W przedmiotowej sprawie osoba powołana do zarządu spółki uznała, że nie ponosi odpowiedzialności za zaległości podatkowego spółki, ponieważ jedynie podpisywała faktury i nie angażowała się bezpośrednio w sprawy spółki, a w rzeczywistości sprawami tymi zajmował się udziałowiec spółki.
Zdaniem WSA w Bydgoszczy, do którego trafiła sprawa, przesłanka odpowiedzialności z tego tytułu powinna być ustalana w oparciu o obiektywnie istniejące kryteria, a więc poprzez spełnienie formalnych warunków "pełnienia funkcji członka zarządu". Pełnienie funkcji członka zarządu jest bowiem funkcją dobrowolną, wymagającą zgody osoby powołanej na to stanowisko.
Osoba, która wyraziła zgodę na powołanie do zarządu spółki ze świadomością, że sprawami spółki faktycznie nie będzie się zajmować, a będzie się nimi zajmować inna osoba i godziła się na taki stan rzeczy, w pełni ponosi ryzyko działalności tej spółki i odpowiedzialność za nietrafne przedsięwzięcia gospodarcze, czy też wręcz działania na szkodę spółki osób dopuszczonych za jej zgodą do faktycznego zarządzania spółką.
W konsekwencji świadome i dobrowolne oddanie faktycznego zarządzania spółką osobie spoza zarządu, nie zwalnia członka zarządu ani z jego obowiązków wynikających z pełnienia funkcji w tym organie, ani od odpowiedzialności za ich niedopełnienie. Jednym z takich obowiązków jest monitorowanie zadłużenia spółki pozwalające na zgłoszenie w odpowiednim czasie wniosku o upadłość lub wszczęcie postępowania układowego.
Wyrok WSA w Bydgoszczy z 28 marca 2012 r., I SA/Bd 112/12
Zobacz też:
Zgłoszenie wniosku a nie tylko jego złożenie zwalnia od odpowiedzialności
Odpowiedzialność może wystąpić tylko w warunkach upadłości
Za członka zarządu nie można uznawać osoby, której mandat wygasł
"Właściwy czas" dla wniosku o upadłość
Kiedy prezes nie odpowie za zaległości podatkowe spółki