Polski Fundusz Rozwoju (PFR) podsumował we wtorek I etap wdrożenia Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK).

- To jest dopiero pierwszy krok w tej rewolucji oszczędzania. Uważam, że jest to dobry krok – powiedział na konferencji prasowej Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Jak zaznaczył,  PPK to rewolucja w oszczędzaniu. Poinformował też, że 4282 duże firmy podlegały obowiązkowi utworzenia PPK i PPE (czyli Pracowniczych Planów Emerytalnych).

Sprawdź w LEX: Tworzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych krok po kroku >

Praca na lata

Jak oznajmił Paweł Borys, Polski Fundusz Rozwoju ma świadomość, że przekonanie Polaków o potrzebie długoterminowego oszczędzania z myślą o emeryturze jest pracą na lata. – Dziś około 40 procent pracowników myśli o oszczędzaniu na emeryturę – podkreślił prezes Borys. A jeszcze w 2018 r. tylko około 10  proc. naszych rodaków świadomie myślało o oszczędzaniu z myślą o emeryturze. Borys dodał, że w państwach, w których takie programy funkcjonują od lat, upowszechnianie udziału pracowników zajęło kilkanaście lat. Jako przykład podał Stany Zjednoczone, w których od 1975 r. upowszechniany był system zwany 401K, a dopiero w ostatnich latach udział pracowników przekroczył 50 proc. i obecnie zbliża się do poziomu 70 proc. Z kolei w  Wielkiej Brytanii utworzono podobny do polskiego program w roku 2011 i tempo  upowszechniania sięga obecnie prawie 90 proc.

 

Cena promocyjna: 119.25 zł

|

Cena regularna: 159 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Paweł Borys podkreślił, że  długoterminowe gromadzenie oszczędności wyraźnie wpływa na poziom naszego bezpieczeństwa na emeryturze. Zapowiedział, że od stycznia 2020 r. PFR planuje rozpoczęcie kampanii informacyjnej, która będzie adresowana do mniejszych firm.

– Będziemy traktować PPK jak benefit – zaznaczył.

Z danych, które podał szef PFR wynika, że spośród 2,9 mln osób zatrudnionych w dużych firmach zatrudniających co najmniej 250 pracowników, które wdrażały PPK w I etapie, raptem 1,128 mln pracowników przystąpiło do PPK.

Jak podał Paweł Borys, do programu PPK przystąpiło ponad 1,1 mln osób. Dodatkowe 144 tys. osób przystąpiło do PPE. Łącznie więc - dzięki wdrożeniu programu PPK - na jesień życia zaczęło oszczędzać dodatkowo blisko 1,3 mln Polaków.

Czytaj w LEX: Obowiązki podmiotu zatrudniającego wobec instytucji finansowej w zakresie uruchomienia PPK >

Z informacji przekazanych przez szefa PFR wynika, że partycypacja w PPK osób poniżej 55. roku życia wyniosła 46 proc. W sumie więc, jak wylicza Polska Fundacja Rozwoju, w firmach zatrudniających powyżej 250 osób, dzięki PPK i PPE na emeryturę oszczędza 1,55 mln osób.

Sprawdź w LEX:

Nie wszyscy zapisali się do PPK

Co ciekawe, wśród dużych firm, które wdrażały PPK w I etapie były i takie, w których poziom partycypacji wyniósł a nawet przekroczył – według Pawła Borysa – poziom 70 proc., ale były i takie, w których poziom ten wyniósł 5, 10 czy 20 proc.

Według prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju, istotnym tego czynnikiem była branża, w której działa przedsiębiorstwo i rodzaj umów, a mianowicie firmy zatrudniające czasowo. Jak zaznaczył szef PFR, niższa partycypacja była w dużych firmach spoza miejskich ośrodków. W grupie firm o niższej poziomie uczestnictwa w PPK, jak zaznaczył Borys, znalazła się też firma z branży górniczej.

 

PFR na razie nie posiada informacji na temat tego, jaki procent pracowników i pracodawców zdecydowało się na większe wpłaty niż wymaga prawo.  - Z naszych rynkowych informacji wynika, że taką decyzję podjęła nieduża liczba pracodawców – dodał Paweł Borys.

Czytaj w LEX: Kwalifikowanie świadczeń stanowiących podstawę naliczania wpłat do PPK >

Tymczasem jak zauważa Oskar Sobolewski, prawnik w kancelarii Wojewódka i Wspólnicy, ekspert Instytutu Emerytalnego, poziom partycypacji w I kohorcie wyniósł około 38-39 proc. i był podobny do badań z listopada 2019 roku, jakie przeprowadził Instytut Emerytalny. – To jest de facto połowa poziomu prognozowanego w połowie 2018 roku, według projektu  ustawy o PPK – podkreśla Sobolewski. I dodaje: -  Jak widać, autorzy ustawy przeszacowali wyniki, dzisiaj mówią już o długiej drodze, wieloletnim projekcie doprowadzenia do wysokiej partycypacji.

 

 

Według eksperta IE, należy zgodzić się z twierdzeniem, iż PPK jest programem na lata, ale mimo wszystko wynik poniżej 40 proc. nie jest zadowalający na starcie programu. – Analiza  danych o partycypacji oznacza konieczność jak najszybszego rozpoczęcia debaty emerytalnej  i rozpoczęcia dyskusji na temat przyszłości systemu emerytalnego w Polsce, żeby uświadamiać osobom zatrudnionym jak ważne jest oszczędzanie na przyszłość – zaznaczył Oskar Sobolewski.

Czytaj więcej: Czy krytyka PPK może być karana grzywną?