Główne indeksy w Warszawie odrabiały środowe osłabienie. Szło to jednak opornie. Zaczęły dzień od zwyżki po 0,3 proc. i przez większą część dnia nie były w stanie pójść w górę. WIG20 przed południem dwukrotnie musiał bronić się przed zejściem pod kreskę, Dopiero po godzinie 14.00 zdołał dotrzeć do 2820 punktów, zyskując wówczas 0,5 proc. Tego osiągnięcia nie udało się jednak utrzymać. Wskaźniki małych i średnich spółek radziły sobie gorzej, przebywając przez niemal cały dzień na minusie.
W gronie blue chipów wyróżniały się tracące momentami 9 proc. akcje Kernela. To reakcja na informację o zamiarze sprzedaży papierów spółki inwestorom finansowym. O ponad 1,5 proc. w dół szły walory Telekomunikacji Polskiej. Po niemal 2 proc. zyskiwały akcje Getinu i TVN, o 1 proc. rosły papiery PKN Orlen i BRE. Tym ostatnim niewiele ustępowały akcje PKO, Pekao i PZU.
Inwestorzy w Paryżu i Londynie wykazywali niezdecydowanie jedynie w ciągu pierwszej godziny handlu, gdy indeksy przebywały nieznacznie powyżej poziomu środowego zamknięcia. Później konsekwentnie szły w dół, tracąc wczesnym popołudniem po 0,5-0,6 proc. We Frankfurcie przebieg notowań był bardziej urozmaicony. DAX po chwilowym wahaniu na początku dnia, próbował ruchu w górę. Skończyło się to niepowodzeniem i zjazdem pod kreskę. Jednak tamtejsze byki broniły się przed większym spadkiem, utrzymując indeks w okolicach 7050 punktów.
Na pozostałych parkietach nie działo się zbyt wiele. Zmiany wskaźników nie przekraczały kilku dziesiątych procent. Wyjątkiem były Ateny i Madryt, zniżkujące po ponad 1 proc. oraz rosnący o 2 proc. indeks w Rydze. Dane makroekonomiczne nie sprzyjały wzrostom. Sprzedaż detaliczna w Niemczech spadła w lutym o 0,3 proc., a liczono na jej zwyżkę o 0,4 proc. W porównaniu do lutego ubiegłego roku była wyższa o 7,1 proc. ale jej dynamika słabnie. Z 7,3 do 7,1 proc. zmniejszyła się stopa bezrobocia.
Mocno rozczarowała inflacja, która w marcu w strefie euro wyniosła 2,6 proc. Perspektywa podwyżki stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny staje się więc coraz bliższa. Niekorzystne dla byków informacje napłynęły też zza oceanu. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 388 tys. i była nieco większa niż się spodziewano, choć mniejsza niż w poprzednim tygodniu. Z 71,2 do 70,6 punktu zmniejszył swoją wartość wskaźnik aktywności gospodarczej w rejonie Chicago i był minimalnie wyższy niż oczekiwano.
O 0,1 proc. spadły w lutym zamówienia w amerykańskim przemyśle, podczas gdy liczono na ich wzrost o 0,6 proc. Zamówienia na dobra trwałego użytku zmniejszyły się o 0,6 proc., a bez uwzględnienia środków transportu o 0,3 proc. W tym przypadku odczyt był nieco lepszy od oczekiwań. W pierwszych minutach handlu na Wall Street indeksy znajdowały się minimalnie pod kreską i nie wykazywały chęci do większych zmian. WIG20 wzrósł ostatecznie o 0,38 proc., WIG o 0,26 proc., a sWIG80 o 0,07 proc. Wskaźnik średnich spółek spadł o 0,19 proc. Obroty wyniosły nieco ponad miliard złotych.
Roman Przasnyski, Open Finance
W gronie blue chipów wyróżniały się tracące momentami 9 proc. akcje Kernela. To reakcja na informację o zamiarze sprzedaży papierów spółki inwestorom finansowym. O ponad 1,5 proc. w dół szły walory Telekomunikacji Polskiej. Po niemal 2 proc. zyskiwały akcje Getinu i TVN, o 1 proc. rosły papiery PKN Orlen i BRE. Tym ostatnim niewiele ustępowały akcje PKO, Pekao i PZU.
Inwestorzy w Paryżu i Londynie wykazywali niezdecydowanie jedynie w ciągu pierwszej godziny handlu, gdy indeksy przebywały nieznacznie powyżej poziomu środowego zamknięcia. Później konsekwentnie szły w dół, tracąc wczesnym popołudniem po 0,5-0,6 proc. We Frankfurcie przebieg notowań był bardziej urozmaicony. DAX po chwilowym wahaniu na początku dnia, próbował ruchu w górę. Skończyło się to niepowodzeniem i zjazdem pod kreskę. Jednak tamtejsze byki broniły się przed większym spadkiem, utrzymując indeks w okolicach 7050 punktów.
Na pozostałych parkietach nie działo się zbyt wiele. Zmiany wskaźników nie przekraczały kilku dziesiątych procent. Wyjątkiem były Ateny i Madryt, zniżkujące po ponad 1 proc. oraz rosnący o 2 proc. indeks w Rydze. Dane makroekonomiczne nie sprzyjały wzrostom. Sprzedaż detaliczna w Niemczech spadła w lutym o 0,3 proc., a liczono na jej zwyżkę o 0,4 proc. W porównaniu do lutego ubiegłego roku była wyższa o 7,1 proc. ale jej dynamika słabnie. Z 7,3 do 7,1 proc. zmniejszyła się stopa bezrobocia.
Mocno rozczarowała inflacja, która w marcu w strefie euro wyniosła 2,6 proc. Perspektywa podwyżki stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny staje się więc coraz bliższa. Niekorzystne dla byków informacje napłynęły też zza oceanu. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 388 tys. i była nieco większa niż się spodziewano, choć mniejsza niż w poprzednim tygodniu. Z 71,2 do 70,6 punktu zmniejszył swoją wartość wskaźnik aktywności gospodarczej w rejonie Chicago i był minimalnie wyższy niż oczekiwano.
O 0,1 proc. spadły w lutym zamówienia w amerykańskim przemyśle, podczas gdy liczono na ich wzrost o 0,6 proc. Zamówienia na dobra trwałego użytku zmniejszyły się o 0,6 proc., a bez uwzględnienia środków transportu o 0,3 proc. W tym przypadku odczyt był nieco lepszy od oczekiwań. W pierwszych minutach handlu na Wall Street indeksy znajdowały się minimalnie pod kreską i nie wykazywały chęci do większych zmian. WIG20 wzrósł ostatecznie o 0,38 proc., WIG o 0,26 proc., a sWIG80 o 0,07 proc. Wskaźnik średnich spółek spadł o 0,19 proc. Obroty wyniosły nieco ponad miliard złotych.
Roman Przasnyski, Open Finance