Ulga na roboty to element Krajowego Programu Reform. Zmiany mają na celu wzrost nakładów na działalność badawczo-rozwojową. Chodzi o stworzenie odpowiednich ram prawnych dla rozwoju innowacji w Polsce.

Nowa ulga ma obejmować wydatki na zakup: robotów, kobotów (robotów współpracujących), oprogramowania oraz urządzeń rozszerzonej oraz wirtualnej rzeczywistości. Odliczyć będzie można także wydatki na szkolenie pracowników.

Co będzie obejmować nowa ulga?

Szczegółowych założeń Krajowego Programu Reform dotyczących mechanizmu funkcjonowania ulgi na roboty jeszcze nie ma. Pewne kwestie są już jednak znane.

- Ulga na robotyzację przewidziana w Krajowym Programie Reform ma bazować na obecnej już w polskim systemie podatkowym uldze B+R. Istotą działania tego mechanizmu jest możliwość dwukrotnego odliczenia kosztów kwalifikowanych. Najpierw - na etapie ustalania dochodu będącego podstawą opodatkowania, poprzez pomniejszenie przychodów o tzw. kwalifikowane koszty uzyskania przychodów. Potem - odliczenie ich na etapie obliczania podstawy opodatkowania jako ulga właściwa w zeznaniu rocznym, poprzez obniżenie podstawy opodatkowania o 10, 20 lub 30 proc. wydatków kwalifikowanych – tłumaczy Ernest Frankowski, prezes i założyciel IT9.

Zobacz procedury w LEX:

Ulga na działalność badawczo-rozwojową - PIT >

Ulga na działalność badawczo-rozwojową - CIT >

 

Nowość
Nowość

Paweł Małecki, Małgorzata Mazurkiewicz

Sprawdź  

Cena promocyjna: 216.75 zł

|

Cena regularna: 289 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Obecna ulga B+R nie jest zbyt popularna

Ekspert zwraca uwagę, że z ulgi B+R korzysta aktualnie około 25-30 proc. przedsiębiorstw, z czego większość to duże firmy, zaś te z sektora małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) korzystają z niej znacznie rzadziej. Jego zdaniem, wynika to z dwóch przyczyn: stopnia skomplikowania przepisów (oraz braku ugruntowanej praktyki) a także problemów na gruncie księgowo-rachunkowym. Aby więc ulga robotyzacyjna faktycznie mogła stać się dźwignią dla małych i średnich przedsiębiorstw, konieczne jest, aby jej założenia były jednocześnie łatwe w stosowaniu i odzwierciedlały założenie wprowadzenia.

Czytaj w LEX: Prace badawczo-rozwojowe w księgach rachunkowych >

Ernest Frankowski podkreśla, że w zakresie ulgi na roboty powinna zostać wprowadzona możliwość zaliczania do kosztów umów B2B (zawieranych między przedsiębiorcami), czyli formy współpracy często wykorzystywanej przy usługach informatycznych, programistycznych, a także doradczych, które nieodłącznie wiążą się z robotyzacją. Konieczne jest też stworzenie ram wdrażania i ewidencjonowania ulgi na roboty.

Zobacz procedurę w LEX: Możliwość odliczenia ulgi B+R przy zaliczkach na podatek w związku z pandemią koronawirusa >

 

- Ulga na roboty powinna także zawierać ramowe wskazanie odpowiedniej dokumentacji i procedur wdrażania ulgi w przedsiębiorstwach, co w konsekwencji powinno od samego początku zmniejszyć koszty administracyjne i stanowić zachętę do wdrożenia ulgi – podkreśla ekspert. Wskazane jest także precyzyjne, enumeratywne wskazanie, jakie koszty mogą być do ulgi zaliczone.

Sprawdź w LEX: Czy niezakończenie prac badawczo-rozwojowych obliguje do skorygowania odliczeń i kosztów z roku poprzedniego?  >

Rozszerzenie definicji robotów podlegających uldze

Ludomir K. Błeszyński, dyrektor w dziale optymalizacji procesów i cyfryzacji w Siemens, podkreśla dodatkowo, że mając na uwadze popularność robotów programistycznych, w sposób naturalny łączących się z urządzeniami przemysłowymi (w tym robotami) ulgą należałoby objąć także roboty cyfrowe. - Konieczne jest zatem rozszerzenie zakresu definicji robotów, które uldze podlegają do: robotów przemysłowych, robotów współpracujących oraz software automatyzujący procesy biznesowe, w tym roboty automatyzujące procesy inne niż produkcyjne - mówi.

Zobacz również: Firmy boją się działalności badawczo-rozwojowej >>

Roboty zyskają na popularności?

Zdaniem ekspertów, robotyzacja polskiej gospodarki może być receptą na nadchodzący kryzys. Aktualnie jednak tylko 6 proc. wszystkich przedsiębiorstw w Polsce korzysta z robotów przemysłowych lub usługowych. W przypadku dużych firm to 22 proc. (przy średniej w UE odpowiednio 7 proc. i 25 proc.).   

- Przyszłość należy do robotów, robotyzacji i cyfryzacji. Między innymi z tego powodu w Krajowym Programie Reform opracowanym przez rząd znalazła swoje miejsce tzw. ulga na roboty. Ulga ma stać się elementem promocji technologii cyfrowych, inteligentnej reindustrializacji, ma też dać impuls rozwojowy – podkreśla Ernest Frankowski.

Sprawdź w LEX: Czy projekt prowadzony w ramach prac badawczo rozwojowych może być zakwalifikowany do prac B+R, jeśli w projekcie nie jest zaangażowana żadna jednostka badawczo rozwojowa, nie ma podpisanej umowy na doradztwo lub na prace badawczo rozwojowe? >

Z kolei zdaniem Ludomira K. Błeszyńskiego, najwyższe zapotrzebowanie na robotyzację w Polsce wskazują branże: papiernicza, przetwórstwa tworzyw sztucznych i produktów chemicznych oraz metalowa i maszynowa. Robotyzacją zainteresowany jest też przemysł produkcji żywności i wyrobów tytoniowych, wyrobów z drewna, meblarski, motoryzacyjny oraz lekki. Według badania przeprowadzonego przez ASM-Centrum Badań i Analiz Rynku w 2019 r. w ciągu najbliższych trzech lat prawie 42 proc. przedsiębiorców sektora MŚP planuje zamontować roboty przemysłowe, prawie 39 proc. - roboty współpracujące. Około 30 proc. przedsiębiorców jednak jeszcze nie zdecydowało o wyborze kierunku robotyzacji.

Zobacz LEX News: Kiedy możesz odliczyć koszty zatrudnienia pracownika do działalności B+R? >