Produkcja, czy nowe zamówienia spadły w stosunku do poprzedniego okresu wzrosły zaś zapasy. Nie jest to dobry sygnał, zwłaszcza przed dzisiejszą najważniejszą w tym tygodniu publikacją dla inwestorów. O godzinie 14:30 Departament Pracy USA zaprezentuje dane między innymi na temat stopy bezrobocia i zatrudnienia w sektorze poza rolniczym. To one mogą w znaczący sposób rzutować na decyzje jakie zostaną podjęte na wrześniowym posiedzeniu FED. Zanim jednak zostaną ogłoszone inwestorzy wezmą zapewne pod lupę znów coraz bardziej palącą sytuację w Grecji. Spekuluje się bowiem, że przedstawiciele „trójki” zawiesili swoje działania kontrolne w Atenach i z dalszymi pracami będą czekać na uchwalenie projektu greckiego budżetu na 2012 rok. Jeśli te informacje zostaną potwierdzone nie będzie to dobry sygnał dla rynków, szczególnie po tym jak poinformowano, że Grecji nie uda się osiągnąć zakładanego poziomu deficytu budżetowego i prywatyzacji. To może wstrzymać kolejną transzę pomocy i znów zwiększyć nerwowość na rynkach. W takim układzie nie ma już czas do stracenia w kwestii ratyfikowania postanowień z 21 lipca, do czego nawołuje dziś także szef EBC Jean Claude Trichet. O poranku kurs głównej pary walutowej oscylował wokół poziomu 1,4230.
Złoty nadal traci
Od początku sesji europejskiej rodzima waluta nadal jest mocno przeceniana. Inwestorzy zwiększają swoją awersję do ryzyka poprzez coraz bardziej niepokojące wieści jakie napływają z południowego krańcu Półwyspu Bałkańskiego. Ponowny powrót tematu Grecji może bowiem znów skutecznie popsuć nastroje inwestorów i przełożyć się na kłopoty innych krajów z peryferii Strefy Euro. Wczoraj parze USD/PLN nie udało się trwale powrócić poniżej poziomu 2,90 i dziś o poranku za jednego amerykańskiego dolara trzeba zapłacić 2,9235 zł. Podobnie sytuacja kształtuje się na parze EUR/PLN, gdzie kurs przebił się przez poziom 4,16.
Ważne dane z Departamentu Pracy
Ostatni dzień tygodnia przyniesie nam bardzo istotne dane makroekonomiczne. Zostaną one ogłoszone o godzinie 14:30 przez Departament Pracy USA i będą dotyczyć stopy bezrobocia i zatrudnienia w sektorze poza rolniczym. W pierwszym przypadku analitycy spodziewają się, że procent osób poszukujących pracy pozostanie bez zmian na poziomie 9,1%. W drugimi zaś oczekują, że liczba nowych etatów wyniesie 75 tys., czyli mniej o 42 tys. niż miesiąc temu. Wcześniej, bo o godzinie 11:00 poznamy odczyt inflacji konsumenckiej w Strefie Euro. Konsensus rynkowy ocenia, że wzrośnie ona o 0,2% do poziomu 6,1% r/r.
Michał Mąkosa
FMC Management
Złoty nadal traci
Od początku sesji europejskiej rodzima waluta nadal jest mocno przeceniana. Inwestorzy zwiększają swoją awersję do ryzyka poprzez coraz bardziej niepokojące wieści jakie napływają z południowego krańcu Półwyspu Bałkańskiego. Ponowny powrót tematu Grecji może bowiem znów skutecznie popsuć nastroje inwestorów i przełożyć się na kłopoty innych krajów z peryferii Strefy Euro. Wczoraj parze USD/PLN nie udało się trwale powrócić poniżej poziomu 2,90 i dziś o poranku za jednego amerykańskiego dolara trzeba zapłacić 2,9235 zł. Podobnie sytuacja kształtuje się na parze EUR/PLN, gdzie kurs przebił się przez poziom 4,16.
Ważne dane z Departamentu Pracy
Ostatni dzień tygodnia przyniesie nam bardzo istotne dane makroekonomiczne. Zostaną one ogłoszone o godzinie 14:30 przez Departament Pracy USA i będą dotyczyć stopy bezrobocia i zatrudnienia w sektorze poza rolniczym. W pierwszym przypadku analitycy spodziewają się, że procent osób poszukujących pracy pozostanie bez zmian na poziomie 9,1%. W drugimi zaś oczekują, że liczba nowych etatów wyniesie 75 tys., czyli mniej o 42 tys. niż miesiąc temu. Wcześniej, bo o godzinie 11:00 poznamy odczyt inflacji konsumenckiej w Strefie Euro. Konsensus rynkowy ocenia, że wzrośnie ona o 0,2% do poziomu 6,1% r/r.
Michał Mąkosa
FMC Management