rodzącą kobietą w danym szpitalu składa się o wiele więcej świadczeń niż tylko sam poród. To także hospitalizacja, opieka nad noworodkiem, a także ewentualne podanie znieczulenia. W sumie szpital może więc otrzymać średnio ponad 8 tys. zł. 

MZ: Zapłacimy szpitalom 

Głównym tematem dyskutowanym na komisji była jednak aktualna sytuacja finansowa NFZ i możliwości opłacenia nadwykonań (świadczeń limitowanych i nielimitowanych) w 2024 roku. Jak podkreślał podczas komisji wiceminister zdrowia Marek Kos, geneza problemu związana z tym rodzajem świadczeń sięga tak naprawdę 2020 r. i początków pandemii Covid-19. W trakcie pandemii świadczenia były mocno ograniczane, przez co NFZ mógł dysponować dodatkowymi środkami, z których przez kolejne lata finansowano m.in. nadwykonania. W 2024 r. pieniądze się jednak wyczerpały, a więc trzeba przekierowywać środki z innych źródeł. Wiceminister Kos zapewnił, że świadczenia nielimitowane (czyli te, w przypadku których NFZ zobowiązał się do pokrycia kosztów) będą opłacone. Te za pierwszy kwartał zostały już sfinansowane, za drugi właśnie zakończono przesyłanie aneksów, co oznacza, że środki już wkrótce mają trafić do szpitali. Jeśli chodzi o trzeci kwartał, wiceminister Kos zaznaczył, że resort postara się działać "jak najszybciej" - realna data to listopad albo grudzień. 

Wiceprezes NFZ Jakub Szulc wskazał, że aby zrealizować płatności za świadczenia w 2024 r., konieczne było zwiększenie planu finansowego o 21 mld zł. Z tej puli NFZ zapłacił m.in. za nadwykonania z 2023 r. i z I kwartału 2024 r.