„Obowiązek rozliczania PIT za pracowników może wpłynąć na zmniejszenie dochodów przedsiębiorców, zwłaszcza w okresie dekoniunktury. Niedobry jest też moment na wprowadzenie takich przepisów, gdyż w obecnej sytuacji gospodarczej państwo powinno wspierać pracodawców wszelkimi sposobami" - argumentował na konferencji prasowej ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Rafał Iniewski.
Zgodnie z nowymi przepisami pracodawca będzie musiał obliczyć podatek pracowników, uwzględnić w nim ulgi, wypełnić deklaracje i wysłać je do urzędu skarbowego. Może to dotyczyć 3-5 mln osób, które uzyskują dochody tylko w jednym miejscu pracy. Rozliczane będą jedynie te osoby, które nie korzystają ze wspólnego rozliczenia z małżonkiem lub dzieckiem.
Obecnie pracodawca może rozliczyć za zatrudnionego podatek, gdy ma on jedno źródło wynagrodzenia i nie korzysta z ulg.
Według Iniewskiego uchwalone przepisy „to koncepcja marketingowo-polityczna, której koszty poniesie około 1 mln obywateli. Tyle mniej więcej osób prowadzi własną działalność gospodarczą z udziałem pracowników".
W jego opinii pracodawcy z tytułu rozliczania podatku poniosą dodatkowe koszty nawet do 100 zł od osoby rocznie, podczas, gdy Ministerstwo Finansów proponuje wynagrodzenie dla płatników do rzędu 20 zł. Iniewski podkreślił, że za taką kwotę, żadne biuro księgowe nie chce świadczyć usług rozliczenia pracownika. Dodał, że koszty obsługi pracownika kształtują się na poziomie kilkuset złotych rocznie.
Według eksperta rzeczywista rekompensata wydatków na ten cel powinna wynosić 1 proc. od wartości zapłaconego podatku. Taka kwota powinna być wpisana do nowelizacji ustawy, a nie tak jak proponuje rząd, regulowana w drodze rozporządzenie ministra finansów.
Iniewski zaznaczył, że ważne jest też by Senat nie zmienił daty wejścia w życie nowych przepisów. Rząd proponował, by obowiązywały one już od 2010 roku, Sejm zmienił termin na 2011 rok.
Jak powiedział Iniewski, Lewiatan zamierza zgłosić swoje uwagi do nowelizacji w trakcie prac w Senacie. Dodał, że pracodawcy będą postulować wprowadzenie tzw. pozytywnej deklaracji rozliczenia podatku. Dokument ten składaliby ci pracownicy, którzy chcą by PIT do urzędu skarbowego złożył za nich zakład pracy.
Zgodnie z nowymi przepisami pracodawca będzie musiał obliczyć podatek pracowników, uwzględnić w nim ulgi, wypełnić deklaracje i wysłać je do urzędu skarbowego. Może to dotyczyć 3-5 mln osób, które uzyskują dochody tylko w jednym miejscu pracy. Rozliczane będą jedynie te osoby, które nie korzystają ze wspólnego rozliczenia z małżonkiem lub dzieckiem.
Obecnie pracodawca może rozliczyć za zatrudnionego podatek, gdy ma on jedno źródło wynagrodzenia i nie korzysta z ulg.
Według Iniewskiego uchwalone przepisy „to koncepcja marketingowo-polityczna, której koszty poniesie około 1 mln obywateli. Tyle mniej więcej osób prowadzi własną działalność gospodarczą z udziałem pracowników".
W jego opinii pracodawcy z tytułu rozliczania podatku poniosą dodatkowe koszty nawet do 100 zł od osoby rocznie, podczas, gdy Ministerstwo Finansów proponuje wynagrodzenie dla płatników do rzędu 20 zł. Iniewski podkreślił, że za taką kwotę, żadne biuro księgowe nie chce świadczyć usług rozliczenia pracownika. Dodał, że koszty obsługi pracownika kształtują się na poziomie kilkuset złotych rocznie.
Według eksperta rzeczywista rekompensata wydatków na ten cel powinna wynosić 1 proc. od wartości zapłaconego podatku. Taka kwota powinna być wpisana do nowelizacji ustawy, a nie tak jak proponuje rząd, regulowana w drodze rozporządzenie ministra finansów.
Iniewski zaznaczył, że ważne jest też by Senat nie zmienił daty wejścia w życie nowych przepisów. Rząd proponował, by obowiązywały one już od 2010 roku, Sejm zmienił termin na 2011 rok.
Jak powiedział Iniewski, Lewiatan zamierza zgłosić swoje uwagi do nowelizacji w trakcie prac w Senacie. Dodał, że pracodawcy będą postulować wprowadzenie tzw. pozytywnej deklaracji rozliczenia podatku. Dokument ten składaliby ci pracownicy, którzy chcą by PIT do urzędu skarbowego złożył za nich zakład pracy.