W czasie, gdy pojawiają się pierwsze – jak na razie nienapawające optymizmem – informacje co do partycypacji w PPK, na światło dzienne wychodzi dyskusja na temat zakazanego zniechęcania do oszczędzania w PPK. Dyskusji nad tym zagadnieniem przewodzi, zwłaszcza za pośrednictwem portali społecznościowych, m.in. szef PFR Paweł Borys. W odpowiedzi na przytoczoną przez dziennikarza Macieja Samcika historię kadrowej, która negatywnie wyraziła się o PPK (uznając, że można je „rozbić o kant”), szef PFR odparł, że „to co powiedziała kadrowa jest niezgodne z prawem”. W innym przypadku ożywioną dyskusję wywołała teza, że naruszeniem prawa jest stawianie przez pracodawcę alternatywy w postaci „premia albo PPK”.

Czytaj też: Pierwszy milion uczestników PPK >

O czym mowa? Z kontekstu dyskusji można wnioskować, że takie przypadki mogłyby być rozważane jako niedozwolone nakłanianie do rezygnacji z oszczędzania w PPK.

W myśl art. 108 ustawy pracodawca lub jego reprezentanci mogą podlegać karze grzywny w przypadku „nakłaniania osoby zatrudnionej lub uczestnika PPK do rezygnacji z oszczędzania w PPK”.

 

Cena promocyjna: 119.25 zł

|

Cena regularna: 159 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Można zrozumieć intencje ustawodawcy, który oczekuje, że pracodawca nie będzie ingerował w swobodę wyboru pracownika i jego decyzję co do uczestnictwa w PPK. Kwestia ta jest zrozumiała, gdyż należy mieć na względzie, że rezygnacja z PPK jest działaniem, z którego ekonomiczną korzyść może odnieść pracodawca. Rezygnacja z PPK oznacza bowiem, że pracodawca nie będzie zobowiązany do finansowania swojej części wpłat. Jeżeli jest podmiot, któremu rezygnacja z PPK się ekonomicznie opłaca, to jest nim w zasadzie wyłącznie pracodawca.

Sprawdź w LEX: Tworzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych krok po kroku >

Czym innym jest jednak np. systemowe działanie pracodawcy, ukierunkowane na wymuszenie od pracowników rezygnacji z PPK i podejmowanie takich działań w celu osiągnięcia własnych korzyści majątkowych. Czym innym jest sytuacja, w której przedstawiciele pracodawcy wyrażają swoją opinię na temat PPK, a kwestia ta może wpływać (nawet bez wyraźnej intencji wypowiadających takie opinie) na decyzje uczestnika. Trudno uznać, że dobrowolność uczestnictwa dla pracowników wymaga bowiem ochrony przed zapoznawaniem się z opinią lub stanowiskiem pracodawcy lub jego przedstawicieli.

Czytaj w LEX: Obowiązki podmiotu zatrudniającego wobec instytucji finansowej w zakresie uruchomienia PPK >

Trudno też uznać, by karnoprawnej interwencji wymagały działania pracodawcy, który daje alternatywę „premia albo PPK”. Zarówno premia, jak i wpłata do PPK jest świadczeniem pieniężnym. Jeżeli pracodawca daje możliwość wyboru pracownikom, to trudno tutaj znaleźć rację w karaniu przypadków oferowania takiej alternatywy. W tym przypadku straszenie nieuprawnionym nakłanianiem do rezygnacji wygląda jedynie jako próba „wymuszenia” określonego zachowania w dobrowolnym wydawać by się mogło produkcie PPK.

 

 

Niestety – tak szerokiego rozumienia karalności nakłania do rezygnacji z PPK nie można na podstawie art. 108 ustawy wykluczyć. „Nakłanianie” osób zatrudnionych lub uczestników do rezygnacji z oszczędzania w PPK, to nic innego jako „wpływanie na czyjąś decyzję”. Takie nakłanianie może zatem mieć miejsce zarówno za pomocą słów, jak i gestów. Mankamentem przepisu jest to, że ustawodawca całkowicie pominął motywy i pobudki pracodawcy lub jego reprezentantów. Liczy się w istocie to czy dane zachowanie wpływa na decyzję chociażby jednej osoby o rezygnacji z PPK.

Sprawdź w LEX:

Gdyby zakaz nakłaniania do rezygnacji z PPK rozumieć jednak tak szeroko, to odpowiedzialność z tego tytułu mógłby ponosić nawet premier Morawiecki za słowa wygłoszone w czasie expose. Postulat nadania konstytucyjnych gwarancji prywatności PPK mógł wywołać obawy pracowników oraz wpływać na ich decyzję o rezygnacji z oszczędzania w PPK.

Taka teza to oczywiście prowokacja, gdyż trudno uznać, by premier miał na celu zniechęcanie do PPK. Z drugiej jednak strony – czy kadrowa może postrzegać uczestników przed PPK i po słowach premiera poddawać w wątpliwość gwarancje prywatności środków gromadzonych w PPK?

Adrian Prusik
radca prawny
Wojewódka i Wspólnicy
ekspert Instytutu Emerytalnego

Czytaj w LEX: Kwalifikowanie świadczeń stanowiących podstawę naliczania wpłat do PPK >