Resort finansów chce zachęcać zagraniczne firmy do inwestowania w Polsce. Planuje, że w ramach Polskiego Ładu, dla strategicznych klientów powstanie Centrum Obsługi Inwestora. Będzie dbało o ich kompleksową obsługę. Dzięki temu kluczowe inwestycje będą bezpośrednio obsługiwane przez Ministerstwo Finansów. Z zapowiedzi MF wynika także, że wzorem Włoch, Węgier, Słowacji i innych krajów konkurujących z nami o inwestycje, zostaną wprowadzone specjalne rozwiązania dla strategicznych partnerów. MF chce wydawać wielkim inwestorom jedną opinię o wszystkich podatkowych skutkach zainwestowania w Polsce. Będzie to Interpretacja 590, czyli przygotowane bezpośrednio przez Ministerstwo Finansów porozumienie inwestycyjne.

Czytaj w LEX: Polski Ład - zmiany w podatkach >

– Interpretacja 590 będzie listem żelaznym, który da inwestorowi nie tylko najwyższą ochronę, ale również wysoki prestiż i rangę porozumienia. Będzie to usługa premium dla firm, które zdecydują się postawić na Polskę – tłumaczył niedawno wiceminister finansów Jan Sarnowski. Podkreślał, że podatkowe konsekwencje dużych inwestycji dotyczą PIT, CIT, VAT, akcyzy, niejednokrotnie również podatku od nieruchomości czy cła. Każdy podatek to oddzielna interpretacja, inny organ. – Zgromadzenie informacji o podatku od planowanych inwestycji trwać może wiele miesięcy. W czasie restartu gospodarki po pandemii, inwestorzy, jak nigdy wcześniej, potrzebują szybkiej, konkretnej informacji. A Polska im ją da – podkreślał Jan Sarnowski. Interpretacja 590 obejmować będzie nie tylko interpretację indywidualną, ale także ekwiwalent wiążącej informacji stawkowej, wiążącej informacji akcyzowej, opinii zabezpieczającej i uprzedniego porozumienia cenowego. Po zawarciu umowy z inwestorem, będzie obowiązywała przez pięć lat od daty jej wydania. Możliwe będą renegocjacje jej treści skutkujące zmianami w porozumieniu, w tym przedłużeniem okresu jego obowiązywania.

Zobacz również: MF szykuje pakiet zmian dla strategicznych inwestorów >>

 

Porozumienie inwestycyjne w Polskim Ładzie

Jak wyjaśnia Dominik Niewadzi, menadżer w dziale Postępowań Podatkowych i Sądowych w ALTO, wprowadzenie przepisów dotyczących porozumienia inwestycyjnego ma służyć dwóm celom. Z jednej strony, ma zachęcić nowych, znaczących inwestorów (zwłaszcza zagranicznych) do podejmowania inwestycji w Polsce – poprzez zapewnienie im pewności dotyczącej ich sytuacji podatkowej. Z drugiej natomiast, porozumienie jest kolejnym instrumentem przewidującym konsensualny sposób rozwiązywania spraw podatkowych. Innymi słowami, ideą porozumienia inwestycyjnego – podobnie jak np. Programu Współdziałania – jest zmiana relacji na linii organ – podatnik, z podporządkowanej, na bardziej partnerską.

Zobacz w LEX: Kalendarz najważniejszych zmian w podatkach w 2021 r. >

Z projektu wynika, że możliwość zawarcia porozumienia inwestycyjnego ma zostać przyznana inwestorom, rozumianym jako każdy, kto planuje lub rozpoczął inwestycję na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Zakres podmiotów i inwestycji, których może dotyczyć porozumienie jest szeroki. Ministerstwo Finansów wskazuje, że jest to podyktowane chęcią jak największego odformalizowania procedury uzyskiwania porozumienia. Z drugiej strony jednak projektodawca nie ukrywa, że instrument ten jest kierowany przede wszystkim do podmiotów zagranicznych (choć oczywiście również polskie podmioty mogą wnioskować o zawarcie umowy). Intencją jest również zawieranie porozumień, dotyczących nowych inwestycji, tj. planowanych lub znajdujących się we wczesnym stadium. Instrument ten będzie dotyczył przy tym jedynie największych inwestycji, dokonywanych w Polsce – minimalna wartość inwestycji, która może zostać objęta porozumieniem to 50 mln zł, przy czym do 31 grudnia 2024 r. wartość ta będzie zwiększona do 100 mln zł.

 

Korzyści wynikające z zawartego porozumienia

Główną korzyścią wynikającą z zawarcie porozumienia inwestycyjnego jest uzyskanie przez inwestora pewności co do konsekwencji podatkowych związanych z podejmowaną inwestycją. Treść porozumienia ma bowiem w każdym czasie wiązać organy podatkowe, za okresy rozliczeniowe objęte porozumieniem. Porozumienie ma przy tym obowiązywać przez okres w nim uzgodniony – nie dłużej jednak niż pięć lat podatkowych.

Co istotne, ideą porozumienia ma być możliwość uzyskania przez inwestora w ramach jednego dokumentu potwierdzenia pozycji podatkowej, wynikającej z właściwie wszystkich, możliwych kwestii podatkowych. Porozumienie będzie mogło bowiem obejmować tematy, które mogą być przedmiotem:

  • wiążących informacji stawkowych czy akcyzowych,
  • opinii zabezpieczających,
  • uprzednich porozumień cenowych (jednostronnych), czy
  • interpretacji podatkowych – przy czym zakres spraw/przepisów, które będą mogły być objęte porozumieniem będzie szerszy niż przy interpretacjach.

 


Porozumienie inwestycyjne to dwustronna umowa

Porozumienie ma być dwustronną umową. - Zarówno więc inwestor, jak i MF, będą mogli w każdym wypadku odmówić jego zawarcia. Po podpisaniu, inwestor będzie mógł również je wypowiedzieć w każdym czasie. Organ podatkowy natomiast będzie mógł to zrobić jedynie w kilku określonych sytuacjach. Jednym z powodów jest… zmiana linii orzeczniczej – zwraca uwagę Dominik Niewadzi. Porozumienie nie będzie mogło być również przedmiotem sporu przed sądem administracyjnym.

Monika Brzostowska, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii KiB, uważa, że możliwość wypowiedzenia przez organ porozumienia z powodu zmiany linii orzeczniczej jest wysoce ryzykowna dla podatników, zwłaszcza, biorąc pod uwagę orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Naczelnego Sądu Administracyjnego.

- Polski system podatkowy należy do jednego z najbardziej skomplikowanych, dodatkowo mamy zmienną linię orzeczniczą. Pewność interpretacyjna przepisów podatkowych jest znikoma. Podatnika, który zawrze porozumienie, z uwzględnieniem tego, że organ może tę umowę wypowiedzieć z powodu zmiany orzecznictwa, można posądzić o niebywałą odwagę – komentuje Monika Brzostowska.