Tym razem chodziło o art. 632 pkt 2 w związku z art. 616 par. 1 pkt 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego oraz par. 11 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie  - "w zakresie, w jakim ograniczają możliwość przyznania osobie, wobec której umorzono postępowanie karne, zwrot poniesionych kosztów wynagrodzenia obrońcy jedynie do wysokości stawki minimalnej”. Zgodnie z rozporządzeniem stawki minimalne w śledztwie wynoszą 600 zł.

Wyrok zapadł większością głosów, zdanie odrębne zgłosił sędzia Mariusz Muszyński.

Czytaj: TK: stawki za "urzędówki" niezgodne z Konstytucją, MS zapowiada wzrost>> SA: Wyższe stawki za "urzędówki" od publikacji wyroku TK >>

"Niewinny" potraktowany niesprawiedliwie   

Trybunał Konstytucyjny przychylił się tym sami do opinii skarżącego, który wskazał, że osoba, wobec której umorzono postępowanie karne, a która poniosła koszty swojej obrony w wysokości wyższej niż stawka minimalna, w myśl zaskarżonych przepisów nie otrzymuje pełnego zwrotu poniesionych kosztów obrony, co prowadzi do swoistego finansowego "ukarania" osób niewinnych i musi być uznane za sprzeczne z elementarnym poczuciem sprawiedliwości.

- Jednocześnie zaskarżone przepisy prowadzą do nieuzasadnionego nierównego traktowania osób o tożsamym statusie procesowym, co narusza wynikającą z art. 32 ust. l Konstytucji RP zasadę równości, ponieważ wyłącznie osoby, wobec których umorzono postępowanie karne, a których koszty ustanowienia obrońcy były niższe lub równe wysokości stawek minimalnych, mogą otrzymać zwrot tych kosztów w całości. Nadto przepisy te naruszają wynikającą z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP zasadę równości między osobami, wobec których postępowanie zostało umorzone na etapie śledztwa, a osobami, wobec których postępowanie zostało umorzone po przeprowadzeniu rozprawy. Te drugie mogą liczyć na zwrot kosztów obrony w wysokości 6-krotności stawki minimalnej - wskazano w skardze.

Podkreślają równocześnie, że śledztwo, w sprawie na podstawie, której został wniesiona trwało... półtora roku. - Nie sposób zatem racjonalnie uzasadnić dlaczego osoba, wobec której umorzono postępowanie po przeprowadzeniu rozprawy, każdorazowo może liczyć na zwrot wielokrotnie wyższych kosztów obrony, nawet jeśli czas trwania postępowania i obszerność materiału dowodowego są niewielkie, natomiast osoba, wobec której umorzono postępowanie przygotowawcze otrzyma jedynie stawkę minimalną - wskazano.

 

A co na to Ministerstwo? Wskazuje na interes ochrony dobra wspólnego

MS w odpowiedzi na skargę wskazało, że Konstytucja RP nie uzasadnia stawiania ustawodawcy wymogu tworzenia prawa umożliwiającego dochodzenie wyrównania strat powstałych w wyniku legalnych działań organów władzy publicznej. - Ryzyko związane z uruchomieniem procedury karnej, w wypadku stwierdzenia podejrzenia popełnienia przestępstwa, muszą ponosić wszyscy obywatele w interesie ochrony dobra wspólnego. Wynikające stąd dolegliwości, jako spowodowane legalnymi działaniami władzy publicznej, me mogą być uważane za podstawę powstania bezwarunkowego obowiązku kompensacyjnego państwa - czytamy.

- Prawodawca określając wysokość stawek minimalnych wynagrodzenia profesjonalnych pełnomocników za poszczególne czynności lub za udział w postępowaniach rozważył i uwzględnił wszelkie okoliczności charakterystyczne dla danego typu spraw. Tym samym w stawkach minimalnych odzwierciedlona została swoista wycena koniecznego nakładu pracy pełnomocnika związana ze specyfiką określonego rodzaju postępowań. Jednocześnie ustawodawca pozostawił sądom orzekającym możliwość uwzględnienia nadzwyczajnych, szczególnych okoliczności, które pojawiając się w danej sprawie, zwiększają nakład pracy niezbędnej do prawidłowej realizacji obowiązków profesjonalnego pełnomocnika procesowego - zaznacza MS.