Pracownik sądowy na minimalnej i z nadgodzinami - sądy tracą ludzi i toną w sprawach
Jeden z wydziałów apelacji liczył do niedawna pięciu pracowników, w ostatnich miesiącach został tylko jeden z zaledwie dwuletnim stażem - takie przykłady płyną z całego kraju i z sądów różnych instancji. Powód - niskie wynagrodzenie przy dużym obciążeniu pracą - nawet po 800 akt "na głowę". Bywa, że pisma sądowe wychodzą z sądów dopiero po kilku miesiącach. MS zapewnia, że rozważa zmiany, a pracownicy wskazują, że jeśli te nie będą szybkie, to sądy staną.
18.06.2024