Z wniosku o przywrócenie terminu do złożenia zaległych dokumentów wynikało, że w spółce trwała reorganizacja związana z przygotowywaniami do wymagań RODO. W jej trakcie teczka z potrzebnymi dokumentami zaginęła. Po jakimś czasie została odnaleziona.
RODO uzasadnioną przyczyną bałaganu
W postanowieniu z 12 września 2018 r., sygn. akt II SA/Wr 493/18 WSA we Wrocławiu uznał, że reorganizacja związana z dostosowaniem działalności wnioskodawcy do wymagań RODO jest wystarczającą przesłanką uprawdopodobniającą brak winy i termin przywrócił. W ocenie sądu zagubienie teczki może nastąpić przy zachowaniu szczególnej staranności i tym samym brak winy w uchybieniu terminu został przez stronę w ocenie sądu za uprawdopodobniony.
Zdaniem Roberta Smoczyńskiego, doradcy podatkowego i radcy prawnego w kancelarii TLA Smoczyński Koniewski, postanowienie sądu jest zaskakujące.
Zasady przywrócenia terminów
Ekspert podkreśla, że czynność w postępowaniu sądowoadministracyjnym podjęta przez stronę po upływie terminu jest bezskuteczna. Tłumaczy jednak, że strona może złożyć wniosek o jego przywrócenie. Aby złożenie wniosku było skuteczne dla strony powinna ona przede wszystkim uprawdopodobnić brak swojej winy w uchybieniu terminu. Przywrócenie uchybionego terminu ma charakter wyjątkowy, a ocena argumentacji strony wnoszącej o to przywrócenie podlega ocenie sądu, który rozstrzyga czy brak swojej winy strona uprawdopodobniła.
Cena promocyjna: 99 zł
|Cena regularna: 99 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Trzy warunki do spełnienia
Sąd na wniosek strony postanowi o przywróceniu terminu do dokonania czynności w postępowaniu sądowym, której to czynności strona nie dokonała w terminie, jeżeli zostały spełnione łącznie trzy warunki:
- uchybienie terminu nastąpiło bez winy strony,
- strona uprawdopodobniła okoliczności wskazujące na brak winy w uchybieniu terminu,
- wniosek o przywrócenie terminu został złożony w ciągu siedmiu dni od czasu ustania przyczyny uchybienia terminu.
Kryterium braku winy
Jak tłumaczy Smoczyński, kryterium braku winy, jako przesłanki przywracającej termin do dokonania czynności w postępowaniu sądowym, wiąże się z obowiązkiem szczególnej staranności przy dokonaniu tej czynności. Można o nim mówić jedynie wówczas, gdy strona nie mogła usunąć przeszkody nawet przy użyciu największego w danych warunkach wysiłku. Przeszkody te muszą mieć charakter zewnętrzny i obiektywny.
Zobacz również: Fiskus blokuje podatnikom dostęp do zebranych dowodów >>
Doradcy podatkowi muszą przygotować się do RODO >>
Komentarze praktyczne: RODO a doradcy podatkowi >>
- Strona powinna uwiarygodnić stosowną argumentacją swoją staranność oraz fakt, że przeszkoda była od niej niezależna. Ocena braku winy w uchybieniu terminu należy do sądu i powinna uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy. Zatem w przypadku, gdy strona uchybiając terminowi dopuściła się chociażby lekkiego niedbalstwa, dokonana przez nią czynność pozostanie bezskuteczna, ponieważ przywrócenie terminu nie będzie w tej sytuacji dopuszczalne – podkreśla Smoczyński.
Żart z RODO?
Postanowienie sądu dziwi także Jacka Kosińskiego, adwokata w kancelarii Jacek Kosiński Adwokaci i Radcowie Prawni. Podkreśla on, że przywrócenie terminu może nastąpić, jeżeli jego uchybienie nastąpiło bez winy zainteresowanego. - Co więcej w tym wypadku wina będzie oceniana przez pryzmat zawodowego charakteru działalności. W takim wypadku sądy słusznie przyjmują, że należy oczekiwać podwyższonego stopnia staranności wymaganego od profesjonalisty. Organizacja sekretariatu czy przechowywanie akt winny być wykonywane w należyte sposób. Zagubienie akt z uwagi na RODO absolutnie nie uprawdopodabnia braku winy. Brzmi to jak żart na kanwie ogólnonarodowej paniki związanej z RODO. Nie jest ona uzasadniona a wynika z braku znajomości tej materii – tłumaczy Kosiński.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.