Patrycja Rojek-Socha: Sądy skarżą, że sprawy frankowe mocno obciążają wydziały cywilne, co z kolei przekłada się na długi czas oczekiwania już nie tylko na zakończenie takiej sprawy, ale i na pierwszą rozprawę. Czy jest szansa na to, by sytuację poprawić?
Aneta Wiewiórowska-Domagalska: Zacznijmy od tego, że sądy mają w tym momencie przede wszystkim problem z liczbą spraw, a nie - w większości przypadków - z merytorycznym rozstrzyganiem tych spraw. Równie ważne jest to, że czas na ustawę, taką o jakiej była mowa przy poprzednich wyborach prezydenckich minął. Mamy tak ułożoną linię orzeczniczą, że znalezienie rozwiązań, które nie naruszałyby przepisów unijnych i nie prowokowałyby pytań o konstytucyjność byłoby bardzo trudne, a wręcz niemożliwe przy próbie uzyskania kompromisu między interesami stron. Problem, z którym musimy się zmierzyć to przede wszystkim zalew spraw.
Czytaj: Digitalizacja, ugody, e-pozwy - MS na wojnie z zatorami frankowymi >>
Jak to wygląda statystycznie?
Na koniec 2023 roku, dwa sądy warszawskie - wydział frankowy i sąd praski, miały w sumie prawie 55 tys. spraw na blisko 180 tys., które były w sądach w całym kraju. W tych dwóch sądach mówimy o całkowitym przeciążeniu liczbą spraw. Sędziowie w wydziale frankowym mają ich w referatach średnio po 1500, co jest niewyobrażalną liczbą. Są oczywiście też takie sądy, co ma związek z nowelizacją k.p.c z kwietnia ubiegłego roku (obecnie pozwy w sprawach frankowych należy składać do sądu właściwego ze względu na miejsce zamieszkania), które nie są obciążone sprawami frankowymi, ale dopiero zaczęły rozpoznawać te sprawy, więc sędziowie nie mieli jeszcze okazji poznać metodyki ich rozstrzygania.
Polecamy nagranie szkolenia: Kredyty frankowe w praktyce - z uwzględnieniem wpływu ogłoszenia upadłości >
A sprawy frankowe - wbrew obiegowej opinii - łatwe nie są?
Obawiam się, że z punktu widzenia sędziego, który był kształcony w klasycznym prawie cywilnym, zastosowanie metodologii prawa europejskiego, w dość skomplikowanych z tego punktu widzenia sprawach o stwierdzenie abuzywności, może być dosyć trudne.
Polecamy nagranie szkolenia: Postępowania dotyczące kredytów frankowych - aspekty proceduralne, nowela KPC, zabezpieczenie powództwa >
Cena promocyjna: 63.2 zł
|Cena regularna: 79 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 59.25 zł
W takim razie, jeśli nie ustawą, to jak można rozładować sytuacje w sądach?
Zaczęliśmy przygotowywać i wdrażać różnego rodzaju działania, które mają pomóc w usprawnieniu orzekania. Podzieliliśmy je na krótkoterminowe, średnioterminowe i długoterminowe. Jeśli chodzi o pierwsze, to przykładowo staramy się wyodrębnić sprawy o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału - czyli powództwa banków, bo te sprawy nie mają podstawy prawnej w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE. Zresztą banki zaczęły cofać roszczenia dotyczące waloryzacji albo wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, przy czym część z tych spraw dotyczy również zwrotu kapitału. I to jest element, który powoduje, że sprawa mimo wycofania się banku z części powództwa pozostaje w sądzie. Instytut Wymiaru Sprawiedliwości ma więc przygotować analizę, w jaki sposób można do tego podjeść od strony prawa materialnego i procesowego, by zapewnić szybsze rozpatrywanie tych spraw i usuwanie ich z systemu. Gdy będziemy mieć opracowanie, przedyskutujemy to z sędziami. Odsetek tych spraw, wbrew pozorom jest wysoki, w wydziale frankowym jest ich 15 proc., w sądzie praskim ta proporcja jest jeszcze wyższa (na koniec roku było prawie 9200 niezałatwionych spraw, a według danych z marca tego roku – ponad 3700 spraw z powództwa banków). Więc pula jest duża. Kolejnym planowanym rozwiązaniem jest digitalizacja spraw. Do wydziału frankowego dziennie wpływa 1000 pism, 20 tys. miesięcznie - taka liczba papieru jest nawet trudna do wyobrażenia.
Czytaj też w LEX: Kwestionowanie umów kredytów frankowych o charakterze mieszanym (konsumencko-gospodarczym) >
Czyli – jak rozumiem – chodzi o to, by każde pismo złożone w sądzie było digitalizowane, np. skanowane i wprowadzane do systemu?
Takie jest założenie. W tym momencie rozważamy, jakim mechanizmem najlepiej byłoby wdrożyć taki proces. Chcemy, żeby warszawski wydział frankowy był swego rodzaju pilotażem w tym zakresie. To mogłoby obejmować biuro podawcze. Sąd praski, który jest postrzegany jako najlepiej zdigitalizowany sąd w Polsce, dygitalizuje akta właśnie na poziomie biura podawczego. Generalnie chodzi o to, by szybko osiągnąć efekt, który doprowadzi nas do wysokiego poziomu pracy sekretariatów i obsługi kancelaryjnej sądów. Przy czym wymaga to oczywiście szeregu działań, a obecnie jesteśmy na etapie dyskusji nad optymalnym narzędziem do zastosowania na szybko. I kolejna kwestia, która już się dzieje - to wsparcie merytoryczne sądów.
Polecamy szkolenie: Rogoziński Dawid, Wyrok TSUE w sprawie C-28/22, czyli o przedawnieniu i zarzucie zatrzymania w sprawach frankowych >
Na czym ma ono polegać?
Przede wszystkim to, co trzeba podkreślić, MS nie ma ani możliwości, ani chęci, by wpływać na orzekanie. Natomiast mamy ukształtowany stan prawny, który jest dość trudny, mamy orzecznictwo TSUE, które wymaga wdrożenia do prawa krajowego przez same sądy. Chcemy więc stworzyć po pierwsze bazę, która będzie zawierała – ztezowane orzecznictwo TSUE uporządkowane według zagadnień, które pojawiają się między innymi w sprawach frankowych - np. „dobra wiara w rozumieniu dyrektywy”, „przesłanki stwierdzania abuzywności” itd. Baza jest już opracowywana przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości (IWS). Orzecznictwo TSUE, co należy mocno podkreślić, jest trudne do zrozumienia i stosowania na tle prawa krajowego. Oczywiście, gdybyśmy mieli dobrze działający system, to duża część problemów mogłaby zostać wyeliminowana w odpowiednim czasie na drodze legislacyjnej, co się jednak nie stało. Gdyby nasz system wymiaru sprawiedliwości dobrze funkcjonował, to istotną rolę w rozwiązaniu problemu frankowego mógłby odegrać SN, który jednak nie udzielił wystarczającego wsparcia merytorycznego sądom, czy nadzór, który również nie wykazał się wystarczającą efektywnością.
Co warto podkreślić, rozwiązanie problemu frankowego chcemy potraktować jako swoisty pilotaż, a wypracowane rozwiązania będą stosowane szerzej, także do innych spraw. Chcemy też, by IWS stał się platformą umożliwiającą interakcje między sędziami a środowiskiem badawczym, skupionym wokół Instytutu z inspiracji MS. Wszystkie materiały, które zostaną opracowane posłużą - i to kolejny istotny punkt - do przygotowania kompleksowego programu szkoleniowego dla sędziów. To mają być skoordynowane działania, a wnioski ze szkoleń mają posłużyć do takich modyfikacji w kolejnych szkoleniach, by jak najlepiej odpowiadały potrzebom sędziów.
Działania średnioterminowe?
Chcielibyśmy, dlatego podkreślam, że te rozwiązanie obejmą nie tylko sprawy frankowe, by pisma procesowe mogły być wnoszone przez portal informacyjny sądów. W tym momencie pracujemy nad tym koncepcyjnie. To jest projekt, który musi zostać skoordynowany na poziomie legislacyjnym, informatycznym i obsługi kancelaryjnej sądów. Czyli nie jest to prosta kwestia. Będziemy też wspierać ugody.
A jest szansa na to, by frankowicze chętniej je zawierali, skoro mają szansę na unieważnienie umowy?
Zacznijmy od tego, że jedyną systemową próbą rozwiązania problemu frankowego były ugody proponowane przez KNF. Chcielibyśmy wrócić do tej koncepcji z tym, że ugody muszą zostać dostosowane do obecnych wymogów prawnych. Od czasu, kiedy je oferował KNF pojawiło się bardzo bogate orzecznictwo TSUE, które doprecyzowało pewne kwestie. Nawiązaliśmy współpracę z KNF-em, jesteśmy w kontakcie z UOKiK-iem, Rzecznikiem Finansowym i innych zainteresowanymi instytucjami. Będziemy mocno wspierać koncepcję ugód, a właściwie oferowania ugód przez banki, na każdym etapie. Tym bardziej, że są konsumenci, dla których ważne i korzystne będzie wyjście z procesu, który może trwać długo. Ugody mają jednak to do siebie, że są dobrowolne, nikogo nie można zmusić do ich zawarcia. Bank musi zaoferować na tyle dobrą ugodę, by konsument był zainteresowany jej zawarciem. Nie ma innego mechanizmu.
Polecamy nagranie szkolenia: Wyrok TSUE w sprawie C-520/21 a roszczenia uzupełniające stron nieważnej umowy kredytu frankowego >
Banki są na to gotowe?
Mam nadzieję, że tak, a to dlatego, że z punktu widzenia banków tak głębokie zaangażowanie w spory sądowe jest też dużym problemem - konsumenci wygrywają 97,98 proc. spraw. Z prowadzeniem spraw sądowych wiążą się koszty wynikające z opłat sądowych, obsługi prawnej czy odsetek. Mówimy o dużych kwotach. Banki powinny rozważyć więc, ile kosztuje prowadzenie spraw i gdzie jest granica opłacalności ekonomicznej. Systemowo kosztem jest paraliż sądów, a nam zależy, by zostały one uwolnione od spraw frankowych. Tym bardziej, że jak dotąd banki nie wykorzystywały różnorakich pojawiających się możliwości rozwiązania problemu: nie zaproponowały samodzielnie usunięcia z umów klauzul abuzywnych, przed kilkoma laty były przeciwne ustawie, kiedy zaczęła się kształtować linia orzecznicza dotycząca odfrankowienia twierdziły, że to nie jest konstrukcja znana prawu i ekonomii. Co więcej, banki nie oferowały masowo ugód, kiedy stan prawny sprzyjałby ugodom dużo bardziej dla nich korzystnym niż obecnie. To są jednak decyzje biznesowe podejmowane przez bardzo poważnych graczy rynkowych. Jeśli więc dla nich ekonomicznie bardziej korzystne okazałoby się trwanie w sporach... no cóż, możemy jedynie umożliwić sądom sprawniejsze orzekanie.
Wróćmy jeszcze do analizowanych rozwiązań. Na czym miałby polegać ostatni trzeci poziom?
Docelowo chcemy przygotować e-sąd, czyli sąd działający całkowicie w sposób zdigitalizowany. Tylko, że znowu to jest poziom legislacyjny, poziom obsługi informatycznej procesu i poziom przygotowania informatycznego sądów do tego, by taki zdigitalizowany proces był możliwy do sprawnego prowadzenia. Przy czym - ponownie - mówimy o projekcie, który obejmie też inne sprawy, nie tylko franki.
Zobacz też LEX News:
Roszczenia banku z unieważnionej umowy kredytu frankowego w świetle wyroku TSUE w sprawie C-520/21 >
A czy powinna być pewna specjalizacja sędziów?
To również jest rozważane, widzę pewne możliwości w tym zakresie. Ale ponownie, to nie jest coś co możemy narzucać sądom.
Kiedy będzie szansa na powstanie bazy, szkolenia?
Jeśli chodzi o przygotowanie materiałów i szkoleń, to myślę, że w drugiej połowie roku, jeśli nie ze wszystkim, to z dużą częścią będziemy gotowi. A jeśli chodzi o kwestie informatyzacyjne, to są one oczywiście trudniejsze do realizacji i wymagające więcej czasu. Już wzmocniliśmy personelem warszawski sąd okręgowy, w którym znajduje się wydział frankowy - otrzymał dziewięć nowych stanowisk asystenckich, jestem przed rozmowami w MS dotyczącymi wzmocnienia referendarskiego i sędziowskiego.
Czytaj omówienie w LEX: Węgrzynowski Łukasz, Waloryzacja kredytu frankowego a dyrektywa 93/13. Omówienie postanowienia TS z dnia 11 grudnia 2023 r., C-756/22 (Bank Millenium) >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.