Opinię taką szef resortów rozwoju i finansów wygłosił w piątek podczas debaty w Akademii Leona Koźmińskiego. I podkreślał, że to państwo powinno odegrać kluczową rolę w kreowaniu innowacyjności przedsiębiorstw.
Przekonywał, że państwo powinno stwarzać jak najlepsze warunki do innowacyjności, ale nie poprzez niskie podatki. Patrząc w przyszłość, staramy się tworzyć warunki dla lepszej współpracy państwa i przedsiębiorców - deklarował Morawiecki. Jak dodał, bardzo ważne są też talenty, jako klucz do sukcesu innowacyjności.
- Uwierzyliśmy w to, że podatki muszą być jak najniższe, im niższe będą podatki, tym więcej będziemy inwestować - mówiły przedsiębiorstwa. I tak w 2007 r. zostały obniżone podatki z 27 do 19 proc., ale nic się nie stało z inwestycjami - zauważył wicepremier. - To "pięta achillesowa" naszego rozwoju gospodarczego - jak była za Belki i Piechocińskiego, tak jest za Morawieckiego - stwierdził wicepremier.
Jak mówił, Polska jest na jednym z najniższych poziomów inwestycji w Europie i położenie nacisku na oszczędności i na inwestycje powinno być kluczowe dla rozwoju gospodarczego. Mówił też o roli inwestycji, do których nasi przedsiębiorcy nie są skłonni, i nie zmieniło tego nawet obniżenie im podatków przez rząd Leszka Millera.
- Dlatego kładziemy ogromny nacisk na innowacyjność, ale we współpracy z państwem - mówił wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. W związku z tym powiedział m.in. o "budowie z Polski wielkiego klastra motoryzacyjnego, wielkiego sektora samochodowego". (ks/pap)