Przepisy jak zbuk, kolejny rząd bierze się za ustawę odorową
Miasto coraz bardziej wchodzi w wieś. Liczba skarg na uciążliwość zapachową rośnie, a inspektoraty ochrony środowiska nie mają narzędzi, aby wszczynać postępowania. Kolejne rządy do uchwalenia ustawy odorowej zabierają się jak do zepsutego jajka. Eksperci wskazują, że przepisy są potrzebne, ale ich stworzenie jest wyzwaniem - zarówno prawnym, jak i politycznym.