Raport przygotowały resorty pracy i finansów.
Z danych Eurostatu wynika, że na koniec 2012 roku dług publiczny wynosił 55,6 proc. PKB.
Raport wskazuje także, że bez wprowadzenia II filaru kapitałowego do systemu emerytalnego dług publicznych w latach 1999-2012 kształtowałby się nieco poniżej 40 proc. PKB, co mogłoby skutkować wyższym ratingiem Polski, niższymi rentownościami obligacji oraz niższymi kosztami obsługi długu.
"Inwestorzy i agencje ratingowe śledzą poziom zadłużenia publicznego oraz jego relacje do PKB i kierują się tym wskaźnikiem przy zmianie ratingu. Należy oczekiwać, że gdyby relacja długu do PKB w Polsce była poniżej 40 proc. przez cały okres od 1999 roku, to korzystniejsze wtedy oceny agencji ratingowych przełożyłyby się na niższe koszty pożyczek" - napisano we fragmentach raportu, do których dotarła PAP.
"Pewnym porównawczym przykładem może być analiza ratingu, wielkości długu oraz rentowności 10-letnich obligacji Czech" - dodano.
Autorzy raportu przypominają, że rating Czech, początkowo porównywalny z polskim (BBB+ w przypadku agencji Fitch dla obydwu państw oraz o jeden stopień wyższy rating Czech w przypadku pozostałych agencji) został w ostatniej dekadzie podniesiony w większym niż w Polsce stopniu.
"W analizowanym okresie rating Czech został podwyższony 2-krotnie przez agencję S&P (łącznie o 3 poziomy) oraz 3-krotnie przez agencję Fitch (również o 3 poziomy). W przypadku Polski, od 2002 r. agencja Moody’s podwyższyła jednorazowo rating o 2 poziomy (w 2002 roku), a pozostałe agencje o jeden poziom" - głosi raport.
Autorzy rządowego dokumentu zwracają również uwagę, że relacja długu publicznego do PKB w latach 1999-2012 była w Polsce znacząco wyższa niż w Czechach, średnio o 17,1 pkt proc.
"W obydwu państwach relacja ta istotnie w tym okresie wzrosła (o 16,0 pkt proc. w Polsce i o 30,0 pkt proc. w Czechach). Jednak ta część długu publicznego w Polsce, która nie była związana z finansowaniem OFE była w relacji do PKB stosunkowo stabilna i nie przekraczała 40 proc. (z wyjątkiem 2003 roku)" - napisano.
"Gdyby nie OFE, różnica między relacją długu do PKB Polski a Czech stale by się zmniejszała, a od 2011 r. dług publiczny Czech byłby wyższy niż Polski (w 2012 roku aż o 7,7 pkt proc.)" - dodano.
Z raportu przygotowanego przez Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wynika również, że pośredni efekt wpływu istnienia OFE na rentowności jest trudny do oszacowania i wrażliwy na przyjęte założenia.
"(...) Nawet ostrożne szacunki wskazują wzrost rentowności długu Skarbu Państwa, wynikający z konieczności finansowania zwiększonych potrzeb pożyczkowych z tytułu OFE. (...) Przyjmując konserwatywne założenia dotyczące wpływu mniej korzystnej relacji dług/PKB i gorszego ratingu Polski na koszty obsługi długu publicznego, można szacować, że ten wzrost rentowności wahał się w przedziale od 20 do 38 punktów bazowych, a gdyby nie nastąpił (gdyby nie uruchomiono OFE), wydatki budżetu państwa na obsługę długu w latach 1999-2012 mogłyby być niższe o około 13,3 mld zł, zaś w samym roku 2012 byłyby niższe o ok. 2,1 mld zł (o 5,1 proc. wydatków na obsługę długu)" - głosi dokument.
"Przy założeniu, że różnica między rentownościami obligacji skarbowych w Polsce i w Czechach zależy wyłącznie od relacji długu do PKB, a nie byłoby OFE i wobec tego dług publiczny w Polsce byłby stosownie niższy, to na koniec 2012 r. dług publiczny w Polsce (za sprawą niższych kosztów jego obsługi w kolejnych latach) byłby dodatkowo niższy o ok. 70,8 mld zł (tj. 4,4 proc. PKB) i wynosiłby wobec tego 33,7 proc. PKB (według definicji unijnej)" - dodano.
Rządowy dokument wskazuje też, że należy założyć, iż wyższy dług związany z OFE był jedną z przyczyn dużych różnic w koszcie finansowania potrzeb pożyczkowych państwa polskiego i czeskiego.
"Rentowność 10-letnich obligacji rządowych, będąca jedną z miar kondycji finansów publicznych danego kraju, w sposób znaczący i systematyczny przekraczała w Polsce odpowiednią stopę dla obligacji czeskich (średnio w latach 2001-2012 o 2,0 pkt proc.)" - napisano.
Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez przedstawicieli rządu przegląd funkcjonowania systemu emerytalnego ma być opublikowany w przyszłym tygodniu.
bg/ asa/ pad/