Sprawozdania będą zawierać informacje o:
1) wysokości stawek podatku od nieruchomości, średniej cenie skupu żyta i średniej cenie sprzedaży drewna określonych uchwałą rady gminy i przyjmowanych dla potrzeb wymiaru odpowiednio podatku od nieruchomości, podatku rolnego i podatku leśnego na terenie gminy w danym roku podatkowym,
2) podstawach opodatkowania podatkiem od nieruchomości, podatkiem rolnym i podatkiem leśnym,
3) podstawach opodatkowania zwolnionych od podatku od nieruchomości, podatku rolnego i podatku leśnego na mocy uchwał rad gmin.
Informacje wskazane w pkt 2 i 3 będzie należało przedstawiać w sprawozdaniu w formie zagregowanej, według stanu na dzień 30 czerwca roku podatkowego, w którym jest sporządzane sprawozdanie.
Ustawa wprowadza również terminy składania raportów. Sprawozdania w części dotyczącej informacji o wysokości stawek i średnich cenach określonych wyżej gminy będą przekazywały nie później niż do końca pierwszego kwartału danego roku podatkowego. Pozostałe informacje natomiast będzie należało przekazywać nie później niż do końca III kwartału danego roku podatkowego.
Sprawozdania będą wysyłane ministrowi właściwemu do spraw finansów publicznych w postaci elektronicznej za pośrednictwem regionalnych izb obrachunkowych. W środę 29 listopada na stronach Rządowego Centrum Legislacji został ogłoszony już projekt rozporządzenia wykonawczego.
Zdaniem prof. dr hab. Bogumiła Brzezińskiego, z Wydziału Prawa i Administracji UMK w Toruniu, mania zbierania przez agendy ministerstwa finansów o wszystkim i o wszystkich zdaje się mieć charakter postępujący. Widać, że te departamenty, które zajmują się podatkami i opłatami lokalnymi pozazdrościły tym, które mają już JPK i też chcą mieć “coś swojego”. Zdaniem prof. Brzezińskiego być może – jak się to czyta w uzasadnieniu projektu ustawy dającej upoważnienie do wydania rozporządzenia o gromadzeniu informacji – dane te mogłyby posłużyć do prowadzenia jakiejś polityki podatkowej, ale, po pierwsze, nic nie słychać o jakiejkolwiek polityce podatkowej w tej dziedzinie, a najlepszym przykładem braku polityki są przygody elektrowni wiatrowych z podatkiem od nieruchomości. Po drugie, dane, które mają być raportowane, przez poprzednie 20-30 lat nie były do niczego potrzebne i nie wiadomo, skąd taki zwrot akcji. Ponadto mało wiarygodnie brzmi argument, że gromadzenie danych, o jakich mowa w rozporządzeniu, popierają samorządy – przecież one są źródłem i wręcz twórcą tych danych.
Prof. dr hab. Elżbieta Chojna-Duch z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego uważa natomiast, że wprowadzenie obowiązku składania sprawozdań przez gminy może przyczynić się do podniesienia poziomu przejrzystości finansów publicznych. Jej zdaniem gminy nie zawsze skutecznie wykonują przepisy ustawy. Niektóre działają prężnie, inne mniej, jakby nie zależało im na dochodach. Obowiązkowa sprawozdawczość może być instytucją dyscyplinującą gminy. Prof. Chojna-Duch zwraca jednak uwagę, aby sprawozdania nie prowadziły do naruszenia samodzielności i ograniczenia władztwa podatkowego jednostek samorządu terytorialnego.
Krzysztof Wiśniewski, doradca podatkowy w Kancelarii Mariański Group, podkreśla dodatkowo, że gminy, jako podstawowe jednostki samorządu terytorialne cechuje przyznana przez ustawodawcę w Konstytucji samodzielność. Jednym z przejawów tej samodzielności jest możliwość ustalania przez gminę stawek w podatku od nieruchomości. Nałożenie na gminy obowiązku sprawozdawczości, między innymi w tym zakresie, może pomóc resortowi finansów skutecznie monitorować i analizować obecne rozwiązania finansowe zakładające udział gmin w realizacji zadań publicznych np. w zakresie zadań zleconych przez administrację rządową. Z drugiej strony, posiadanie tak szczegółowych informacji w obszarze, który do tej pory należał wyłącznie do kompetencji gminy, może dać ministerstwu bodziec do ingerowania w decyzje gmin i zachętę do wprowadzania dalszych regulacji i zmian, które mogą godzić w jej konstytucyjną samodzielność i w konsekwencji prowadzić do naruszenia Konstytucji.
Zdaniem Krzysztofa Wiśniewskiego, pojawić się może bowiem tendencja, nie tylko do przetwarzania danych raportowanych przez gminy, ale do ich oceniania w kontekście celowości albo efektywności. Może to istotnie zaburzyć ciągłość realizowanych w gminach planów gospodarczych polegających na zachęcaniu inwestorów do otwierania nowych przedsięwzięć na terenie konkretnej gminy. Może to być również elementem „wyceny” odpłatności za realizację zadań administracji rządowej. Gmina teoretycznie mogłaby pokrywać część kosztów realizacji takich zadań usuwając zwolnienia podatkowe przyznane swoim mieszańcom.