Spór w sprawie dotyczył zakwestionowania przez fiskusa prawa spółki do odliczenia podatku naliczonego z faktur zakupowych dokumentujących hurtowe nabycie paliwa - oleju napędowego przez spółkę od firmy R. Fiskus ustalił, że spółka obniżyła podatek należny o podatek naliczony wynikający z dziewięciu faktur VAT dokumentujących hurtowy zakup oleju napędowego, podczas gdy nie mógł być on przedmiotem dostaw dokonanych przez firmę R. na rzecz spółki. Obrót hurtowy dotyczył paliwa niewiadomego rodzaju i niewiadomego pochodzenia.
Fiskus uznał więc, że spółka nie dochowała należytej staranności w transakcjach z firmą R. Spółka stwierdziła, że dochowała należytej staranności dokonując transakcji udokumentowanych spornymi fakturami VAT. Argumentowała, że skoro nie zostało zakwestionowane, że dokonała sprzedaży paliwa objętego tymi fakturami, niewątpliwie więc je nabyła.
Sprawa trafia do WSA w Szczecinie. Sąd przyznał rację fiskusowi i wskazał, że nie można było uznać, że wystawione przez firmę R. faktury sprzedaży paliw na rzecz spółki obrazowały rzeczywiste zdarzenia gospodarcze. Faktury te wprawdzie zawierają informacje na temat stron transakcji, jednakże w zakresie dotyczącym sprzedawcy dane wynikające z faktur nie są zgodne z rzeczywistością, ponieważ wymieniony sprzedawca nie wykonał czynności wymienionych w fakturach. W sprawie nie miało znaczenia, kto był faktycznym dostawcą, istotne było, że w odniesieniu do wskazanych transakcji nie był to podmiot wskazany na fakturach, jako dostawca.
Według sądu spółka wiedziała lub powinna była wiedzieć, że transakcje mające stanowić podstawę prawa do odliczenia podatku naliczonego związane były z przestępstwem popełnionym przez wystawcę uwidocznionego na spornych fakturach VAT. Okoliczności towarzyszące transakcjom z firmą R., wbrew twierdzeniu spółki, odbiegały znacząco od standardów przyjętych w stosunkach handlowych pomiędzy legalnymi uczestnikami obrotu gospodarczego. Zazwyczaj bowiem w obrocie gospodarczym nawiązanie współpracy z nowym dostawcą poprzedzone jest zawarciem umowy pisemnej (chociażby dla celów dowodowych), sprawdzeniem wiarygodności firmy, omówieniem warunków dostawy i zapłaty, sprawdzeniem jakości dostarczanego towaru. Takich działań, których można racjonalnie oczekiwać od przedsiębiorcy działającego z należytą starannością kupiecką, spółka jednak nie podjęła. Okoliczności towarzyszące transakcjom udokumentowanym spornymi fakturami, w ocenie sądu, były charakterystyczne dla transakcji, które nie zostały dokonane, przez co należy rozumieć zarówno transakcję, która nie została dokonana w ogóle, jak i transakcję, która nie została dokonana pomiędzy stronami wskazanymi na fakturze. Zdaniem WSA okoliczności towarzyszące spornym transakcjom wskazały, że spółka nie przedkładała żadnej wagi do aspektu legalności obrotu. Wprawdzie brak jest przepisu, który nakładałby na podatnika obowiązek sprawdzania wiarygodności swoich kontrahentów, to jednak w interesie spółki leżało podjęcie działań, które wyeliminowałyby ryzyko współpracy z nierzetelnymi podmiotami. W interesie stron transakcji leży zachowanie szczególnej ostrożności w doborze kontrahentów. Spółka natomiast nie podjęła żadnych działań weryfikacyjnych wobec wystawcy faktur. Takiego zaś sposobu realizacji poszczególnych transakcji, mających wynikać z zakwestionowanych faktur, nie można było uznać za spełniający standardy bezpieczeństwa w profesjonalnym obrocie gospodarczym z dochowaniem należytej staranności kupieckiej, jakiej można w sposób uzasadniony oczekiwać od spółki.
Wyrok WSA w Szczecinie z 1.02.2017 r., sygn. akt I SA/Sz 1039/16