Przypomnijmy, że zgodnie z art. 155 par. 7 Prawa o ustroju sądów powszechnych w brzmieniu obowiązującym do 21 czerwca 2017 r., asystent sędziego, referendarz, po przepracowaniu pięciu lat na tym stanowisku, mógł przystąpić do egzaminu sędziowskiego. Z kolei, jeśli zdał egzamin notarialny, adwokacki lub radcowski, mógł przystąpić do egzaminu sędziowskiego po przepracowaniu czterech lat na stanowisku asystenta sędziego lub referendarza sądowego. W obu przypadkach wniosek o dopuszczenie do egzaminu sędziowskiego zgłaszano dyrektorowi Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury na trzy miesiące przed terminem egzaminu, uiszczając wymaganą opłatę. Zmieniła to nowelizacja z maja 2017 r., obejmująca m.in. ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury oraz Prawo o ustroju sądów powszechnych. Oba powyższe przepisy zostały uchylone. Jednocześnie wprowadzono przepis przejściowy, który umożliwiał do dnia 31 grudnia 2023 r. asystentom sędziego i referendarzom sądowym, którzy w dniu jej wejścia w życie byli zatrudnieni na stanowisku asystenta sędziego lub referendarza sądowego i spełniali warunek stażu, przystąpienie do egzaminu sędziowskiego, w terminach przewidzianych dla aplikantów aplikacji sędziowskiej. Furtka domknęła się właśnie 21 czerwca 2017 r.
Czytaj: Awans referendarza na sędziego bez aplikacji uzupełniającej - MS rozważa wydłużenie terminów>>
Referendarze chcą prostszej ścieżki awansu
Referendarze od dłuższego czasu apelują, by ułatwić im awans na stanowisko sędziego. Tłumaczą to tym, że z jednej strony mają coraz większe kompetencje, z drugiej - zdane egzaminy zawodowe: adwokackie, radcowskie, notarialne. Przypominają, że m.in. adwokaci i radcy mogą przystąpić do konkursów na stanowisko sędziego, jeśli mają określony staż pracy.
O sprawę jeszcze w grudniu 2024 r. zapytaliśmy wiceministra sprawiedliwości Dariusza Mazura. - Rzeczywiście był termin ustawowy, w którym referendarze, asystenci z określonym stażem mogli skorzystać z możliwości awansu na stanowisko sędziego bez konieczności kończenia aplikacji uzupełniającej organizowanej przez KSSiP. Co warto podkreślić, była grupa osób, która z tego skorzystała, ale byli też ci, którzy - podobnie jak wielu sędziów - zdecydowali się na startować w konkursach przed niewłaściwie ukształtowaną KRS. Będziemy rozważać, by ta grupa osób nie była postawiona w gorszej sytuacji, niż ta, która z tego skorzystała - mówił.
Jak wyjaśnił, ta kwestia będzie rozważana. - Zastosowane rozwiązanie nie może być dyskryminujące dla osób, które wykazały się etyczną postawą - dodał.
Zapytany, czy jest możliwy systemowy powrót do rozwiązań ułatwiających referendarzom, asystentom awans na sędziego, podkreślił, że za wcześnie, by wypowiadać się na ten temat. - Nad kwestiami związanymi z tym, kto i kiedy będzie mógł zostać sędzią, pracować będzie Komisja Kodyfikacyjna Ustroju Sądownictwa i Prokuratury. Natomiast naszym celem jest to, by były warunki do zatrzymania w zawodzie referendarzy, asystentów z wiedzą, doświadczeniem. Choć oczywiście głównym motywatorem musi być stopień atrakcyjności zawodu. Wydaje się, że jeżeli chodzi o referendarzy, to zawód jest już w tej chwili atrakcyjny. W tym kontekście najważniejszym elementem jest wynagrodzenie. W przypadku referendarzy - powtarzam - wydaje się, że jest już dobrze, w przypadku asystentów trzeba będzie jeszcze te warunki poprawić - wskazał.
Referendarze proponują systemowe uregulowanie możliwości ich awansu na urząd sędziego po określonym stażu, bez konieczności odbywania aplikacji uzupełniającej. Oczywiście warunkiem byłoby wcześniejsze odbycie aplikacji zawodowej i zdanie egzaminu zawodowego. Zresztą w podobnym kierunku idzie stanowisko rzecznika praw obywatelskich, który uważa, że dyskryminująca jest sytuacja, w której referendarze po np. zdanym egzaminie adwokackim, muszą przechodzić aplikację uzupełniającą w KSSiP, by wziąć udział w konkursie na stanowisko sędziego, a adwokatowi, który nigdy nie orzekał, wystarczy do tego staż.
Czytaj: Referendarze chcą mieć możliwość szybszego awansu na sędziego, MS analizuje>>
Czytaj w LEX: Granice przekazywania kompetencji referendarzom sądowym w postępowaniu sądowoadministracyjnym > >
Na razie dodatkowe dwa lata
Sprawa została poruszona w trakcie spotkania przedstawicieli ministerstwa z organizacjami zrzeszającymi referendarzy sądowych: Stowarzyszeniem Referendarzy Sądowych LEX IUSTA i Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Referendarzy Sądowych.
Sędzia Marta Kożuchowska-Warywoda, dyrektor Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych, poinformowała referendarzy o projektowanym przepisie, który znajdzie się w ustawie o przywracaniu ładu konstytucyjnego. Ma on wydłużyć o dwa lata uprawnienie do udziału w konkursach na zasadzie wyjątku uzasadnionego sytuacją związaną z nieprawidłowo ukształtowaną KRS, bez aplikacji uzupełniającej. Chodzi o to, że w skład KRS - po zmianach z grudnia 2017 r., wchodzi 15 członków/sędziów wybranych przez Sejm nie przez sędziów.
- Nie padła żadna konkretna data. Zwracaliśmy jednak uwagę, że w naszej ocenie ten okres będzie zbyt krótki. Ze strony naszego środowiska padła też propozycja, by było to osiem lat - czyli tyle, ile funkcjonowała nieprawidłowo ukształtowana KRS. To wydaje się racjonalne, a przedstawiciele ministerstwa zapowiedzieli, że kwestie ewentualnego wydłużenia przeanalizują. Oczywiście chcielibyśmy, by nie było żadnym terminów w tym zakresie i by referendarz, który ma zdany egzamin zawodowy, podchodził do konkursu na podstawie stażu pracy. Zresztą minister Bodnar podczas tego spotkania przyznał, że jest za otwarciem referendarzom ścieżki na urząd sędziego. Sprecyzował, że chodzi o to, by referendarze mieli możliwość podchodzenia do konkursów sędziowskich - podkreśla w rozmowie z Prawo.pl Iwona Chełminiak–Szymkiewicz, starszy referendarz sądowy, prezes zarządu Stowarzyszenia Referendarzy Sądowych Lex Iusta.
Zobacz w LEX: Sąd kontrolujący orzeczenie referendarza o kosztach lub ustanowieniu pełnomocnika z urzędu jest sądem drugiej instancji > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.