Jak wynika z najnowszych badań, 90 proc. internautów w Polsce przegląda treści z platform społecznościowych. Najwięcej osób korzysta z Facebooka, ale aktywność użytkowników sieci najszybciej rośnie na YouTube i jest wciąż mocno widoczna na portalach internetowych i Twitterze - wynika z raportu IRCenter*. Oznacza to, że znaczna większość osób z naszego otoczenia jest obecnych w social media. Powinny wziąć to pod uwagę osoby wykonujące zawody zaufania publicznego, które w większym stopniu niż „zwykli” przedsiębiorcy muszą troszczyć się o swój wizerunek i markę, ponieważ zaufanie i dobre imię są fundamentem udanej współpracy z klientem.
Niestety, czasem w social media sfera prywatna przeplata się z informacjami o praktyce zawodowej, co nie zawsze przynosi dobre efekty. Aktywność w mediach społecznościowych najlepiej zatem podzielić między dwa profile: zawodowy i prywatny. Nie zmienia to faktu, że w prosty sposób można powiązać osobę z firmą, dlatego wskazana jest ostrożność nie tylko przy zamieszczaniu wpisów dotyczących życia osobistego (tego gdzie mieszkamy, jak spędzamy wolny czas itd.), ale także udostępnianych i „lajkowanych” wpisów. Na ich podstawie inni użytkownicy sieci mogą dowiedzieć się o nas więcej niż byśmy chcieli. Dlatego warto pamiętać o możliwości ograniczenia widoczności i dostępu do naszych wpisów przez osoby spoza zaufanego grona – służą temu ustawienia kont (profili).
Najważniejsze w aktywności profesjonalistów w mediach społecznościowych jest to, by swoją obecność zaznaczali w przemyślany i odpowiednio zaplanowany sposób, nie zapominając o tym, że z jednej strony mają do czynienia z cennym narzędziem komunikacji i promocji, ale z drugiej narzędziem, które może w bardzo negatywny sposób wpłynąć na ich markę i karierę.
*źródło: www.wirtualnemedia.pl