Spółka jest wiodącym producentem narzędzi dla sektora przemysłu wydobywczego. W ramach likwidacji wydziału stalowni B, rozważa ona wycofanie wydziału z ewidencji środków trwałych w związku z utratą przydatności gospodarczej. Firma nie zmieniła zakresu działalności wskazanego w umowie spółki, ani nie dokonała modyfikacji wpisu do rejestru przedsiębiorców. Wystąpiła o interpretację. Chodzi jej o odpowiedź na pytanie, czy w dacie likwidacji stalowni B będzie uprawniona do zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów strat powstałych w wyniku nie w pełni zamortyzowanej B, gdyż likwidacja następuje z przyczyn innych niż zmiana rodzaju działalności. Jej zdaniem, będzie ona uprawniona do zaliczenia  nieumorzonej części jego wartości do kosztów podatkowych.

Kwestia zmiany rodzaju działalności

Organy skarbowe nie podzieliły stanowiska spółki. Ich zdaniem, decyzja o zaprzestaniu produkcji w B jest decyzją o zmianie rodzaju działalności, o której mowa w art. 16 ust. 1 pkt 6 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT). Rozpatrujący skargę spółki WSA w Gliwicach przyznał w tym sporze rację spółce. Uznał, że skarga zasługuje na uwzględnienie.

WSA stwierdził, że należało się odnieść do zarzutów natury procesowej, a zatem naruszenia przez organ art. 14c § 1 i 2 Ordynacji podatkowej. Nieprawidłowości w tym zakresie determinują bowiem ocenę zastosowanych przepisów prawa materialnego.

 

Nie każda strata będzie kosztem

WSA zauważył, że skarżąca zarzuca powierzchowną ocenę i pominięcie istotnych okoliczności przedstawionych we wniosku, w szczególności co do przyczyn likwidacji B i jednocześnie braku możliwości stwierdzenia, że doszło do zmiany działalności. A to w konsekwencji doprowadziło do wadliwego zastosowania art. 16 ust. 1 pkt 6 ustawy o CIT.

W ocenie sądu zarzut ten jest za trafny. Organ skupił się jedynie na okolicznościach związanych z dyspozycją art. 16 ust. 1 pkt 6 ustawy o CIT i ujętego w nim pojęcia "zmiana działalności". Zgodnie z tym przepisem, nie uważa się za koszty uzyskania przychodów strat powstałych w wyniku likwidacji nie w pełni umorzonych środków trwałych, jeżeli środki te utraciły przydatność gospodarczą na skutek zmiany rodzaju działalności. Uznał przy tym, że likwidacja B, o jakiej mowa we wniosku spełnia to uwarunkowanie. Zdaniem WSA takie działanie należało uznać za błędne. Rolą organu interpretacyjnego jest odniesienie się do całości opisu przedstawionego we wniosku. Nie jest możliwe zatem, ograniczanie się jedynie do jego poszczególnych elementów.

Zobacz również: Bezpośredniość związku ponoszonych kosztów cały czas problematyczna >>

Nie każdy aneks pozwoli na korzystne rozliczanie rat leasingowych >>

Konieczna jest kompleksowa ocena zdarzenia

WSA powołał się na wyrok NSA z 20 lutego 2018 r. sygn. akt II FSK 432/16, w którym sąd wskazał, że dokonując wykładni przepisu konieczna jest kompleksowa ocena zdarzenia przyszłego a nie jego poszczególnych, oderwanych od siebie elementów. Zdaniem WSA, organ pominął nie tylko to, że skarżąca nie produkuje stali od 2009 r., ale także to, że wyraźnie podkreśliła, że likwidacja B nie wiąże się ze zmianą i zaprzestaniem działalności. Zatem nie można mówić o zmianie prowadzonej działalności na skutek obecnie podjętej uchwały.  Opis zdarzenia przyszłego wskazuje, że do ograniczenia takiego doszło już wcześniej (w 2009 r.).

Zarząd podjął uchwałę, na mocy której wstrzymano w 2009 r. produkcję wyrobów stalowych w B. Decyzja o zaprzestaniu produkcji jest niczym innym, jak decyzją o zmianie rodzaju działalności, o której mowa w art. 16 ust. 1 pkt 6 ustawie o CIT. W momencie wstrzymania produkcji wyrobów stalowych w B, produkcja ta przestała być jednym z rodzajów prowadzonej przez wnioskodawcę działalności. Organ zrównał zatem "likwidację środka trwałego" na gruncie powyższego przepisu z podjęciem uchwały przez zarząd skarżącej.

 

Cena promocyjna: 216.75 zł

|

Cena regularna: 289 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Pominięcie istotnych okoliczności

Organ interpretacyjny w ogóle nie odniósł się do wskazanych we wniosku okoliczności sposobu nabycia przedmiotowej B (wniesionej aportem), jak i tego, że kilkukrotnie skarżąca wskazała, że z uwagi na działania restrukturyzacyjne i konsolidacyjne właścicielom spółki "zależy na dokonaniu spieniężenia i likwidacji niewykorzystywanego majątku" oraz "w ramach likwidacji B, wnioskodawczyni rozważa wycofanie B z ewidencji środków trwałych w związku z utratą przydatności gospodarczej". Stanowiło to również elementy wniosku, jednakże organ interpretacyjny w ogóle się do nich nie odniósł.

Konsekwencją powyższych błędów było zatem nieprawidłowe zastosowanie art. 16 ust. 1 pkt 6 ustawy o CIT. Przepis ten bowiem znajduje zastosowanie do sytuacji, w której dochodzi do strat powstałych w wyniku likwidacji nie w pełni umorzonych środków trwałych, jeżeli środki te utraciły przydatność gospodarczą na skutek zmiany rodzaju działalności. Jeżeli zatem we wniosku rozważa się sprzedaż środków trwałych związanych z jej likwidacją B oraz wykreślenie B ze środków trwałych, to nie jest możliwym uznanie, że dochodzi do ostatecznego wyzbycia się środka trwałego z dniem podjęcia uchwały przez zarząd.

Ponowna analiza wniosku konieczna

Rolą organu interpretacyjnego będzie ponowne przeanalizowanie wniosku skarżącej w odniesieniu do wszystkich jego elementów, w tym działań planowanych w związku z likwidacją, określenie, kiedy w związku z nimi dochodzi do likwidacji środków trwałych w rozumieniu ustawy o CIT i odniesienie tak ustalonych elementów do brzmienia art. 16 ust. 1 ustawy o CIT, a następnie ocenienie czy stanowisko wnioskodawczyni podane we wniosku jest prawidłowe.

Spółkę reprezentowali prawnicy z GLC Legal Oleś Kubista Szymik Kancelaria Adwokatów i Doradców Podatkowych.

- Wyrok dotyczy wybitnie zaliczania do kosztów strat z likwidacji środków trwałych (art. 16 ust. 1 pkt 6 ustawy o CIT), ale nasze zarzuty odnosiły się głównie do tego, że organ pobieżnie i wybiórczo odniósł się do stanu faktycznego. Tymczasem, jak wynika z uzasadnienia WSA, organ powinien całościowo i wnikliwie przeanalizować stan przedstawiony przez wnioskodawcę – stwierdził Bartosz Kubista, adwokat i doradca podatkowy, partner w GLC.

Zwrócił on uwagę na to, że WSA stwierdził, iż organ dokonujący interpretacji indywidualnej jest związany stanem faktycznym lub opisanym zdarzeniem przyszłym przedstawionym we wniosku i nie ma ani uprawnień, ani środków prawnych do tego, aby przedstawiony mu stan faktyczny lub zdarzenie przyszłe ustalać lub zmieniać. Dokonując wykładni przepisu konieczna jest kompleksowa ocena zdarzenia przyszłego a nie jego poszczególnych, oderwanych od siebie elementów.

- Powyższe - nawet w oderwaniu od przedmiotu wniosku - wskazuje, że organy interpretacyjne muszą uwzględniać wszystkie okoliczności ujawnione we wniosku (w tym również - aspekt gospodarczy i otoczenie gospodarcze opisywanego stanu faktycznego), a nie skupiać się tylko na interpretacji suchych przepisów prawa – podkreślił Bartosz Kubista.

Z kolei dr Artur Oleś, adwokat, doradca podatkowy i partner zarządzający w GLC zwrócił uwagę, że WSA dokonał także wykładni celowościowej art. 16 ust. 1 pkt 6 ustawy o CIT, a nie opierał się tylko na literalnym brzmieniu tegoż przepisu i w przedstawionym przez wnioskodawcę stanie faktycznym uchylił interpretację organu podatkowego.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 27 listopada 2019 r., sygn. akt I SA/Gl 1373/19