Grupy VAT są już w blisko 20 państwach UE, a kolejne kraje – w tym również Francja i Polska – czynią kroki w kierunku umożliwienia ich działania. W Polsce grupy VAT staną się dostępne dla podatników od 1 lipca 2022 r. Dzięki temu po raz pierwszy od 1993 r. podatek od towarów i usług nie będzie pobierany od podmiotów, które mimo powiązań, zachowują odrębność prawną.

Jak podkreśla Ministerstwo Finansów, najważniejszą korzyścią płynącą z utworzenia grupy VAT jest neutralność obrotów pomiędzy członkami grupy. - Dzięki temu Polska stanie się jeszcze bardziej atrakcyjnym miejscem do inwestowania zarówno dla inwestorów zagranicznych i krajowych. To rozwiązanie to win-win zarówno dla biznesu, jak i administracji – uważa MF.

Czytaj: Zmiany podatkowe w ramach Polskiego Ładu >

Grupy VAT – korzyści z utworzenia

Zdaniem MF, najważniejszą korzyścią płynącą z utworzenia grupy VAT jest neutralność obrotów pomiędzy członkami grupy. Ponieważ obroty w ramach grupy nie podlegają VAT i nie są dokumentowane fakturami, to przestaje również obowiązywać konieczność stosowania mechanizmu podzielonej płatności (split paymentu), czy weryfikacji kontrahenta w wykazie podatników. Podatnikiem jest grupa VAT jako całość, więc składany jest także jeden zbiorczy JPK, zamiast odrębnych JPK dla każdego podmiotu.

Korzyścią są też, według MF, efektywniejsze przepływy pieniężne (cash-flow) w grupie, dzięki możliwości elastycznego zarządzania podatkiem naliczonym. Przykładowo, jeśli dany podmiot był przed przystąpieniem do grupy podatnikiem, który regularnie miał nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym, to wówczas musiał oczekiwać na zwrot VAT – standardowo do 60 dni. Jeśli podmiot ten wejdzie do grupy, która jako całość wykazuje nadwyżkę podatku należnego nad naliczonym, to wówczas ten podatek wykazywany wcześniej jako VAT do zwrotu będzie „na bieżąco” uwzględniany w rozliczeniach grupy. W efekcie podmioty działając jako grupa VAT per saldo efektywniej „wykorzystują” VAT naliczony i żaden z podmiotów nie czeka na zwrot VAT. To rozwiązanie jest również korzystne dla podmiotów, które przed wejściem do grupy nie miały prawa do odliczenia podatku naliczonego, z uwagi na wykonywanie świadczeń wykluczających to prawo (np. zwolnionych z VAT usług finansowych).

 

Grupy VAT wcale nie takie idealne

Najważniejszą cechą grupy VAT jest dobrowolność wdrożenia tego rozwiązania, czyli grupa podatników odpowiednio powiązanych sama decyduje czy im się opłaca je stosować. Okazuje się jednak, że z nowych możliwości nie będzie łatwo skorzystać. Wszystko przez wadliwe przepisy. -Wady wynikają przede wszystkim ze źle napisanych przepisów, a nawet ich braku. Wiele podstawowych kwestii nie zostało uregulowanych, a to będzie rodzić wątpliwości i w konsekwencji ryzyko – zwraca uwagę Zdzisław Modzelewski, doradca podatkowy, partner w kancelarii GWW.

Jedna z pierwszych wątpliwości, to utrata statusu grupy VAT w przypadku naruszenia powiązań, które muszą występować.

- Przepisy przewidują powiązania finansowe, ekonomiczne i organizacyjne. Poza powiązaniami finansowymi, które wymagają ponad 50 proc. udziałów, praw głosu lub prawa do zysku, pozostałe powiązania są raczej uznaniowe, a to oznacza, że w przypadku określonych zmian w sytuacji biznesowej pomiędzy członkami grupy, organ może uznać, że warunki nie są już spełnione i grupa firm przestaje być grupą VAT – wyjaśnia Zdzisław Modzelewski.

Czytaj: Wewnątrzgrupowe rozliczenia w VAT na podstawie orzecznictwa TSUE >

 

Cena promocyjna: 99 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 74.26 zł


W takim przypadku, utrata prawa do funkcjonowania w grupie nastąpi nie w momencie stwierdzenia takiego faktu przez urząd, ale w chwili wystąpienia zmiany (formalnie dzień przed). Oznacza to, że organ podatkowy będzie mógł stwierdzić taką zmianę nawet po paru miesiącach od jej wystąpienia. Czyli grupa VAT po kilku miesiącach dowie się, że… nie istnieje. Wszystkie faktury wystawione przez grupę okażą się w takim przypadku wystawione przez podmiot nieistniejący! Dodatkowo, grupa nie odliczy również podatku z faktur zakupowych, bo… także nie istnieje. To jednak nie koniec. W takiej sytuacji, gdy grupa nie istnieje, poszczególne podmioty wchodzące w jej skład powinny same fakturować sprzedaż i rozliczać VAT. Jeśli okaże się, że tego nie robiły (bo nie wiedziały, że grupa jako podatnik nie istniała), narażą się wtedy na konsekwencje karne skarbowe, odsetki od zaległości, a także sankcje VAT-owskie. To ogromne ryzyko dla firm. Przepisy w tym zakresie powinny być natychmiast zmienione.

Zobacz więcej: Nowe korzyści w VAT pełne luk i wątpliwości >>