Według Łopaty rok 2013 r. z punktu widzenia prac budżetowych jest wyjątkowy. Wskazał, że tuż przed wakacjami Sejm skończył prace nad oceną wykonania budżetu za 2012 r., bezpośrednio po wakacjach zajął się bardzo niewdzięczną pracą nad nowelizacją budżetu na 2013 r., a teraz przystąpił do pracy nad jedną z najważniejszych ustaw na 2014 r.
"Ta ustawa, jak może żadna inna, wymaga rzetelnej oceny i spokojnej, merytorycznej pracy (...). Będziemy głosować za skierowaniem tego projektu do dalszych prac w komisjach sejmowych. W trakcie tych prac, mam nadzieję, poddamy obiektywnej, ale i krytycznej ocenie przedstawiony przez rząd projekt" - powiedział.
Dodał, że z przyjętych przez rząd założeń makroekonomicznych na 2014 r. najważniejszy jest nominalny wzrost PKB (PKB ma wynieść 1 bln 721,5 mld zł) w wysokości 4,8 proc. wobec 2013 r. Łopata powiedział, że po uwzględnieniu inflacji realny wzrost PKB ma wynieść 2,5 proc., czyli tyle, ile prognozują niezależne instytucje. "Myślę, że to realne założenie, a jest ono tak naprawdę najistotniejsze do budowania pozostałych elementów budżetu" - mówił poseł.
Łopata wyraził jednak zastrzeżenia do utrzymania w 2014 r. zamrożenia wynagrodzeń osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. "Mimo stosunkowo wysokiego bezrobocia odpływ osób o wysokich kwalifikacjach z instytucji państwowych to zjawisko dość powszechne. Naprawdę najwyższa pora wyznaczyć granice" - apelował.
Poseł krytykował też ograniczenie wydatków na Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych. Poinformował, że w latach 2008-2011 samorządy zmodernizowały ponad 8 tys. kilometrów dróg. Korzystają z nich mieszkańcy ponad 1,5 tys. gmin i powiatów. Poseł zwrócił uwagę, że na początku program był realizowany z udziałem 1 mld zł rocznie ze strony budżetu państwa i takiej samej kwoty po stronie samorządów.
Dodał, że w 2012 r. państwo dało tylko 200 mln zł, a relacja finansowania z budżetu i samorządów wyniosła 30/70 proc. W 2013 r. relacja ta powróciła do 50/50 proc., a zaangażowanie budżetu państwa wyniosło 500 mln zł. Łopata mówił, że choć deklarowano, że w latach 2014 i 2015 udział państwa zostanie zwiększony do 1 mld zł, to w projekcie przyszłorocznego budżetu na drogi lokalne przeznaczono 250 mln zł, a powrót do 1 mld zł obiecywany jest dopiero w 2015 r. „To nie jest partnerskie traktowanie samorządów (...), to jest po prostu zła wola" - mówił.
Zwracał uwagę, że w uzasadnieniu do projektu budżetu koszt programu przebudowy dróg lokalnych w latach 2012-1015 oszacowany jest na 4 mld 166,6 mln zł, podczas gdy w uchwałach rządu z 2011 r. i 2012 r. zapisano, że wydatki na program w latach 2012-2015 wyniosą 3 mld 200 mln zł. "Jaki dokument jest źródłem zapisów budżetowych, jeśli chodzi o tę pozycję?" - pytał Łopata.
Apelował o zmianę zapisów w projekcie budżetu dotyczących wydatków na Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych oraz o szacunek dla polskich samorządów, które - według niego - są w dużej mierze odpowiedzialne za skok cywilizacyjny, którego dokonała Polska. Zdaniem Łopaty, dodatkowe pieniądze na realizację programu można znaleźć np. poprzez "inne usytuowanie nawiązek zasądzanych przez sądy dla sprawców wypadków komunikacyjnych".
mmu/ mki/ ura/