- Stawka została podniesiona nagle i w drastyczny sposób. Skok z 0 proc. do 23 proc. to oczywisty cios w konkurencyjność ofert, który wywoła niższy popyt – mówi ekspert Pracodawców RP, Emilia Amielańczyk. Według ekspertów pojawia się również problem rozliczania działań rozpoczętych w poprzednim roku podatkowym, które będą miały swój finał w tym roku. W 2011 r. poszczególne podmioty będą rozliczać się z podatku za dane przedsięwzięcia. Natomiast w wielu przypadkach opłaty na wszelkiego rodzaju konferencje czy szkolenia zostały określone i wpłacone przez uczestników w 2010 r.

Inną kwestią jest zapis w rozporządzeniu Ministra Finansów z 22 grudnia 2010 r. w sprawie wykonywania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług. Mówi on, iż zwolnione są od podatku „usługi w zakresie kształcenia, inne niż wymienione w art. 43 ust. 1 pkt. 26 ustawy, świadczone przez uczelnie oraz świadczenie usług i dostawę towarów ściśle z tymi usługami związane”. Oznacza to, że uczelnie, które mogą również zapewniać usługi szkoleniowe, są stawiane w lepszej pozycji w świetle przepisów prawa, niż ich konkurencja w postaci komercyjnych firm. - Oczywiste jest, że te ostatnie będą musiały zwiększyć ceny ze względu na podatek VAT o 23 proc. To z kolei w znaczny sposób może się przekładać na ich pozycję na rynku – mówi Emilia Amielańczyk.

Pracodawcy RP wskazują na pilną potrzebę zmiany znowelizowanych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług w zakresie usług szkoleniowych. Niezbędna jest analiza danych regulacji w taki sposób, aby nałożenie stawki VAT na usługi szkoleniowe było rozłożone w czasie. Ponadto doprecyzowania wymagają te przepisy, które zezwalają na różne traktowanie podmiotów proponujących te same usługi.