Zwiększenie się przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw o 5,9 proc. rok do roku jest wynikiem przede wszystkim rosnącej inflacji i związanej z nią presji płacowej. Pracodawcy chcąc zatrzymać pracowników, jak się wydaje, ulegli jej. Z drugiej strony, firmy wstrzymując się z inwestycjami przesunęły wolne środki właśnie na wynagrodzenia. Optymistyczny jest właśnie fakt, że przedsiębiorcy dysponują wolnymi pieniędzmi, co świadczy o ich dobrej kondycji. - Trzeba jednak pamiętać, że wraz z globalnym wzrostem wartości funduszu płac musi pójść wzrost wydajności pracy.
W przeciwnym wypadku powstanie poważne zagrożenie, że Polska znajdzie się w spirali płacowo-cenowej, z której ciężko będzie wyjść – podkreśla ekspert Pracodawców RP, Piotr Rogowiecki.
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2011 r. zmniejszyło się o 1,0 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca, a w ujęciu rocznym zwiększyło się o 5,9 proc. i wyniosło 3597,84 zł. Natomiast przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach w kwietniu 2011 roku zwiększyło się wobec poprzedniego miesiąca o 0,1 proc., natomiast w ujęciu rocznym wzrosło o 3,9 proc. i wyniosło 5513,9 zł.
W przeciwnym wypadku powstanie poważne zagrożenie, że Polska znajdzie się w spirali płacowo-cenowej, z której ciężko będzie wyjść – podkreśla ekspert Pracodawców RP, Piotr Rogowiecki.
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2011 r. zmniejszyło się o 1,0 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca, a w ujęciu rocznym zwiększyło się o 5,9 proc. i wyniosło 3597,84 zł. Natomiast przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach w kwietniu 2011 roku zwiększyło się wobec poprzedniego miesiąca o 0,1 proc., natomiast w ujęciu rocznym wzrosło o 3,9 proc. i wyniosło 5513,9 zł.